Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 04:18
Reklama
Reklama

Tragiczne utonięcie

12 czerwca około godziny 16.00 nad Zalewem Sulejowskim w okolicy Ośrodka Wypoczynkowego „Molo” w Smardzewicach utonął 35 letni mężczyzna. Mieszkaniec Łodzi wraz żoną i dwójką dzieci (4,6 lat) pływał rowerem wodnym. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń wskoczył do wody chcąc ratować 6 - letnią córkę. Najprawdopodobniej doznał szoku termicznego. Ratownicy WOPR dotarli na miejsce w ciągu 15 minut. Być może gdyby miał na sobie kapok nie doszłoby do tragedii.

- To miejsce, w  którym głębokość dochodzi do 8 metrów -  mówi jeden z ratowników WOPR. – 4 osoby popłynęły na ratunek ale woda była tak czarna i brudna, że nie zdążyli go uratować. 

 

- Mężczyzna wraz z żoną i dwójką dzieci wypłynął na Zalew -  wyjaśnia Tomasz Jarzyński prezes tomaszowskiego WOPR. – Dziecko, prawdopodobnie córka, wypadło z rowerka. Na szczęście była w kapoku, unosiła się na wodzie. Ten pan niepotrzebnie skoczył i moim zdaniem doznał wstrząsu termicznego, ponieważ po wskoczeniu od razu poszedł na dno.

 

Świadkowie, którzy znajdowali się na brzegu zatelefonowali do centrali WOPR-u w Sopocie. Już po kilku sekundach informację otrzymali ratownicy z Borek. – Niestety mamy tu 4 kilometry, więc dopłynięcie zajmuje około 10 – 15 minut i niestety musieliśmy poszukiwać ciała – dodaje Jarzyński.

 

Płetwonurkowie odnaleźli ciało 5 metrów od miejsca, w którym mężczyzna utonął.

 

Dziewczynkę, która wpadła do wody wyciągnęła pływająca w pobliżu również na rowerze wodnym para.

 

WOPR-owcy przestrzegają przed lekceważeniem przepisów. Radzą, aby przed wejściem do wody wcześniej się ochłodzić. – Jeżeli pływamy na jakimś sprzęcie należy od czasu do czasu się schodzić wodą, żeby ciało nie było takie rozgrzane -  dodaje prezes WOPR. – Nawet jeśli jesteśmy dobrymi pływakami, to skok do wody, która ma 20 stopni w czasie gdy na słońcu jest 50 zawsze może skończyć się katastrofą. Z wodą nie ma żartów.

 

Reportaż Joanny Szczepanskiej dla radia Strefa FM 98,2 MHz


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Nadia 01.07.2010 23:42
straszna tragedia dla rodziny...strasznie współczuję, a ten kto nie doświadczył takiej tragedii to nie wie o czym mówi......;( co do Pana który prowadzi wypożyczalnię rowerków itp. koło hotelu "MOLO" dajcie człowiekowi spokój....ludzie zakładaja kamizelki wsiadając na kajaki, rowerki a jak tylko troche oddalą się od brzegu to je zdejmują....brak wyobraźni... nie dziwcie się Śp.mężczyźnie że wskoczył do wody... pewnie większośc rodziców wskoczyłaby za swoim największym skarbem jakim jest dziecko i próbowaliby dziecku pomóc..... co do ratowników....trudno żeby jedna czy dwie osoby były w stanie upilnowac taką ilośc osób... biorąc pod uwagę że to był słoneczny weekend więc nad zalewem cała masa ludzi.....to chyba ktoś z władz powinien pomyślec nad tym że w okresie letnim potrzebna jest odpowiednia ilość ratowników z odpowiednim wyposażeniem nad zalewem....bo co może zrobić jeden ratownik bez rzadnego sprzętu co miał się rzucić równiez rozgrzany wpław i płynąć?! może i tak powinien ale może miał też wyobraźnię....i pewnie wiedizał co go może spotkać.... nie ma co szukac winnych....tak musiało się stać...

Monitaa150 24.06.2010 08:03
Byłam świadkiem tego wydarzenia.. Byłam akurat na molo z koleżanką no i ta rodzina rowerkiem przepływała koło molo i matka do córki cały czas mówiła 'nie wychylaj się bo wypadniesz' .. Jednak dziecko małe to nie rozumie.. No i po chwili słyszałam krzyki.. Najpierw kobiety `moja córka.! Moja córka się topi` a po chwili zobaczyłam jak mężczyzna skacze do wody BEZ KAMIZELKI dla jasności.. Dzieci krzyczały.. Matka płakała, panikowała.. I po chwili zobaczyłam jak ojciec dziecka był przy dziecku, po chwili zanurzył się w wodzie i z powrotem wypłynął.. I po chwili usłyszałam krzyk `ludzie na pomoc mój mąż się topi.!!! Niech mi ktoś pomoże.!!!` Niestety potem widziałam tylko jak mężczyzna wpadł do wody i już stamtąd nie wypłynął.. :( Dzieci krzyczały `tatusiu.! Tatusiu gdzie jesteś.?!` Serce się krajało.. Ale niestety i ratownik z plaży się nie pofatygował by przypłynąć.. Dziecko uratowali ludzie z sąsiedniego rowerka.. Ludzie nadpływali z pomocą.. A ratownicy.? Ich tam nie było..! Straż przyjechała po 20min.. I co robiła.? stała sobie przy sklepiku i nic.! Pogotowie się zjawiło po 30min.. Byłam tam ok. godziny.. I nie wyłowiono zwłok.. A czemu gazety piszą że po 40min wyjęto ciało z wody.?! Wstyd im że mają tak złą organizację.. A może w ogóle się nie wstydzą.. Jednak mimo wszystko [*] niech spoczywa w pokoju.. Był BOHATEREM.. Bo chciał uratować dziecko..

Paulina 19.06.2010 15:38
Panie Krzysztofie to ja już chyba Pana znam, znajomi mówili mi, że Pan jest zdaje się kierowcą a ta praca ratownika to hobby, pozdrawiam

WOPR TM 18.06.2010 15:50
KOLEDZY. nie kopcie się z koniem zrobiliście wszystko,nie komentujcie tych bredni.TO TEŻ NASZA TRAGEDIA. D.SZ.

Krzysztof Sadlik 18.06.2010 06:11
Paulino wcale sie nie wybielam ani nie jestem doskonaly ,jestem zwyklym czlowiekiem ktory robi to co lubi bo jezeli bym tego nie lubial to bym siedzial w domu.jezeli chodzi to nazywam sie Sadlik Krzysztof i w kazdy dzien wolny jestem w Borkach pisze wolny dlatego ze pracuje tez zawodowo a nad zalewem spolecznie.Jest mi wstyd za tych co sie podpisali jako ratownik i wypisuja glupoty,ale niestety kazdy moze sie tak podpisac i wymyslac ze jest strazakiem,policjantem itd.itd.Co do uzywania kamizelek rat.do kazdej akcji zakladam pianke lub kamizelke zapewniajac sobie bezpieczenstwo nalegam aby ratownicy tez siebie zabezpieczali bo przeciez jestesmy tylko ludzmi, ale i sa tez ratownicy ktorzy wierza w swoje umiejetnosci i to jest przerazajace,miejmy szacunek i respekt przed woda.pozdrawiam Cie Paulino i zapraszam na Borki

Kamil sadlik 12.12.2023 23:36
Kryniu brakuje mi ciebie w ***....wracam do tych lat niestety....i Paulino mój ojciec był zawsze sumiennym człowiekiem i ratownikiem przede wszystkim

Paulina Lewańska 17.06.2010 22:50
Krzysztof dziwię ci się tylko, dlaczego skoro piszesz o sobie w samych superlatywach to podpisujesz się tylko Krzysztof, chociaż nie wiem czy to imię też prawdziwe, ja podpisałabym się i imieniem i nazwiskiem, nie byłoby to wcale lansowanie się. A nie ukrywam, że jeżeli tak jest, że oddajesz się z poświęceniem, dzwoniłabym na Borki czy właśnie ma dyżur w danym dniu Krzysztof .........(teraz nie wiem) i jeżeli tak wtedy właśnie pojechałabym tam właśnie czując, że wrazie czego ktoś fachowym okiem będzie czuwał nad moim bezpieczeństwem. Co do zachowania ludzi masz racje, samowolka, bo co i kto mi zrobi. Piszesz o zasadach bezpieczeństwa wymaganych od może mało świadomych bezpieczeństwa ludziach wejdź sobie na portalu też nasztomaszow (inny artykuł) o tym utonięciu w Zarzęcinie i zobacz fotkę innych kolegów ratowników (zdjęcie WOPR) czy oni zachowali zasady, czy płynąc, chyba nie wolno widząc taki rozbrysk wody) winni mieć kamizelki czy nie? Więc trochę winno być tobie i twoim kolegom z wcześniejszych wpisów, którzy podpisali się jako ratownicy, wstyd.

Ratownik 17.06.2010 06:19
Do Marasa i innych wypowiedzi;od kilkunastu lat jestem nad zalewem i nie szpanuje aby podrywac panienek ale ciezko pracuje i to spolecznie kosztem wlasnego i rodziny czasu.W ten pechowy dzien tez bylem na dyzurze w Borkach bylo kilkanascie interwencji na wodzie w sprawie uzytkowania sprzetu wodnego;skoki do wody,spacerowanie po sprzecie a takim przypadku wpadniecie do wody przy takiej temperaturze nagrzanego ciala niestety prowadzi do szoku termicznego.Wracajac do tragedi,i po dostaniu wezwania natychmiast poplynelismy w miejsce utoniecia nie trwalo to 15 minut,po doplynieciu i wskazaniu miejsca utoniecia przez inne osboby a kazdy mowil co innego wskoczylem do wody byla to glebokosc okolo 5 metrow i zero widocznosci.Rozmawialem z zona utopionego mowila ze maz dobrze plywal ale po wskoczeniu do wody zaczal od razu tonac nawet nie mogac sie chwycic swojego rowerka a przeciez nie wskoczyl do wody 2 metry od niego,prawdopodobnie nastapil wstrzas termiczny i skurcz miesni co prowadzi do utoniecia nawet bardzo dobrego plywaka.Chwala im za to ze dzieci mialy kamizelki ratunkowe,tylko czemu wpadlo dziecko do wody?Hebanowy ratowniku wypozyczalnie daja sprzet ratunkowy do kazdej jednostki plywajacej i nakazuja go zakladac,tak jest w momencje wypozyczenia a na wodzie wolna amerykanka ,to co sie dzieje to przechodzi ludzkie granice.My nie jestesmy w stanie byc przy kazdym kapiacym sie oraz przy sprzecie plywajacym ,przedewszystkim to ludzie powinni bezpiecznie spedzac czas wypoczynku i to z glowa na karku.Kto jest ciekawy jak wyglada dyzur w upalny dzien nad woda gdzie przebywa tysiace osob i zobaczyc ludzka glupote to zapraszam na Borki ,zobaczy jak sie spedza czas na dyzurze.Krzysztof.

ratownik WOPR 16.06.2010 23:34
Jak tacy cwani jestscie kupcie nam motorówkę mocna to będziemy tam w 4 minuty. WOPR w Tomaszowie dysponuje na ten moment co było utoniecie 2 motorówkami sprawnymi o silnikach 30KM. Skuter w serwisie.

black 16.06.2010 17:17
15 min. się IDZIE przez całą tamę można oceniać negatywnie stosunek tej rodziny do zadbania o bezpieczeństwo, ale to nie zmienia faktu, że ratownik, jeśli tam wtedy był, postąpił beznadziejnie nic nie robiąc

plazowicz 16.06.2010 12:31
gadanie ze doplyniecie zajmuje 10-15 minut to jakies nieporozumienie.. motorowka woprowska z borek powinno to zajac gora 4-5 minut.. a wczoraj kolejny facet sie utopil w zarzecinie jakis pechowy okres byl chyba mam nadzieje ze to pierwszy i ostatni taki w tym sezonie na zalewie

KiK 15.06.2010 21:46
" Niestety mamy tu 4 kilometry, więc dopłynięcie zajmuje około 10 – 15 minut " - to co kajakiem płynęli??

Opalony na heban ratownik 15.06.2010 20:48
Ja też jestem ratownikiem i nagannie oceniam postepowanie ojca-topielca. Powinien mieć zapiętą kamizelkę (ja zalecam dwie, zszyte ze sobą). Dzieciaki powinny być powiązane stalową linką do rowerka, zawsze można je wyciągnąć bez wchodzenia do wody. Ponadto odpowiedzialnym za rowery i ich użytkowanie jest facet z wypożyczalni, który powinien odpowiadać za zapięcie kamizelek ochronnych. Jeżeli tego nie dopełnił, powinni mu zabrać konsesję.

Kaludia 15.06.2010 17:57
Ja też byłam wtedy nad Zalewem Sulejowskim. Początkowo myślałam, że to żarty ale później zobaczyłam że koło wpożyczalni rowerków i kajaków zebrało się sporo ludzi. Więc ja ze swoją paczką podeszłam także. Po jakimś czasie do brzegu dopłynęła żona topielca. Strasznie płakała aż żal było na to patrzeć. Wszyscy się na nią gapili i na te dzieci. Myślę ze to była krępujące, straciła męża a ludzie się na nią patrzyli jakby niewiadomo co. Po 30 minutach przyjechała policjia i staz. po godzinie przyjechało pogotowie do Dzieci i ich matki (prawdopodobnie żona mężczyzny ktory sie utopił źle się czuła). Pierwszy raz byłam przy takiej akcji

ratownik WOPR 15.06.2010 17:56
To jak rodzice pilnowali dziecko że wypadło im z rowerka. Nie miejcie pretensji do ratowników tylko do ludzi którzy nie byli wstanie określić. Gdzie facet wypadł każdy określał inne miejsce gdzie wypadł lub nie sa wstanie powiedzieć gdzie to miejsce akcji jest. Byłem na Borkach parę minut po wezwaniu to z rozmowy ktoś powiedział że na Borkach się ktoś topi a to było na omedze.

Maras 15.06.2010 17:03
Część ratowników nad Zalewem jest po to żeby szpanować i zrywać panienki które przyjeżdżaja tutaj w poszukiwaniu przygód,więc nie czepiajmy się chłopa,no.Oczywiście są tez tacy,którzy podchodza poważnie do sprawy.Niestety,takiego wtedy zabrakło.Szkoda.

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
„Miłość jak miód” „Miłość jak miód” „Miłość jak miód”seans w ramach cyklu Kultura Dostępna!W czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Majkę (Agnieszka Suchora) i Agatę (Edyta Olszówka) równie dużo łączy, co dzieli. Obie są po pięćdziesiątce, przechodzą menopauzę i nie wierzą, że w ich życiu cokolwiek zmieni się na lepsze. Jedna mieszka nad Bałtykiem, druga w Tatrach. Jedna prowadzi cukiernię, druga jest wziętą architektką wnętrz. Jedna jest wdową, drugą partner właśnie zostawił dla młodszej. Jedna poświęca się dzieciom i wnukom, kompletnie zapominając o sobie, druga nie ma rodziny i dba o swój duchowy rozwój. Pewnego dnia przyjaciółki spotykają się na pogrzebie koleżanki z liceum. Agata namawia Majkę do spontanicznego wyjazdu w góry, sama zaś zajmuje jej miejsce. Nieoczekiwana zamiana ról przynosi szereg komplikacji, zabawnych zwrotów akcji i wyzwań, którym kobiety będą musiały stawić czoła. Czy uda im się przezwyciężyć przyzwyczajenia, uprzedzenia i lęki? Czy zdobędą się na odwagę, żeby otworzyć się na miłość i rozpocząć nowy rozdział w życiu? Czy naprawdę nigdy na nic nie jest za późno?Kultura Dostępna w Kinach jest częścią programu realizowanego przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, którego operatorem jest Narodowe Centrum Kultury. Projekt dofinansowano ze środków Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Szczegółowe informacje i repertuar najnowszej edycji cyklu w kinach Helios w całej Polsce dostępne są pod adresem: www.helios.pl/kultura_dostepna oraz www.nck.pl/projekty-kulturalne/projekty/kultura-dostepna. Data rozpoczęcia wydarzenia: 28.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Dawid Podsiadło - Dokumentalny  w Helios na Scenie Dawid Podsiadło - Dokumentalny w Helios na Scenie W czerwcu 2024 roku Dawid Podsiadło zagrał 7 koncertów stadionowych dla pół miliona widzów. Finałem tej trasy były rekordowe dwa koncerty na Stadionie Śląskim w Chorzowie dla prawie 200 tys. osób. Ten film to zapis tych 7 wyjątkowych dni, a zobaczymy go już 3 grudnia w kinach Helios.Film „Dawid Podsiadło – Dokumentalny” to intymny portret jednej z największych postaci polskiej sceny muzycznej. Reżyser Tomasz Knittel zabiera widzów na pełną emocji podróż, towarzysząc Dawidowi Podsiadle podczas jego monumentalnej trasy koncertowej, obejmującej siedem występów na stadionach w Gdańsku, Wrocławiu, Poznaniu i Chorzowie. Jednak to nie same koncerty są tu najważniejsze, lecz Dawid – artysta, który tą trasą zamyka pewien etap swojej kariery i zastanawia się, co przyniesie przyszłość.Kamery śledzą Dawida nie tylko na scenie, ale przede wszystkim za kulisami – w chwilach skupienia, zmęczenia, radości i refleksji. Film pokazuje jego prawdziwą twarz: człowieka pełnego pasji, ale i niepewności.Dawid otwiera się przed widzami, dzieląc się przemyśleniami o drodze, którą przeszedł, o presji związanej z popularnością oraz o tym, co dalej po zakończeniu tak ogromnej trasy. Obecność znakomitych gości, takich jak Edyta Bartosiewicz, Monika Brodka, Daria Zawiałow, Kaśka Sochacka, Artur Rojek, Ralph Kaminski, Kortez i Vito Bambino zdecydowanie podkreśla wagę tego etapu.To unikalna okazja, aby zobaczyć, jak wygląda życie artysty w momentach triumfu, ale i w tych cichszych, bardziej intymnych chwilach, kiedy sceniczne światła gasną, a pytanie „co dalej?” staje się najważniejsze.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Data rozpoczęcia wydarzenia: 03.12.2024
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1021 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama