Zadowolenie pasjonatów militariów było tym większe, że spełniając swoje marzenia, mogli jednocześnie wesprzeć szczytny cel, przekazując pieniądze na zbiórkę prowadzoną przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Zaoferowanie przejażdżki czołgiem było bowiem pomysłem Skansenu Rzeki Pilicy na włączenie się w XVIII Finał WOŚP.
Mimo niesprzyjających warunków pogodowych, utrudniających dotarcie do Skansenu, już z samego rana zajrzeli do pilickiej placówki goście z Katowic i Mikołowa. Przebywając w okolicy na firmowym szkoleniu, postanowili zapoznać się z jej atrakcjami. Nie spodziewali się, że wrażenia ze zwiedzania Tomaszowa sięgną zenitu. Państwo Magdalena i Tomasz Fila byli pierwszymi, którzy tego dnia wyruszyli w podróż po skansenowym poligonie. Po przejażdżce czołgiem mogli opowiedzieć o swoich wrażeniach szerszemu gronu, ponieważ zapytała ich o to ekipa TVP Łódź, która właśnie zawitała do Skansenu.
Panowie redaktorzy również chętnie dosiedli stalowego kolosa, uwieczniając przejażdżkę na taśmie filmowej. Wcześniej jednak wsparli akcję, wrzucając do puszki datek na WOŚP. Efekt ich pracy mogliśmy zobaczyć w wieczornym wydaniu Łódzkich Wiadomości Dnia. Skansen odwiedził również redaktor Radia Łódź, który miał trudne zadanie przekazania emocji panujących tego dnia nad Pilicą jedynie za pomocą dźwięku. Efekty jego wizyty w skansenie można było usłyszeć także w ogólnopolskich relacjach radiowych z XVIII WOŚP.
Z czasem do Skansenu zaczęli napływać goście z Tomaszowa. Dla wielu impulsem do tych odwiedzin było poranne obejrzenie powtarzanego po raz kolejny w telewizyjnej jedynce serialu „Czterej pancerni i pies”. W Skansenie była okazja do spotkania z „Rudym” na żywo, a w rolę załogi czołgu można było już wcielić się samemu. Możliwość przejażdżki słynnym T-34 skusiła do przyjazdu również państwa Słowińskich z Piotrkowa Trybunalskiego. Największą frajdę miał ich syn - Mikołaj.
[reklama2]
W tym miejscu warto przypomnieć, że niedzielny, wielko-orkiestrowy bohater jest depozytem Muzeum Wojska Polskiego, wyremontowanym, skompletowanym i odrestaurowanym już na terenie skansenu nad Pilicą. Obecnie jest on jednym z kilku jeżdżących T-34 w Polsce, a pod względem wyposażenia z pewnością znajduje się w czołówce. Za sterami czołgu, jak zawsze, zasiadł Andrzej Misztela, który wraz z dwoma synami – Piotrem i Bartkiem, zaoferował swoją pomoc nieodpłatnie.
Kwota pozyskana przy okazji przejażdżek nie była jedynym wkładem Skansenu Rzeki Pilicy w wielko-orkiestrową zbiórkę. Dołożył on do puszki również dochód uzyskany tego dnia ze sprzedaży biletów wstępu do placówki. W sumie udało się zebrać 587,42 zł. Największy wkład w tą kwotę miały dwie rodziny z Tomaszowa - państwo Małgorzata i Krzysztof Szadkowscy, którzy wraz z dziećmi przekazali 155 zł oraz państwo Kocikowie, którzy wrzucili do wielko-orkiestrowej puszki 50 zł. Natomiast wspomniani już państwo Fila z Mikołowa wsparli konto Wielkiej Orkiestry kwotą 40 zł.
Niedzielne uruchomienie czołgu było jednocześnie sprawdzeniem, jak pojazd radzi sobie w zimowych warunkach, ponieważ w najbliższy weekend – w sobotę, 16 stycznia, odbędzie się w Skansenie widowisko historyczne pt. „Na pilickiej rubieży. Styczeń 1945”, na które już dziś serdecznie zapraszamy. Okazało się, że wojennemu kolosowi nie straszne żadne warunki, ponieważ niedzielne przejażdżki przebiegły bezawaryjnie.
Napisz komentarz
Komentarze