Demotywująca szkoła

Obserwując zorganizowaną na sali gimnastycznej imprezę zaczęłam się zastanawiać , po co ją było organizować. Podobną opinię miało wielu rodziców z naszej klasy.

Gdy moje dziecko szło do pierwszej klasy pytałam znajomych, co myślą o szkole przy ulicy Maya. Dla mnie był to tylko dosyć estetyczny budynek, z boiskiem, salą gimnastyczną itd. Pytałam więc o opinię koleżanki, których dzieci uczyły się tutaj wcześniej.

Przyznam, że odpowiedzi były różne. Wiele pozytywnych, ale wiele również negatywnych. Znajomili mówili, że dzieci w tak dużej szkole, siłą rzeczy traktowane są w sposób przedmiotowy i stanowią jedynie numerki w dziennikach. 

Mimo tak mieszanych opinii zapisałam dziecko do jedynki, bo rejonizacja i poza tym blisko a więc i dla własnej wygody.  Poza tym dowiedziałam się, że w klasach I-III zależy dużo od tego na jakiego nauczyciela się trafi. Jedni są lepsi inni gorsi.

Wczoraj przekonałam się, że negatywne opinie w sprawie szkoły są niestety prawdziwe. Na uroczystości zakończenia roku szkolnego zebrano wszystkie dzieci, nauczycieli. Przybyło też, jak to zwykle bywa, bardzo dużo rodziców.

Po krótkiej uroczystości, gdzie dzieci zaśpiewały piosenkę i powiedziały prawie niesłyszalne w tych warunkach wierszyki, przystąpiono do wręczania nagród za osiągnięcia w nauce dla uczniów.

Wychodziły po kolei wszystkie klasy. Wyczytywano uczniów. Czasem pięciu a czasem dziesięciu. Z naszej klasy tylko dwójkę. Wszyscy rodzice spojrzeli na siebie zaskoczeni. Czyżbyśmy mieli aż tak mało zdolne dzieciaki? Gorsze niż w innych klasach? Część dzieci również była bardzo rozczarowanych. Mimo swoich 9 lat, przecież potrafią myśleć i zastanawiają się dlaczego kolega dostał a ja nie.

Jak się później okazało, w jedynce tylko niektóre dzieci dostają nagrody na oficjalnych uroczystościach, na przykład dzieci wiceprezydenta Wendrowskiego. Inne dostają je w klasach po zakończeniu uroczystości.

Pytam więc publicznie pedagogów, nauczycieli, dyrektorów innych szkół, czy to są praktyki stosowane wszędzie, czy tylko w Szkole Podstawowej numer 1, czy podobne postępowanie nie wpływa demotywująco.

Ja, tak jak napisałam na wstępie, zrozumiałam wczoraj, co to znaczy Komuna.

Pozdrawiam
 Dane osobowe do wiadomości redakcji