Marta jest już zdrowa

Cześć,

Mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętacie. Przez ostatnie miesiące było o mnie dość głośno…

Zbierałam pieniądze na operację guza mózgu, która miała się odbyć za granicą. Potrzebowałam 30 tyś euro.

Spora suma, lecz wierzyłam w to, że jest możliwa do uzbierania, jeżeli tylko zdecydowalibyście się pomóc.

Nie rozczarowałam się. W krótkim czasie znaleźli się wspaniali  ludzie, którzy postanowili mnie uratować. To Wy.

Po raz kolejny odpędziliście ode mnie śmierć.

Miesiąc temu wróciłam z Włoch, gdzie doktor Miriam Skrab przeprowadził operację. Guza już nie ma.

Wszystko się udało, teraz  pomału dochodzę do  siebie w domowym zaciszu.

 
Chociaż świat jest coraz gorszy, a ludzie mają coraz więcej kłopotów, to ja mogę śmiało stwierdzić, że większość z nich nie jest obojętna na krzywdę innych.

Udowodniliście to Wy kochani! Dziękuję Wam gorąco za pomoc!

Pozdrawiam serdecznie

Marta Biedrzycka

 

Reklama