W ten weekend w podtomaszowskich Borkach odbywał się kolejny, doroczny Zlot Centomaniaków. Do powiatowego ośrodka wypoczynkowego nad Zalewem zjechała ponad setka właścicieli czterech kółek rodem z Turynu.
Zloty, to zawsze okazja do wymiany doświadczeń, opowiadania anegdot, współzawodnictwa i przede wszystkim dobrej zabawy. Tak też było dzisiaj na Borkach. Okazało się na przykład, że mały samochodzik jest w stanie pomieścić… 18 osób.
- Nie uważam, żeby to była śmieszna pasja – mówi Michał, właściciel żółtego Seicento. – To tutaj, to moje pierwsze auto. Gdy je kupiłem, kilka lat temu, nie wyglądało tak jak dzisiaj. Wymieniłem tu prawie wszystko. Popatrz na siedzenia, koła, spojlery. Silnik też odbiega od fabrycznych danych katalogowych – dodaje z dumą w głosie.
Również sprzęt audio zamontowany w samochodzie Michała robi duże wrażenie. Z głośników basowo dudni muzyka techno.
Małe jest piękne, nawet jeśli czasami wydaje nam się, że mały bzik przeradza się w dużego fioła.
Obejrzyj galerię
2009.04.25 Zlot Centomaniaków
Napisz komentarz
Komentarze