Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 23:15
Reklama
Reklama

W najbliższą niedzielę w Skansenie

W najbliższą niedzielę tj. 17 września, w związku z przypadającą w tym dniu 78. rocznicą zdradzieckiego ataku Związku Radzieckiego na Polskę, w Skansenie Rzeki Pilicy (filii MCK) w Tomaszowie Maz. zaprezentują się rekonstruktorzy z SRH „Batalion Tomaszów”- sekcja polska, kultywujący tradycje Korpusu Ochrony Pogranicza.

KOP został utworzony w 1924 roku jako odpowiedź na setki napadów, rozbojów, morderstw i innych bandyckich aktów dywersji organizowanych czy inspirowanych przez Rosję Sowiecką. Z narastającą falą przestępczości granicznej nie mogły sobie poradzić ani wcześniejsze formacje graniczne ani Policja Państwowa która w 1923 roku objęła ochroną naszą wschodnią granicę.  Wystarczy powiedzieć, że tylko w pierwszych 7 miesiącach 1924 r. w strefie granicy polsko-sowieckiej miało miejsce ponad 200 większych napadów i aktów dywersji, w których wzięło udział ok. 1000 bandytów, a zginęły co najmniej 54 osoby. W związku z powyższym w końcu sierpnia 1924 roku, podczas specjalnego posiedzenia, Rada Ministrów podjęła decyzję  o utworzeniu specjalnej formacji wojskowej pod nazwą Korpus Ochrony Pogranicza (KOP).

 

 Pierwszym dowódcą formacji był gen. bryg. Henryk Odrowąż-Minkiewicz, który sprawował funkcję od września 1924 r. do maja 1929 r. Jego następcą został gen. bryg. Stanisław Tessaro (maj 1929 – październik 1930). Najdłużej urzędującym dowódcą był, powołany 14 października 1930 r., gen. bryg. Jan Kruszewski. Kierował on KOP do 31 sierpnia 1939. W związku z objęciem przez niego dowództwa nad Grupą Operacyjną „Prusy”, zastąpił go gen. bryg. Wilhelm Orlik-Rückemann.

 

Korpus Ochrony Pogranicza zapisał piękną kartę także we w pamiętnym Wrześniu 1939 roku walcząc z obydwoma agresorami. Wobec narastającego zagrożenia ze strony Niemiec większość doborowych jednostek KOP przeniesiono na zachód pozostawiając na wschodniej granicy głównie mniej doświadczonych rezerwistów, którzy wzięli na siebie pierwsze uderzenie Armii Czerwonej okupione daniną krwi. Ginęli zarówno na froncie jak i później w sowieckiej niewoli.

 

W trakcie kampanii wrześniowej żołnierze KOP (ok. 20 tys.) znaleźli się we wszystkich związkach taktycznych biorących udział w kampanii. W dniach 2-3 września 1939 r. 151 kompania forteczna pod dowództwem kpt. Tadeusza Semika broniła fortów w Węgierskiej Górce. Między 6 a 9 września ciężkie walki w rejonie Końskich – Szydłowca i Iłży toczyła rezerwowa 36 Dywizja Piechoty, zmobilizowana głównie z żołnierzy Brygady KOP „Podole”. W dniach 7-10 września miała miejsce bitwa pod Wizną, w której polskimi siłami dowodził oficer KOP, kpt. Władysław Raginis.

 

Kiedy 17 września 1939 r.  Armia Czerwona (łącznie 750 tys. żołnierzy) przekroczyła granicę wschodnią Polski, pozostawiona do ochrony wschodniej granicy formacja składała się z dowództwa, 1 brygady (Brygada KOP „Polesie”) i 7 pułków („Wilno”, „Głębokie”, „Baranowicze”, „Polesie”, „Sarny”, „Równe”, „Podole”). Pomimo trudności, oddziały KOP stoczyły wiele walk i potyczek z wojskami sowieckimi. Dnia 21 września dowódca KOP, gen. bryg. Wilhelm Orlik-Rückemann zorganizował zgrupowanie KOP w rejonie Woli Kucheckiej (ok. 8,7 tys. żołnierzy, w tym 300 oficerów). Rozkazał marsz w kierunku Kocka i dołączenie do Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Polesie” gen. bryg. Franciszka Kleeberga. Po drodze, w dniach 29-30 września 1939 r. doszło do zainicjowanego przez stronę polską zwycięskiego starcia z bolszewikami pod Szackiem. Następnie zgrupowanie przekroczyło Bug ale dalsze starcia z nieprzyjacielem, brak amunicji i sprzętu oraz wyczerpanie żołnierzy spowodowały, że gen. bryg. Wilhelm Orlik-Rückemann zwolnił żołnierzy z przysięgi i 1 października 1939 r. rozwiązał liczące około 3 tys. żołnierzy zgrupowanie.

 

Żołnierze drobnymi grupami przedostawali się do Rumunii i na Litwę. Niektórym, głównie z pułku KOP „Sarny”, udało się dołączyć do grupy gen. Kleeberga, z którą wzięli udział w bitwie pod Kockiem. Oficerowie i żołnierze KOP brali udział w II wojnie światowej walcząc w różnych jednostkach polskiej armii. Wielu z nich poległo, część trafiła do niewoli sowieckiej. Osadzeni w założonych przez NKWD obozach w Ostaszkowie, Starobielsku i Kozielsku zostali rozstrzelani wiosną 1940 r. Ich groby znajdują się w wielu miejscach, m.in. w Miednoje, Charkowie i Katyniu.

 

W najbliższą niedzielę od godz. 14.00 rekonstruktorzy z sekcji polskiej SRH „Batalion Tomaszów” jako żołnierze Korpusu Ochrony Pogranicza zaprezentują się (już zresztą po raz kolejny) w Skansenie Rzeki Pilicy. Będzie to doskonała sposobność aby zapoznać się z umundurowaniem, uzbrojeniem i innymi elementami wyposażenia żołnierzy KOP, oraz uzyskać pełne informacje na temat wszelkich zagadnień związanych z tą elitarną jednostką.

 

Serdecznie zapraszamy!

 

[reklama2]

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

klug 16.09.2017 19:36
Dlaczego autor pominął z historii KOP-u takie bohaterskie wydarzenia jak pacyfikacje wiosek ukraińskich (palenie, niszczenie, bicie, poniżanie itd.)?

Powinieneś 17.09.2017 14:32
jeszcze dodać, jakie były przyczyny tej akcji czyli dążenie do destabilizacji państwa polskiego przez OUN.

@Tomek 16.09.2017 16:53
To trzecie zdjęcie, to... co to ma być? Jak nie Republikanin, to amnezja? Są ludzie, którzy nie identyfikują się z Republikanami, Liberałami czy innymi. Niech Republikanie nie przywłaszczają sobie, że tylko oni o tym pamiętają. To zdjęcie, opis, jest jakby Liberał, czy inny, nie chciał pamiętać, a tak przecież nie jest. Jeśli dobrze zrozumiałem, to Liberał jest komuchem i nie chce pamiętać o tym wydarzeniu. Różne poglądy, na to, jak powinna wyglądać polityka, nie może wykluczać innych, w jej tworzeniu.

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Czy tak powinno wyglądać Liceum

Czy tak powinno wyglądać Liceum

Od kilkunastu lat na oświatowej mapie powiatu tomaszowskiego funkcjonuje zespół szkół "katolickich". Jego integralną częścią jest też liceum. Szkoły prowadzi Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Św. Ojca Pio. Liceum nadano imię Niepokalanego Serca Najświętszej Marii Panny Królowej Polski. Zasłynęło jakiś czas temu, że żaden uczeń w nim nie zdał egzaminu maturalnego. Biorąc pod uwagę liczbę uczniów, może nie jest to nawet jakoś specjalnie problematyczne. Problemów należy szukać gdzieś indziej. Przyjrzeliśmy się dokumentom, które dotyczą funkcjonowania liceum w okresie minionych kilku lat. Wniosek nasuwa się jeden. To Liceum po prostu należy zlikwidować.
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklamawłączenie społeczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama