Jak podaje Główny Urząd Statystyczny za rok 2018 zgonów w Polsce było ok. 414 200. Drastyczny obraz przyczyn śmierci w Polsce wyłania się dopiero ze szczegółowej analizy danych. W powyższą liczbę zgonów wchodzą takie przyczyny jak:
- nowotwór złośliwy umiejscowień innych i niedokładnie określonych 915
- nowotwór złośliwy bez określenia jego umiejscowienia 3 397
- zatrzymanie krążenia 688
- nie wydolność serca 40 527
- zwyrodnienie mięśnia serca 1 538
- uogólniona i nieokreślona miażdżyca 26 818
- śmierć natychmiastowa 9 470
- śmierć nieoczekiwana 7 333
- powieszenie, zadzierzgnięcie i zadławienie, o nieokreślonym zamiarze 418
i wiele innych przyczyn, w znakomitej większości nienaturalnych.
Na starość, w naturalny sposób umarło w 2018 roku tylko 18 255 osób. Zatem powoli wyłania się obraz, który powoduje, iż boimy się śmierci. I ten lęk przestaje dziwić nas samych. W naturalny sposób umiera tylko 4,41 % społeczeństwa, natomiast pozostała cześć są to różnego rodzaje choroby, wypadki czy samobójstwa związane z wielkim cierpieniem czy to fizycznym czy psychicznym zarówno osób dotkniętych jak i rodzin. Czyż nie stąd w głównej mierze strach przed zjawiskiem umierania. Wszak od nagłej i niespodziewanej...
Czy zatem jest normalną rzeczą w XXI wieku (w świecie najwyższych technologii), że prawie 17 % zgonów (69 583 zgony rocznie) spowodowanych jest problemami z sercem i układem krążenia? Może warto zadawać pytania; Co robi Państwo i system opieki zdrowotnej żeby temu zapobiegać ?
Jak powyższe przyczyny śmierci mają się do tego, że w 2020 roku na Covid zmarło 28 554 osób (prawie 3 razy mniej niż na serce) - temat na odrębny artykuł ?
Czy jeżeli rząd przeznaczałby środki w bardziej racjonalny sposób (ogromne ilości miliardów złotych) np. na walkę z chorobami serca i krążenia można by było ponieść mniejsze straty w społeczeństwie ?
Reasumując - umieranie w Polsce jest bardzo dramatycznym wydarzeniem i faktycznie jak głoszą media rządowe i kościelne jedyne pocieszenie możemy znaleźć w wierze, że żyjąc godnie, wejdziemy przez bramy do nieba, sprawy doczesne wyglądają jak powyżej a skuteczność struktur państwa i systemu zdrowotnego obrazują tragiczne statystyki
Napisz komentarz
Komentarze