Mieszkając w zubożałym po PRLu mieście był świadkiem wielu tragedii wywołanych przez uzależniania. Głównie od alkoholu, ale liczne doniesienia o zatrzymaniach (publikowane także na portalu NaszTomaszow.pl) świadczą, że i handel narkotykami w mieście się odbywa. Czy w tej sytuacji administracja Galerii powinna wydawać zgodę na instalacje kontrowersyjnego urządzenia? A jeśli ona nie widzi problemu, czy nie powinno interweniować Państwo? Nie rzucając pochopnie oskarżeń, za pośrednictwem portalu zwracam się z prośbą o wyjaśnienie, czy substancje sprzedawane przez automat mogą być groźne? Czy mogą uzależniać? Szczególnie młodych ludzi.
- czytamy w przesłanym mailu.
Podobne automaty pojawiły się kilka miesięcy temu w Trójmieście. W urządzeniach kupić można było różne odmiany suszu, nasion, olejków i herbat, które do złudzenia przypominały produkty z marihuany sprzedawane w krajach, gdzie roślina ta jest legalna. Na maszynach widniał też charakterystyczny liść konopi wraz z informacją, że produkty zawierają CBD, czyli organiczny związek chemiczny z grupy kannabinoidów. To związek, który w Polsce jest legalny. Nielegalny jest natomiast związek psychoaktywny THC. Automaty zabezpieczyli wówczas trójmiejscy policjanci.
Osobnym problemem, na jaki zwraca uwagę nasz czytelnik jest promocja środków odurzających, jaką bez wątpienia jest layout urządzenia. Na tę chwilę centa handlowe są praktycznie zamknięte, jednak przy normalnym funkcjonowaniu obok maszyny przechodzi każdego dnia zapewne kilka tysięcy, często bardzo młodych, osób.
Polska to dziwna kraja - powiedziałby bohater cyklu satyrycznego z lat 90-tych. Nie wolno tu reklamować alkoholu, aptek i pracy lekarzy oraz prawników. Za to bez problemu promuje się dosyć jednoznacznie prezentujące się liście.
Napisz komentarz
Komentarze