Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 22 lutego 2025 15:04
Reklama
Reklama

Polecamy: Cóż innego mogłabyś zrobić, Matko!

Książka dwojga autorów, matki i syna, to niezwykłe dzieło prozy dokumentalnej, którego wartość mierzyć należy w dwóch prostych kategoriach: co i jak. Owo co to przedmiot opowieści, jak to sposób narracji, w której bohaterowie, w dwugłosie, przedstawiają czytelnikowi swoje losy – ociemniałego od urodzenia dziecka i przygotowującej je do życia matki.

Warstwa narracyjna książki, w zasadzie jednowątkowa, to obraz życia młodej aktorki, żony lekarza i matki trzyletniej córki, która rodzi synka, prawie niewidomego, z niedającymi się wyleczyć wadami w budowie oczu, a zatem z perspektywą całkowitej ślepoty. Opowieść matki jest opisem zmagań z własną bezradnością, niemocą medycyny i resztą świata – nie zawsze życzliwego i urządzonego przecież dla ludzi widzących. W tle – perypetie zawodowe bohaterki, szczęśliwie i satysfakcjonująco rozwiązane, jej relacje z otoczeniem, dyskretnie i taktownie wspominany rozpad małżeństwa.

Z tej opowieści wyłania się obraz kobiety walecznej i upartej, respektującej i racjonalizującej fakty, ale równocześnie podejmującej, dodajmy od razu, uwieńczone sukcesem starania, aby niewidomego syna uczynić wartościowym, wykształconym człowiekiem, który w świecie ludzi widzących zajmie godne miejsce; zrealizuje swoje zdolności i talenty, osiągnie samodzielność. Drogą do tego celu jest stawianie czoła wyzwaniom. Nie budowanie fizycznej i psychologicznej osłony, a dodawanie synowi odwagi i tworzenie szans, aby pokonywał trudności, w pełni uczestniczył w życiu rodziny i rówieśników, poznawał zagrożenia, ale i możliwości, jakie oferuje życie wszystkim – zarówno zdrowym, jak i niepełnosprawnym.

Ociemniały syn przedstawia swoją perspektywę jako drugi, mniej aktywny narrator; mgliste wspomnienia z dzieciństwa, zawiłości w poznawaniu świata bez pomocy wzroku, poszukiwanie swego miejsca i nauka w szkole dla ociemniałych i w szkołach dla dzieci widzących, relacje z rówieśnikami, pasje muzyczne. W jego opowieści jest rys wspólny z opowieścią matki – racjonalizacja faktu ślepoty i chęć życia w taki sposób, aby spełnić marzenia, zrealizować aspiracje, usytuować się godnie w świecie ludzi widzących, nie czyniąc ze swojej niepełnosprawności powodu do przywilejów, ulg czy współczucia.

Równie interesujący jest, szczególnie w przypadku opowieści matki, sposób narracji, owo jak. Dystans do siebie, autoironia, humor i racjonalizm w miejsce tego, czego moglibyśmy się spodziewać, czyli ckliwości, użalania się nad sobą, litości dla nieszczęśliwego dziecka. I u obojga narratorów – realizm, chłód i dystans w ocenie sytuacji, odwaga w konfrontowaniu się z przeciwnościami, które przynoszą i ludzie, i sama niepełnosprawność, czerpanie radości z życia poprzez muzykę, podróże czy jazdę na rowerze, a nawet wspinaczkę.

Ta książka wzrusza nie poprzez łatwy sentymentalizm czy grę na współczuciu czytelnika. Jest poruszającym, ale i zdystansowanym, sarkastycznym niekiedy obrazem mądrej miłości, dzielności, odwagi, jest też subtelnym autoportretem dwojga ludzi, którzy znajdują w sobie siłę, aby marzenia realizować wbrew i na przekór okolicznościom. Jej lektura uczy więcej niż niejeden obszerny tom literatury motywacyjnej. Ludziom, których dotknęła niepełnosprawność daje wsparcie i pokazuje drogę. Tych, dla których los był łaskawy, uczula na otoczenie, na ludzi chorych i w potrzebie. Pokazuje, jak żyć bez łez wylewanych nad sobą, za to racjonalnie, wytrwale, pracowicie i z miłością.

Węgierska edycja książki ukazała się w roku 2013 pod oryginalnym tytułem „ Szegény anyám ha látnám” w wydawnictwie Park Könyvkiadó. Jej polskie wydanie powstawało w bliskiej współpracy z Autorką i ukazuje się w starannym przekładzie Klary Anny Marciniak w wydawnictwie Studio Emka.

             

Autor: Erzsi Sándor

Tytuł: Cóż innego mogłabyś zrobić, Matko!

Format: 135x210mm

Oprawa: miękka ze skrzydełkami

Objętość: 248 stron

Cena: 39 zł

PREMIERA: 16 listopada

 

O Autorach:

 

Erzsi Sándor

Urodziłam się w 1956 roku w niepełnej rodzinie. Ojca nie znałam, wychowywała mnie Matka, wspierana przez swoją siostrę. W 1980 roku ukończyłam Szkołę Aktorską w Budapeszcie i przez czternaście lat grałam w teatrach, m.in. w Teatrze Narodowym w Miszkolcu oraz w Teatrze im. Józsefa Katony w Kecskemét. W tym czasie urodziłam dwoje dzieci, córkę i syna.

W 1994 roku zostałam dziennikarką w Węgierskim Radiu, przez nieomal dwadzieścia lat przygotowywałam programy o tematyce kulturalnej i społecznej, związanej zwłaszcza z równością szans. Pisałam też artykuły do znanych opiniotwórczych gazet, takich jak „168 Óra” czy „Népszabadság”.

Straciłam pracę w 2010 roku na skutek zmiany rządu. Z tego powodu wróciłam do teatru jako rzeczniczka prasowa. Zajęłam się pracą literacką, powieściopisarstwem; dotychczas na Węgrzech ukazały się trzy moje książki.

 

Tamás Juhász

Urodziłem się w 1988 roku w zwyczajnej, budapeszteńskiej rodzinie. Później moi rodzice rozwiedli się, ale do dziś są w dobrych stosunkach. Mam starszą siostrę i młodszego przyrodniego brata.

Ukończyłem studia historyczne na Uniwersytecie Loránda Eötvösa w Budapeszcie oraz Szkołę Muzyczną „Kőbánya” w klasie gitary. Byłem liderem i frontmanem utworzonego w 2004 roku zespołu Davies Korner. W 2015 roku rozpocząłem projekt muzyczny o nazwie Juhász Tomi–Vaklárma, który łączy w sobie elementy muzyki beatowej, alternatywnej oraz ludowej. Wraz z moim zespołem wystąpiłem m.in. na Sziget Festival, jednym z największych europejskich festiwali muzycznych w Europie, który odbywa się co roku w sierpniu w Budapeszcie.

Pracuję jako autor tekstów, pisarz, dziennikarz. Moje artykuły i opowiadania ukazują się od 2018 roku.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie

Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Media społecznościowe należą do prywatnych firm, które mogą wpływać na siłę przekazu, nad czym użytkownicy nie mają kontroli. Używanie ich przez polityków jako głównego kanału komunikacji z obywatelami może podważać zaufanie do mediów tradycyjnych – uważa politolog i medioznawca dr Wojciech Maguś z UMCS.Data dodania artykułu: 22.02.2025 10:22
Ekspert: media społecznościowe to szerokie audytorium, ale o sile przekazu decyduje algorytm

Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

Podczas przeziębienia lub grypy 40,1% Polaków mierzy temperaturę ciała dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych. 27,9% chorych robi to raz na dobę, a 21,3% – kilkakrotnie w ciągu 24 godzin. Do tego 77,5% rodaków nie notuje uzyskanych pomiarów. Zaledwie 7,4% badanych zapisuje je i 2,6% robi to dość sporadycznie. Eksperci komentujący wyniki raportu alarmują, że Polacy najwyraźniej nie słuchają zaleceń lekarzy. Z kolei GIS informuje, że tylko w styczniu br. zachorowało na grypę ponad 300 tys. osób, a w lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. pacjentów. Natomiast od września ub.r. zmarło z tego powodu ok. tysiąca osób. Jednak Polacy jakby nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:33
Grypa szaleje, a Polacy nie słuchają zaleceń. Eksperci alarmują. W lutym odnotowano już 295 tys. zakażeń

MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności

Komitet Monitorujący FERS zatwierdził projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności oraz uporządkowania systemu świadczeń - poinformowało w piątek ministerstwo rodziny. Resort dodał, że nowy system uwzględnia postulaty osób z niepełnosprawnościami, w tym orzekanie przez specjalistów z danych dziedzin.Data dodania artykułu: 21.02.2025 17:21
MRPiPS: jest projekt przebudowy modelu orzekania o niepełnosprawności
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem

Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 4°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1028 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Kucharski szacuje: 2, 4 a może 10 milionów. To już prawdziwy kabaret.

Internetowe szaleństwo trwa. Nagonka na prezydenta miasta i jego rodzinę, którą zainspirował (jak sam się przyznał na swoim profilu internetowym) radny Kazimierz Mordaka, rozkwita w najlepsze. Tomaszowski przedsiębiorca na swoim facebooku nie czuje zażenowania, za to przyciąga niemal wszystkich tomaszowskich hejterów. Każdego, kto ma inną opinię Pan Kazimierz Mordaka blokuje. Intencje są dosyć oczywiste. Piotr Kucharski jest w swoim żywiole. W każdym kolejnym wpisie "dokręca śrubę". W ciągu dwóch dni z domu letniskowego zrobił willę z podziemnym garażem. Jej wartość w szybkim czasie urosła już do 4 milionów złotych. Aż strach pomyśleć, co będzie dalej. Radny przysłał do nas też wniosek o sprostowanie naszego artykułu na temat wyjazdu do Wisły ludzi, których prześmiewczo określiliśmy mianem "Mordaka Patrol". Popatrzcie zresztą sami, czego domaga się Kucharski. Chciałbym też, jako redaktor naczelny portalu podkreślić, że nie mamy problemu z publikacją sprostowań. Ne mogą one jednak być oparte na czyimś widzimisię ale na udokumentowanych faktach.
Będą nowe perony i bezpieczne przejście

Będą nowe perony i bezpieczne przejście

Znakomita informacja dla tomaszowian. Dziś ogłosiliśmy przetarg na modernizację peronów nr 1 i 2 oraz budowę przejścia podziemnego na dworcu kolejowym w Tomaszowie Mazowieckim - poinformował Dariusz Klimczak, minister Infrastruktury. To kolejna inwestycja naszym mieście, którą tylko w ostatnim roku udało się załatwić, dzięki wsparciu polityka PSL, który zapowiada, że to jeszcze nie koniec.
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama