MARIAN SZYMAŃSKI
Ostatni właściciel majątku Białobrzegi.
Urodził się 7 września 1897 roku w Białobrzegach Opoczyńskich. Syn Juliana, powstańca styczniowego, który podczas rewolucji 1905 roku we wsiach ówczesnej gminy Unewel zakładał konspiracyjne kółka Macierzy Szkolnej. Marian jako chłopiec wraz z Konstantym Kałużyńskim, synem kowala z Bialobrzegów, często ochraniali zebrania tej organizacji pozostając na czatach.
W 1907 roku Marian został posłany do siedmioklasowej Szkoły Handlowej w Tomaszowie, gdzie w 1913 roku wstąpił do konspiracyjnego skautingu oraz kółka młodzieży niepodległościowej. Po ukończeniu szkoły i śmierci ojca w 1914 roku objął zarząd nad majątkiem ziemskim w Białobrzegach. Podczas wojny organizował w Białobrzegach kółka samokształceniowe oraz przeprowadzał w okolicznych lasach ćwiczenia młodzieży wiejskiej.
Od jesieni 1917 roku rozpoczął współpracę z działaczami Polskiej Organizacji Wojskowej z Tomaszowa i organizował oraz finansował tworzenie oddziałów POW na terenie gminy Unewel. Był zapalonym i wyśmienitym kawalerzystą. 3 listopada 1918 roku, jako dowódca konnej banderii złożonej z włościan ze wsi zapilicznych brał udział w uroczystym odsłonięciu pomnika Tadeusza Kościuszki w Tomaszowie i tego samego dnia, po powrocie z uroczystości, wieczorem jego konny oddział rozbroił całą załogę austriacką w gminie Unewel i pod eskortą odprowadził na pociąg na stację Jeleń.
6 listopada Rada Gminy Unewel uchwałą powierzyła Szymańskiemu dowództwo i organizację Straży Zbrojnej w Białobrzegach, której głównym celem była ochrona mostów na Pilicy i pilnowanie porządku publicznego. W skład Straży oprócz komendanta weszli: Władysław Konarzewski, Jan Andryszkiewicz, Józef Składowski, Józef Plichta, Józef Głowa ze Smardzewic, Władysław Mrówczyński i Stanisław Malarczyk z Ludwikowa, Kazimierz Piechna i Wincenty Jończyk z Ciebłowic, Stanisław Musiał i Szymon Kotusiewicz z Unewla oraz Leon Gąsieniec z Brzustowa.
Na wezwanie działaczy niepodległościowych z Tomaszowa, Stefana Gogolewskiego, Józefa Polaka i Franciszka Turskiego, oddział Szymańskiego złożony ze Straży Zbrojnej i ochotników, w sumie 24 osób, udał się 12 listopada do miasta, gdzie uczestniczył w rozbrajaniu garnizonu pruskiego stacjonującego w budynku dzisiejszej poczty oraz w rozbrajaniu pruskiego eszelonu wojskowego przybyłego na dworzec do Tomaszowa ze Spały.
W grudniu 1918 roku Marian Szymański zgłosił się jako ochotnik do Wojska Polskiego i 24 stycznia 1919 roku został skierowany do 1 pułku Ułanów Krechowieckich, a następnie, w ramach Dywizji Litewsko - Białoruskiej generała Szeptyckiego, brał udział w wojnie polsko - bolszewickiej, za co otrzymał odznaczenie tej dywizji i był przedstawiony do odznaczenia Krzyżem Walecznych. W lipcu 1921 roku został w stopniu podporucznika zdemobilizowany i powrócił do Białobrzegów, angażując się czynnie w różne sprawy społeczne. W latach 1922 - 1928 przeprowadził częściową parcelację majątku i ukończył kurs agronomów.
Marian Szymański był inicjatorem wybudowania szkoły i utworzenia straży ogniowej w Białobrzegach. 13 września 1924 roku został przewodniczącym Komitetu Budowy Szkoły Powszechnej w Białobrzegach, a 29 sierpnia 1928 roku naczelnikiem nowopowstałej Straży Ogniowej. W 1931 roku przekazał prywatny plac u zbiegu dzisiejszych ulic: Radomskiej i Młodzieżowej, na którym przy jego dużym udziale finansowym wybudowano drewnianą remizę. Na początku 1939 roku został wybrany radnym gminy Unewel.
Po odbyciu kampani wrześniowej powrócił do swojego majątku i zaczął udzielać się w konspiracji ZWZ i AK pod pseudonimem "Niwa". Białobrzeski dwór stał się wtedy schronieniem dla rodzin wysiedlonych z Łodzi i Wielkopolski: Kiczków, Wigurów, Kauczów, Westfali, Jóźwiaków i Wawrzykowskich.
W 1945 roku po przejęciu władzy przez komunistów i nacjonalizacji białobrzeskiego majątku, wyjechał do rodziny swojej żony i osiadł w miejscowości Karpicko koło Leszna, gdzie prowadził duże gospodarstwo rolne. Będąc już w podeszłym wieku przeniósł się do Poznania, gdzie zmarł 15 czerwca 1971 roku i został pochowany na cmentarzu komunalnym Junikowo. Do końca swoich dni cały czas wspierał finansowo białobrzeski kościół i dwie siostry pozostawione w Białobrzegach
Napisz komentarz
Komentarze