Administrator profilu Wieś Zakościele postanowił publicznie zaapelować do samych reklamodawców, podając ich dane i wywołując do tablicy. Zapowiada również wysłanie do przedsiębiorców wiadomości - Szanowni Państwo, Właściciele Banerów Reklamowych na skrzyżowaniu w Inowłodzu. Zwracamy się do Was z prośbą o zdemontowanie banerów, które, zasłaniają widok na naszą najcenniejsza atrakcję turystyczną czyli kościół św. Idziego w Inowłodzu. Wieszając własną reklamę prawdopodobnie nie zdawaliście sobie sprawy z efektu, jaki wywoła wraz z innymi powieszonymi w tym miejscu. Powstał wielki słup ogłoszeniowy zasłaniający widok na wzgórze, które odwiedza co roku mnóstwo osób. Przecież każdy z Państwa dba o jakość i estetykę świadczonych przez Was usług i zadowolenie klientów, co podkreślacie na swoich stronach internetowych. Spróbujcie więc wziąć pod uwagę także odczucia mieszkańców naszego terenu, u których zaśmiecenie przestrzeni publicznej i zrobienie z płotu przy głównym skrzyżowaniu w Inowłodzu słupa ogłoszeniowego budzi sprzeciw i kłóci się nie tylko z naszym poczuciem estetyki, ale także z interesem całej gminy, która jest nastawiona na turystykę - czytamy.
Ustawa krajobrazowa
Przepisy, które nadały samorządom narzędzia do walki z reklamozą i przyjmowania własnych uchwał krajobrazowych weszły w życie w 2015 roku. Były pokłosiem Europejskiej Konwencji Krajobrazowej ratyfikowanej przez Polskę w 2004 roku. Niewiele jednak samorządów zdecydowało się na wprowadzenie odpowiednich regulacji. Tzw. ustawa krajobrazowa określa co to jest reklama, szyld, czy np. krajobraz priorytetowy. Rady gmin dostały możliwość wprowadzenia opłat za umieszczanie tablic i urządzeń reklamowych. Samorząd może szczegółowo określić nawet rodzaj materiałów budowlanych przeznaczonych do budowy reklam na terenie gminy. Za łamanie ustawy przepisy przewidują wysokie kary.
Z takim kształtem ustawy nie zgadzał się m.in. Związek Przedsiębiorców i Pracodawców, który w 2016 roku opublikował specjalny raport. - Efektem prac legislacyjnych jest akt prawny umożliwiający naruszanie praw nabytych przedsiębiorców działających w branży reklamy zewnętrznej – samorząd będzie mógł nakazać rozbiórkę legalnie usytuowanych nośników reklamowych, których postawienie niejednokrotnie wymagało zezwolenia na budowę. Poza oczywistymi kosztami po stronie firm reklamowych, będzie to generowało straty wśród podmiotów dzierżawiących im grunty pod tablice i urządzenia reklamowe – najczęściej osoby fizyczne i przedsiębiorstwa z sektora MSP. W związku z powyższym, konieczne do podjęcia działania obejmują przede wszystkim zmianę ustawy krajobrazowej w taki sposób, by wyeliminować przynajmniej jej najpoważniejsze wady: trzeba zagwarantować poszanowanie praw nabytych, należy zadbać o pozycję gmin w relacji z samorządem wojewódzkim oraz zmienić przepisy dotyczące tzw. opłaty reklamowej w taki sposób, by – jeżeli już ma ona istnieć – dotyczyła faktycznie reklamy, a nie określonego rodzaju budowli. Potrzeba zadbania o krajobraz i jego estetykę nie budzi najmniejszych wątpliwości. Warto jednak zrobić to w poszanowaniu wszystkich zaangażowanych w tę kwestię stron i obowiązujących w Polsce zasad prawnych o randze konstytucyjnej – czytamy.
Do tej pory uchwały krajobrazowe wprowadziło niewiele samorządów, a część zrobiła to nieskutecznie. NSA dwukrotnie podważył ich legalność. Sprawy zostały skierowane do TSUE. Wiele gmin czeka więc na wyroki bojąc się, że wprowadzając wcześniej zmiany u siebie, narazi się na konieczność wypłacania odszkodowań przedsiębiorcom. Tymczasem reklamoza kwitnie. Być może sposób jaki obrali mieszkańcy gminy Inowłódz okaże się skuteczniejszy niż przyjęta w 2015 roku ustawa.
Z drugiej strony wydaje się, że o wiele bardziej szpeci krajobraz widoczny na zdjęciu słup energetyczny. Przedsiębiorców zachęcamy natomiast do skorzystania z oferty pakietów reklamowych dostępnych na naszym portalu.
Napisz komentarz
Komentarze