Mój syn zachorował w listopadzie 2022 r. Wszystko wyglądało na zwykłe przeziębienie, które zdarza się każdemu, a opinia lekarzy dodatkowo nas uspokajała. Przez 5 dni miał prawie 40 stopni gorączki. Mimo wszystko myślałam, że za chwilę dojdzie do siebie. Potem zdiagnozowano grypę. Ogarnął mnie strach, gdy nagle zemdlał na wizycie u lekarza...
Zabrali go do szpitala, gdzie udzielili pierwszej pomocy. Lekarze podjęli jednak decyzję, że należy przewieźć go do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Został umieszczony na oddziale intensywnej terapii! Nagle okazało się, że jest w stanie krytycznym! Nie dowierzałam! Przecież to było zwykłe przeziębienie!
Grypa, która okazała się wyjątkowo ciężka, została rozpoznana zbyt późno. Dlatego rozwinęła się sepsa! Wszystkie główne organy przestały prawidłowo pracować! Ucierpiały płuca, a serce pompowało krew tylko w 20%...
Wtedy podjęto decyzję o rozpoczęciu dializ. Uratowało to jego życie, ale przez to ręce i nogi zaatakowała gangrena. Miesiąc później amputowano mu 2 nogi i 1 palec prawej ręki! Myślałam, że to tylko zły sen, koszmar, z którego zaraz się obudzę…
Mimo wszystko jestem niezmiernie wdzięczna lekarzom, którzy dołożyli wszelkich starań, aby uratować życie mojego syna…
Prochor próbuje teraz przystosować się do nowej sytuacji. Nie jest to łatwe, zwłaszcza dla młodego chłopaka, który miał przed są tyle planów, marzeń i perspektyw...
Nadal jesteśmy w szpitalu. W lutym syn przeszedł operację płuc. Przez cały okres choroby były bardzo obciążone. Lewe płuco jest już całkowicie zdrowe, jednak w prawym niższa część obumarła.
Syna czeka rehabilitacja. Nie tylko ze względu na amputację, ale z powodu osłabienia całego organizmu. Prochor nie jest w stanie nawet samodzielnie usiąść! Przed nami także przygotowania do protezowania.
2022 rok jest najgorszym rokiem dla mnie i mojej rodziny. Ja i mój syn jesteśmy z Ukrainy, wojna w naszym kraju także wiele skomplikowała…
Prochor zawsze był zdrowy i pełny sił. Nigdy nie pomyślałabym, że choroba tak szybko może zmusić młodego chłopaka do walki o własne życie!
Błagam Was o pomoc! Mój syn potrzebuje rehabilitacji, wózka inwalidzkiego i protezy. Tylko w ten sposób będzie mógł odzyskać swoją samodzielność i może nie będzie musiał być uzależniony od innych osób. Proszę, pomóż mi zawalczyć o jego przyszłość!
- mówi Mama Prochora
Napisz komentarz
Komentarze