- Wszystko jest nowe i mnóstwa rzeczy musi się nauczyć. W tym funkcjonowania z jednym widzącym okiem, chodzenia na smyczy i w ogóle - życia przy człowieku Opłaciliśmy fakturę za pobyt Balto w szpitalu w Milanówku - czytamy na profilu internetowym Kocie Mruki. Opiekunowie na pomoc psu zbierali w Internecie Fundusze. Na bieżąco też rozliczają się z poniesionych wydatków.
- Założyłam wstępnie zbiórkę na 5 tysięcy na pokrycie dotychczasowych kosztów i przyszłej diagnostyki. Nie miałam pewności, czy pies przeżyje, dlatego nie chciałam zbierać dużych funduszy. W tej chwili wydaliśmy już 8354, 90 zł i wiemy, że pies jest już w stanie stabilnym, choć nadal ostrożnym. Od czasu pobicia minęły ponad 2 tygodnie. Dlatego podwyższałam już dwa razy cel zbiórki - informuje Amicus Canis i publikuje rachunki na stronie, gdzie prowadzona jest zbiórka.
Dotychczasowa diagnostyka i zabezpieczenie psa w szpitalu w Piotrkowie to 1120 zł. Opieka w Auxilium to 6697 zł. W tym tomografia, konsultacje neurologa, kardiologa, okulisty, anestezjologa i całodobowa opieka szpitalna - 170 zł każda doba. Dodatkowo leki. 308 zł karma i 229, 90 zł podkłady. Wciąż jednak pies wymaga specjalistycznej opieki. Poniżej wyniki przeprowadzonych badań, które obrazują też skalę ludzkiej nikczemności. Z drugiej strony pamętać też należy, że po drugiej stronie znaleźli się ludzie gotowi do bezinteresownej pomocy
Napisz komentarz
Komentarze