Do spotkania doszło we wtorkowe popołudnie w urzędzie wojewódzkim we Wrocławiu. Z delegacją rolników spotkał się m.in. wojewoda dolnośląski Maciej Awiżeń i wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Stefan Krajewski. Omówione zostały postulaty, które podnoszą protestujący rolnicy, m.in. napływ produktów z Ukrainy.
"Trzeba bezwzględnie uszczelnić granice, trzeba szukać takich rozwiązań, które pozwolą naszym rolnikom produkować. Chcą produkować, przez lata inwestowali pieniądze w swoje gospodarstwa, korzystali ze środków unijnych, ale dzisiaj z jednej strony Ukraina, z drugiej strony ten europejski Zielony ład i te obostrzenia, które są związane z ochroną środowiska, klimatu, sprawiają, że rolnicy z coraz większym niepokojem patrzą w przyszłość" - powiedział PAP po spotkaniu Stefan Krajewski.
Jak przyznali uczestnicy, rozmowy przebiegały w burzliwej atmosferze. Od ubiegłego tygodnia na terenie całego województwa, a szczególnie Wrocławia trwają protesty rolnicze i związane z tym blokady.
"Na ten moment wiemy tylko to, że rząd pracuje nad rozwiązaniami, że potrzebuje czasu, by tak naprawdę szukać rozwiązań. Dla nas to jest niesatysfakcjonujące jako dla grupy rolników, dlatego podtrzymujemy akcję protestacyjną i 20 (lutego - PAP) również będziemy prowadzić akcję protestacyjną w związku z kolejną datą ogólnopolskiego protestu. Życzymy sobie tak naprawdę tego, aby te problemy szybko się rozwiązały. Wiemy, że na ten moment jest to nieosiągalne" - skomentował w rozmowie z PAP Adrian Wawrzyniak, przewodniczący dolnośląskiej Solidarności Rolników Indywidualnych.
Rolnicy zapowiedzieli też, że protesty odbędą się m.in. w czwartek 15 lutego. Wówczas zamierzają pojawić się pod biurem Parlamentu Europejskiego we Wrocławiu i pod urzędem wojewódzkim.
Protesty w całej Polsce rozpoczęły się w piątek 9 lutego. Ich uczestnicy sprzeciwiają się m.in. wprowadzaniu Zielonego Ładu i napływowi towarów z Ukrainy, które rujnują polskie gospodarstwa rolne. W opinii rolników, produkcja rolna stała się nieopłacalna. (PAP)
Napisz komentarz
Komentarze