Dzisiaj właścicielka jednej z działek w okolicach Ciebłowic pokazała jak wygląda należący do niej teren. W poście oznaczyła grupę radnych, prosząc o pomoc. Nie chodziło przy tym o uprzątnięcie prywatnego terenu, ale zwrócenie uwagi na duży problem społeczny.
Działka tuż za obszarem Natura 2000 Łąki Ciebłowickie. Zanieczyszczona prawdopodobnie przez pobliskich mechaników samochodowych ul. Torowa, ul. Kolejowa, Ciebłowice. Od informatora wiemy że było to zrobione w lipcu 2023. Z załączonych zdjęć można wywnioskować, że to jakiś kopciuszek posiadający dzieci lub wnuki. Tym razem trafiło na naszą rodzinę i my to wysprzątany bo nam nic nie jest straszne.....ale za miesiąc może być to działka samotnej starszej Pani. Bardzo proszę o interwencję i kontrolę czy mechanicy w Tomaszowie posiadają umowy na odbiór odpadów. To duży problem, na naprawdę wielka skalę. Drodzy Radni liczę na Waszą pomoc.
- czytamy.
Czy problem dzikich wysypisk urządzanych na terenach prywatnych to temat, którym powinni zajmować się radni? Wiele osób ma co do tego wątpliwości. Zwracają uwagę, że swoją aktywność powinni skupić na terenach publicznych, będących własnością samorządu.
To nie do końca tak. Zgodnie z przepisami, właściciel odpowiada za porządek na własnej posesji. Co to znaczy? Że musi ponieść koszty uprzątnięcia a często też utylizacji odpadów, które ktoś mu podrzucił. Możemy to więc bez problemu przyrównać do kradzieży. Człowiek, który to zrobił zwyczajnie okradł właściciela działki z jego pieniędzy. Można też to odnieść do kogoś, kto kradnie nam auto, a następnie potrąca nim na przejściu dla pieszych staruszkę. Jest to więc jakieś zadanie dla władz publicznych i organów ścigania. Władze samorządowe mają tu ograniczone możliwości, aczkolwiek mogą za pośrednictwem organizacji reprezentatywnych, jak Związek Miast Polskich wpływać na procesy legislacyjne. Sporo jeżdżę i biegam po lasach. Najczęściej spotykane w lasach odpady to te budowlane i pochodzące z warsztatów samochodowych. Acha, jeszcze jedno. Właściciel nieruchomości może zostać ukarany mandatem za śmietnisko na jego terenie. Więc władze miasta czy powiatu prędzej czy później mogą się nim zainteresować. Ja na przykład zainteresuję się danymi z BDO jednego ze zlokalizowanych w pobliżu warsztatów. Zobaczymy co jego właściciel zgłasza do systemu. Być może zaprezentowane na zdjęciach skarby należą do niego
- odpowiada radny powiatowy, Mariusz Strzępek (obserwujcie profil).
Rzecz jednak w tym, że wiele przydomowych warsztatów samochodowych prowadzi działalność "na czarno", podobnie jak "fachowcy budowlani". Ludzie ci nie są nigdzie zarejestrowani, a więc nie figurują też we właściwych ewidencjach. Nie ponosząc kosztów budują też nieuczciwą konkurencję dla podmiotów działających legalnie.
Przy okazji wspomnimy też, że jeśli jesteście świadkami podrzucania śmieci do lasów, na łąki, czy inne miejsca, w których nie powinno ich być. możecie ten fakt zgłosić za pomocą policyjnej mapy zagrożeń. Całkowicie anonimowo
Są też tacy, którzy sprzątają
Napisz komentarz
Komentarze