W Tomaszowie idziemy w przeciwnym kierunku. Czy jest on przesadą? Sami ocenić możecie po przeczytaniu poniższej informacji. Otóż zaczęło się od tego, że chciałem dzisiaj w jednym z Wydziałów Starostwa Powiatowego zasięgnąć informacji w ważnej dla mieszkańców sprawie. Zatelefonowałem do naczelnika i zacząłem zadawać pytania. Właściwie pytanie było tylko jedno, bo naczelnik grzecznie poprosił bym zadzwonił później.
No ok pomyślałem sobie, może akurat jest bardzo zajęty, więc nie będę mu przeszkadzał. Tyle, że zawładnęła mną chęć postawienia tego pierwszego kroku w kierunku piekła i zapytałem: dlaczego? Usłyszałem, że wspólnie z innymi pracownikami ogląda mszę i wsłuchuje się uważnie w kazanie. Myślałem, że sobie ten człowiek ze mnie żarty robi ale nie... on podkręcił potencjometr głośniczków i do moich uszu dobiegł śpiewny głos księdza, mówiący do mnie: módlmy się.... Wstyd mi było dłużej przeszkadzać, więc się rozłączyłem.
Sytuacja powtórzyła się, kiedy zadzwoniłem po kilku minutach do kolejnego Wydziału. Chciałem zapowiedzieć (jak najbardziej złośliwą i politycznie motywowaną) kontrolę w zakresie zarządzania "strefa płatnego parkowania". Ostatnio dostaję sporo skarg od mieszkańców. Okazało się, że i Klaudiusz Wilmański rozmawiać ze mną nie może. Nie musiał się dłużej tłumaczyć. Już wiedziałem, że uczestniczy w Mszy Św. i to transmitowanej prosto z Jasnogórskiego Sanktuarium.
Przecież wiadomo kto go bronił... Niejaki Babinicz, a dokładnie mówiąc... Kmicic. Kto z kolei wymyślił tę nieco dziką ale i pełną fantazji postać? Ano dziadek pewnego ważnego działacza Platformy Obywatelskiej specjalizującego się w... likwidacjach... Dalej zamilczę, by samemu nie zostać zlikwidowanym.
Inne sprawy w Powiecie sobie odpuściłem. Złożyłem tylko oświadczenie majątkowe. Nie omieszkałem jednak zapytać: cóż to jest za dzień święty, że należało go tak zbiorowo w Urzędzie święcić. W odpowiedzi dostałem screena z wiadomością, jaką otrzymali dziś na komputery wszyscy powiatowi urzędnicy. Mówiąc kolokwialnie: szczęka mi opadła. Nic dziwnego, że dzisiaj w pracy modlili się zarówno ci od Macierewicza jak i tamci od Witczaka,
Napisz komentarz
Komentarze