Piątkowe wydarzenia mocno rozgrzały kibiców, którzy osobiście zechcieli uczestniczyć we wspomnianym wydarzeniu sportowym.
Nasza drużyna na rozpoczęcie rywalizacji zmierzyła się z klubem Bzura Ozorków....teoretycznie najsłabszym ze wszystkich.
Jak często statystyki mogą się mylić przekonali się ci, którzy na żywo oglądali tą rywalizację. Lechia dobrze otworzyła spotkanie wygrywając pierwszego seta 25:22.
W drugim oglądaliśmy partię zakończoną grą na przewagi. Chłodniejszymi głowami wykazali się goście, którzy wygrali tą część gry 26:24.
Trzecia odsłona także była niezwykle wyrównana. Lechia niestety po raz kolejny musiała uznać wyższość rywala. Siatkarze Ozorkowa pokonali Tomaszowian 25:23.
W partii numer cztery Tomaszowianie pokazali klasę. Gracze Bzury zostali zmiecieni z parkietu, a my po wygranej 25:13 mogliśmy się cieszyć z wyrównania.
O losach meczu decydował piąty set. W tym przypadku nasuwa mi się krótki dialog komentatorów siatkówki: Jacka Laskowskiego i Witolda Romana, z turnieju eliminacyjnego pań do Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, a który odbył się Halle. W meczu decydującym o awansie Polska - Niemcy obejrzeliśmy pięć setów, z czego jeden mocno przegrany przez Polki. Ten, krótki komentarz pomiędzy Laskowskim, a Romanem miał miejsce w piątym secie przy wyniku 5:2 dla naszego zespołu:
"Witold Roman: Wygląda na to że mamy więcej sił, więcej radości sprawia nam ta gra.
Laskowski: ...bo nasz zespół rozegrał o jednego seta mniej Wiciu"
Faktem jest że siatkarze Ozorkowa odpuścili czwarty set, kiedy ten niezbyt im się ułożył. Powtórzyli wspomniany wyczy Polek, zachowując więcej sił na końcowe fragmenty, a kolejno wygrać piątą cześć gry 15:10. Przegraliśmy to otwarcie 2:3, ale szanse na awans wciąż były w naszych rękach.
RKS Lechia - Bzura Ozorków 2:3 (25:22; 24:26; 23:25; 25:13; 10:15)
W drugim piątkowym pojedynku KS Wifama Łódź Szkoła Gortata po zaciętym meczu pokonała juniorów EKS Skra Bełchatów 3:2 (25:12, 25:15, 25:27, 14:25, 15:11)
Sobotnie pojedynki nie przyniosły nam już tylu emocji. Skra po porażce z Wifamą wzniosła się na swój poziomie i pewnie wygrała z Bzurą 3:0 (16:25; 17:25; 23:25).
My czekaliśmy jednak na kolejny mecz. Lechia w sobotę zmierzyła się z Łodzianami. Liczyliśmy na wyrównaną grę i emocje, niestety mecz był jednostronny i zakończył się naszą porażką w trzech setach:
Wifama Łódź - RKS Lechia 3:0 (25:19; 25:17; 25:21)
Z bilansem dwóch porażek, Lechia zajmuje obecnie czwarte miejsce. Z kompletem dwóch zwycięstw prowadzi Wifama. W dniu dzisiejszym Lechia zmierzy się ze Skrą Bełchatów. Lider zagra z Ozorkowem.
Napisz komentarz
Komentarze