Wczorajszy mecz przeciwko AZS Uniwersytet łódzki zapowiadał się jako mecz "do wygrania". Od początku, gra układała się bardzo dobrze i trener Tomasz Migała dokonał dwukrotnie podwójnej zmiany. Szansę do gry otrzymali zawodnicy rzadziej ostatnio występujący, za Bartłomieja Neroja i Wiktora Musiała, na placu gry pojawili się Patryk Kucharski i Damian Migała.
Lechia gładko pokonała AZS w dwóch pierwszych setach do 20 i 14. Dopiero trzecia odsłona przyniosła więcej emocji. Od początku to AZS wyszedł na prowadzenie i dość długo utrzymywał 2 - 3 punktową przewagę nad Lechią. Należało się spodziewać takiego obrotu sprawy, gdyż po łatwych zwycięstwach w dwóch pierwszych partiach, w szeregi Lechii wkradło się rozluźnienie.
Przy stanie 17:14 dla AZS trener Migała poprosił o czas. Po tej przerwie Lechia wróciła do swojej gry przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść po dramatycznej walce na przewagi 26:24.
- Cieszymy się z kolejnej wygranej. W trzecim secie było nieco ciężej, ale wyszliśmy z dołka i wygraliśmy mecz - mówi środkowy Lechii, Mariusz Pruski
Lechia w składzie: Bartłomiej Neroj (k), Michał Mysera, Maciej Janikowski, Michał Cymerman (l), Jakub Guz, Mariusz Pruski, Rafał Obermeler, Patryk Kucharski, Patryk Laskowski, Szymon Szewczyk (l), Damian Migała, Daniel Reszka, Mikołaj Kubryn, Bartłomiej Pająk.
Sztab: Tomasz Migała, Bartłomiej Rebzda, Andrzej Zając, Wojciech Dębiec
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze