Reklama

Reklama

/FOTO/ Warsztaty florystyczne w DOK-u

Piękne wianki, "kwiaty dla tych, którzy odeszli", to efekt twórczości uczestniczek warsztatów zorganizowanych w Dzielnicowym Ośrodku Kultury filii Miejskiego Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim w dniu 19 października 2016 r.

21.10.2016 00:05 (aktualizacja 26.09.2023 20:50)

[reklama2]

Wianki powstały pod czujnym okiem Moniki Szulczyk z "Piwnicy Kreatywności". Do ich wykonania prowadząca przygotowała w większości naturalne materiały florystyczne np. różnobarwny mech i liście drzew, owoce jarzębiny, szyszki, gałęzie.

Organizatorzy zachęcają i zapraszają do DOK-u na kolejne warsztaty z "Piwnicą kreatywności". W dniu 23 listopada będą tworzone torby filcowe, a 14 grudnia żywe choinki.

Data dodania: 21.10.2016 00:05

Podziel się

Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

fitofil 21.10.2016 10:17

Ładne dekoracje, chociaż i tak większość kupi wiązanki przed cmentarzem w ostatniej chwili ... . Zaganiani, próbujący jeszcze trochę pożyć ludzie niewiele czasu mają na pamięć, zastępując ją "dekoracją" - najlepiej szybko kupioną. Z drugiej strony, gdyby wszyscy zabrali się do robienia wieńcy nagrobnych zgodnych z przykładem na zdjęciach - pobliskie lasy straciłyby kompletnie runo (grzyby już znikają, na szczęście część bywa robaczywa i pozostaje w lesie). Stroiki i tak dość szybko wylądują w koszach, więc może oszczędźmy te mchy i kępy porostów (te ostatnie cierpią i tak z powodu suszy i zanieczyszczenia powietrza, a rosną bardzo, bardzo powoli) - liście, owoce, nasiona itp oraz galązki iglaków są wystarczająco urokliwym materiałem i ... są "naturalnie przemijające", adekwatnie do tworzonej dekoracji.

K. P 21.10.2016 07:24

A ja cierpliwie czekam na powrót warsztatów z decoupage, które prowadziła pani Beata.

Tomaszowiak 21.10.2016 00:23

Coś pięknego Pani Moniko.

Dla mnie 21.10.2016 15:26

te wianki są za bardzo kolorowe i za wielkie. Raczej pasowałyby do dekoracji jakiejś sali, a nie grobu. No może 17 bym wybrał, ale bez tego kija i bombki. Natomiast 15 i 16 w moim odczuciu są przeładowane tymi wszelkimi ozdobami. Osobiście cenię minimalizm i prostotę, a na grobach tradycyjnie co roku kładę 3 duże, czerwone róże ułożone na dużej gałęzi świerkowej z dodatkiem jakiejś trawy, którą można nożyczkami odpowiednio zwinąć i przewiązane długą zieloną wstążeczką. Oczywiście wszystko jest sztuczne, wg mnie ładnie wygląda i długo poleży. Ale cóż ja poradzę, są gusta i guściki. Jednemu podoba się coś dużego, a drugiemu coś mniejszego.

Reklama