Mimo trzech ostatnich zwycięstw, naszej drużynie tylko raz udało się zachować czyste konto. Wydawało się, iż wzmocnienia przed sezonem, szczególnie wzmocnią formację defensywną. Niestety statystyki mówią zupełnie coś innego.
Mecz Lechii z zespołem Ruchu Wysokie Mazowieckie, był dopiero drugim w którym tomaszowska drużyna nie straciła gola. Pierwsze z nich miało miejsce trzeciego września. Pozostałe to już straty, co daje nam dopiero 15 miejsce w zestawieniu. O ile taki stan rzeczy nie skutkuje porażkami, gdyż tylko raz rywale zdołali nas pokonać, o tyle tracimy sporo punktów remisując. Sumując jest to 8 "oczek".
Ostatni, niedzielny pojedynek był także pierwszym na własnym obiekcie w tym sezonie, w którym zdołaliśmy zachować czyste konto. W całym zestawieniu prowadzi ŁKS, który aż dziesięciokrotnie nie pozwolił rywalom na celne trafienie. Tuż za łódzkim klubem plasują się: Świt Nowy Dwór, Widzew Łódź, oraz ŁKS Łomża ( 5 gier).
W klasyfikacji pod względem najmniejszej liczby bramek straconych, Lechia obecnie zajmuje dziewiątą lokatę. O jednego gola straconego więcej mają kluby: Płomień Ełk i Sokół Aleksandrów. W statystyce tej prowadzi ŁKS (3), przed Widzewem i Świtem (8).
Lechia w ofensywie prezentuje się bardzo dobrze. 29 goli strzelonych daje nam pierwsze miejsce w lidze. Na dzień dzisiejszy możemy tylko żałować, że brakuje balansu miedzy grą ofensywną, a grą defensywną. Jak mawiał Jose Mourinho lepiej wygrać pięć gier po 1:0, iż jedną grę 5:0. Mamy nadzieję że piłkarze te słowa wezmą sobie do serca.
Na murawie widać postęp. W statystyce, która obejmuje pięć ostatnich gier ligowych Lechia zajmuje czwarte miejsce z 10 punktami, tracąc do ŁKSu i Widzewa punkt, do rezerw Legii Warszawa dwa punkty. Mimo tego że straciliśmy w nich aż 7 goli, warto wspomnieć że 4 znich było autorstwa jednej drużyny tj. Legii. Lechia swoim pięciu ostatnim przeciwnikom odpowiedziała trzynastoma trafieniami.
Napisz komentarz
Komentarze