"Tomaszowskie małe sukiennice” to budowla w centrum miasta, na północno/wschodniej pierzei Placu Kościuszki, w kompleksie architektonicznym budynku i schodów ulicy Rzeźniczej (dawna Marcepanowa) w dół do ulicy Tkackiej. Wzniesiona w I połowie XIX wieku (lata1830-1837) mieściłą jatki rzeźniczo-cukiernicze. Zaistniała w planie zabudowy gospodarczej założyciela fabrycznego miasta Tomaszów Mazowiecki, hrabiego Antoniego Ostrowskiego.
Funkcję jatek, w których nabyć można było tanie mięso, w tym koninę, budowla pełniła przez prawie 130 lat. Zapamiętałem tę część miasta z nie najlepszej strony. Zawsze w czasie sprzedaży mięsa, warzyw, owoców, panował wokół brud i bałagan. Walały się porozrzucane skrzynki, opakowania towarów, liście sałaty, kapusty, cebula. Cuchnęło zgnilizną. Przecgodząc obo przyspieszało się kroku zatykając nos.
Wieczorem kiedy zamknięto sklepy, narożnik Placu Kościuszki służył miejskiemu, „szemranemu” towarzystwu na różnego rodzaju spotkania. Podcienia jatek były idealnym miejscem dla spożywania alkoholu, załatwiania potrzeb fizjologicznych a nawet uprawiania przygodnego seksu. Narożnik ulic Rzeźnicza/Pl. Kościuszki był kiepsko oświetlony, zawsze ciemno tu było tak, że można było robić różne rzeczy, a nawet dostać po „gębie”.
Gdy uzupełniano oświetlenie, funkcjonowało ono tylko krótką chwilę, bo jakiś zakazany typ stłukł i tak bardzo słabo świecące żarówki.
Na początku lat 60-tych na samym końcu ciągu jatek, dużym wzięciem wśród młodzieży cieszyła się cukiernia pani Schabowej. By nie stracić klienta właścicielka utrzymywała porządek i… chwała jej za to. Dzięki temu końskie jatki nie były już śmietnikiem, stały się bardziej „cywilizowane”. Cukiernia oferowała pyszne ciasta z kremem i winogronami, wspaniałe lody czy inne wyroby cukiernicze. Te wspaniałości, kulinarne smakołyki, istniały do końca działalności handlowej jatek. Na przełomie lat 60/70 ub. wieku powstała koncepcja by „tomaszowskie sukiennice” przerobić na placówkę kulturalną, których Tomaszów Mazowiecki nie posiadał w nadmiarze.
Pan Antoni Skrzydlewski ówczesny kierownik Wydziału Kultury Urzędu Miasta oraz pan Mieczysław Pracuta konserwator zabytków w Łodzi, przyczynili się do dokonania gruntownej przebudowy obiektu z przeznaczeniem na „Galerię pod ARKADAMI”. Adaptacja budynku polegała na wyburzeniu ścian dzielących 10 pomieszczeń handlowych oraz w części północnej dostawienie ścianek na pomieszczenie socjalne.
Początkowo Galeria była prowadzona przez miejskie Muzeum a następnie przez Wydział Kultury UM. Ogromną pracę dla upiększenia architektury Galerii, wykonał artysta malarz, główny architekt miasta odpowiedzialny za wystrój, pan Ryszard Kustrzyński. Na początku lat 90-tych Urząd Miasta wydzierżawił obiekt prywatnym użytkownikom, którzy podjęli próbę urządzenia w Galerii salonu awangardowej sztuki współczesnej.
Obiekt w dniu 29 grudnia 1967 roku wpisano do rejestru zabytków pod Nr. 178, w/g Karty Ewidencyjnej Zabytków Architektury i Budownictwa PSOZ oddz. Piotrków Tryb.
W 1995 roku gospodarzami Galerii zostali państwo Dorota, Bogdan i Mariusz Sobańscy. To oni właśnie podjęli się ambitnego przedsięwzięcia uczynienia z Galerii ARKADY eleganckiego salonu wystawienniczo – koncertowo - handlowego. W porozumieniu z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, nowi gospodarze przeprowadzili generalny remont mocno już podniszczonego obiektu. Wymieniono całkowicie instalację elektryczną i grzewczą.
Wstawiono (pomysł pani Doroty Sobańskiej) zewnętrznie 10 okien, dzięki czemu skasowano podcienia „sukiennic” a tym samym wydatnie powiększono powierzchnię użytkową Galerii.
Państwo Sobańscy jako gospodarze, przebudowaną galerię przeznaczyli do eksponowania, sprzedawania zarówno obrazów, rzeźb, grafiki jak również biżuterii artystycznej oraz unikatowych tkanin i ubiorów autorstwa znanych plastyków profesjonalistów i amatorów.
Niepowtarzalna, urokliwa sceneria ARKAD służy do organizowania spotkań, występów i innych wydarzeń kulturalnych z udziałem znanych artystów polskiej estrady i kabaretu. Jest pierwszą w województwie placówką prywatną, galerią sztuki, spełniającą ważną rolę w życiu kulturalnym miasta i regionu.. Służy koneserom sztuki ale także szerokim rzeszom mieszkańców miasta, chcącym przyjemnie i kulturalnie spędzać wolne chwile.
Przez 13 lat „panowania” rodziny Sobańskich do Galerii ARKADY zapraszanych było na różne spotkania, koncerty, recitale, prelekcje i odczyty dziesiątki wybitnych ludzi, przedstawicieli przeróżnych dziedzin życia, ze świata filmu, teatru, opery i operetki, muzyki poważnej i rozrywkowej, malarstwa i grafiki, karykatury, rzeźby, artystycznego tkactwa czy komputerowej grafiki. Wymienię kilka postaci ważnych dla polskiej kultury i sztuki, którzy gościnnie uczestniczyli w spotkaniach w tomaszowskiej galerii, między innymi: malarstwo, grafika – Andrzej Mleczko, Maria i Roman Duszkowie z USA, Józef Panfil, Danuta Muszyńska, Maruszka Lipińska żona Eryka, Ryszard Horowitz, Józef Jakubczyk (tkaniny artystyczne),- Szymon Szymankiewicz (malarstwo artystyczne na tkaninie), film, teatr, kabaret– Jerzy Zelnik, Jerzy Filar (kabaret UCHO), Wiesław Michnikowski, Wojciech Młynarski, Andrzej Jaroszewski, Maciej Zembaty, Adek Drabiński, Marcel Szytenchelm (ten od Tuwima), Mirosław Mierosławski (mim z Wrocławia), Irena Jun (Teatr Studio), opera i operetka – Maria Fołtyn, Bernard Ładysz, Bożena Haussman, Dorota Wójcik, Jolanta Bobras, Ryszard Wróblewski, Rafał Songan, tomaszowianin Edward Kamiński, muzycy, piosenkarze, instrumentaliści – Bogusław Mec, Włodzimierz Votka, Lola Szafran, Włodzimierz Nahorny, Anita Lipnicka, Waldemar Kocoń, Tadeusz Woźniak, Ryszard Rynkowski, Maciej Maleńczuk, Zofia Komeda żona Krzysztofa, Urszula Dudziak, Grażyna Łobaszewska, Jerzy Połomski, Janusz Strobel, Jose Torres, Krzysztof Ścierwiński, Bernard Masselli, John Porter, fotografia – Marek Karewicz i wielu, wielu innych.
Luty jest miesiącem, w którym zmarł polski, wybitny artysta, piosenkarz, malarz Czesław Niemen. W tym roku już po raz kolejny, piąty, Janek Pyska i Sławek Ziętara zorganizowali z synem Łukaszem wieczór poświęcony pamięci Niemena. Każde spotkanie w Galerii w wypełnionej po brzegi słuchaczami, wzrusza i przywołuje najpiękniejsze wspomnienia z tamtych lat. W ostatnie soboty miesiąca, tak jest od sierpnia 2005r, odbywają się spotkania w moim stałym cyklu Herosi Rock’n’ Rolla. Przyciągają one do ARKAD nie tylko miłośników, fanów epoki rock’n’rolla, moich znajomych i przyjaciół ale również młodzież, co jest znamienne przy obecnym, niedoskonałym, pozostawiającym wiele do życzenia prezentowaniu „współczesnej muzyki” na falach eteru. Galeria ARKADY swoją różnorodnością, doborem tematów i ciekawych ludzi na spotkania, pełni w mieście bardzo ważną i odpowiedzialną funkcję. Chwała gospodarzom.
Napisz komentarz
Komentarze