Na zawodach, które rozpoczęły się w okolicy "Małych Grot" zjawiło ponad 30 wędkarzy. Dzielni panowie od godziny siódmej do jednastej walczyli o miano najlepszego. Mnóstwo kolorowych przynęt w postaci woblerów, blaszek, twisterów itp. - nie przyniosło dobrych rezultatów. Ryby nie chciały współpracować i w sumie sklasyfikowano trzy okonie, oraz jednego jazia.
Najlepiej wystartował Dominik Plich, który już na początku zawodów mógł pochwalić się ponad 18,5 centymetrowym „garbusem”. Niby zdobycz niewielka, ale przyniosła w sumie 19 punktów (1cm – 1 pkt. + zaokrąglenie)
Około godziny dziewiątej na prowadzenie wyszedł Marek Szymański z okoniem 22 centymetry. Biorąc pod uwagę ilość brań mógł liczyć na wysoką pozycję.
O 9.50 trzecim liderem niedzielno dnia został Piotr Pawłowski, który zaciął 35 centymetrowego jazia.
Na 30 minut przed końcem zmagań Marcin Sobczyk zmienił klasyfikację, gdyż mógł się pochwalić 20 centymetrowym pasiakiem. Tym samym wędkarz wskoczył na trzecie miejsce kosztem Dominika Plicha.
W ciągu dnia uczestnicy zawodów mogli popisali się jeszcze niewielkimi zdobyczami, które nie zostały sklasyfikowane, gdyż nie osiągnęły wymiaru ochronnego.
Mimo tego że ryby nie chciały współpracować, to humor wszystkim dopisywał. Brać wędkarska to środowisko bardzo specyficzne i większości przypadków przyjaźnie nastawione do siebie.
Sponsorzy przygotowali 10 nagród w tym trzy wędki i dwa kołowrotki bardzo dobrej klasy. Zwycięzcy mogli sobie wybrać według kolejności jedną z nich. Pozostali wędkarze brali udział w losowaniu.
Wszystkie trofea zaraz po zmierzeniu trafiły do wody. Zapraszamy do obejrzenia naszej relacji Video.
Napisz komentarz
Komentarze