Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 10:51
Reklama
Reklama

Motorówki na Zalew ale z ograniczeniami

Zarząd Województwa Łódzkiego przygotował nową uchwałę dotyczącą Sulejowskiego Parku Krajobrazowego. Ma ona związek z uchylonym rozporządzeniem wojewody łódzkiego z 2006 roku. Wyrok dał możliwość wprowadzenia na wody Zalewu Sulejowskiego ruchu motorówek. Nowy dokument trafi pod obrady Sejmiku Województwa Łódzkiego najprawdopodobniej w maju.

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi wydał wyrok uchylający m.in. zakaz używania łodzi o napędzie motorowym na zbiorniku wodnym w obrębie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego w czerwcu ubiegłego roku. Wystarczył niespełna miesiąc, by na wodzie pojawiły się motorówki oraz skutery wodne.

 

 Uruchomienie ruchu motorowego oznacza może większą atrakcyjność Zalewu dla turystów, którzy jeszcze kilka lat temu tłumnie przybywali nad Zalew a dzisiaj wybierają inne, lepiej wyposażone w infrastrukturę miejsca.  

 

Wiele osób podkreśla również, że wprowadzenie możliwości poruszania się motorówkami stanowić będzie element walki z sinicami. Turbiny łodzi mają napowietrzać wodę, a sinice jak wiadomo za tlenem nie przepadają.

 

Wokół projektowanej uchwały toczy się jednak spór.  Zalew Sulejowski dotychczas wolny był od hałasu i stanowił oazę ciszy i spokoju. Przyrodnicy podkreślają, że na brzegach znalazły swoje siedliska również różne gatunki ptaków. Niezadowoleni są również wędkarze.

 

Dlatego uchwała, którą zająć mają się radni wojewódzcy wprowadza pewne ograniczenia w ruchu motorowym na wodach Zalewu Sulejowskiego. Dotyczą one przede wszystkim mocy silników.

 

Co do zasady wprowadza się w uchwale zakaz używania łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego na otwartych wodach zbiornika. nie dotyczy on jednak motorówek z silnikami o mocy do 4 KW na obszarze wyznaczonym przez linię między cyplem w Zarzęcinie a stanicą wędkarską w miejscowości Barkowice Mokre. Ponadto będzie można używać sprzętu pływającego z silnikami do 15kW, między tamą w Smardzewicach a wspomnianym wyżej cyplem.

 

- Planowane rozpatrywanie uchwały to maj bieżącego roku, czyli przed letnim sezonem. Na dziś  projekt uchwały przygotowany w Departamencie Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi w sprawie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego przewiduje wprowadzenia na jego terenie ograniczeń w ruchu motorowym w ramach dwóch stref. Proponowane granice mocy dla silników 4 i 15 kW są według mnie zbędne.  Strefa wyższej ochrony wynika między innymi  z postulatów środowisk wędkarskich, które poza sezonem letnim, gdy może wystąpić na Zalewie intensywny ruch motorowy -  mogą przecież w spokoju korzystać w pełni z Zalewu - wyjaśnia Arkadiusz Gajewski, radny sejmiku województwa łódzkiego. Arkadiusz Gajewski pod koniec stycznia materiały na ten temat udostępnił samorządom lokalnym oraz mediom - w porozumieniu ze Starostą Kuklińskim.

 

 Opowiadam się osobiście za całkowitym uwolnieniem z ograniczeń ruchu motorowego na Zalewie lub w ostateczności za zdecydowanie  mniej restrykcyjnymi ograniczeniami. Podobnie jak wiem - mówi radny Gajewski -  myśli wiele osób  jak choćby Andrzej Wodzyński czy Mirosław Kukliński i Bartłomiej Matysiak z Zarządu Powiatu. 

 

Radny twierdzi, że Zalew Sulejowski w obecnej formule jest niebezpieczny dla osób kąpiących się z uwagi na sinice, więc jedyną realną atrakcją i szansą na przyciągnięcie turystów jest ruch nawodny. Nie możemy go więc ograniczać. W celu uatrakcyjnienia naszej okolicy, w tym hoteli i gastronomii wokół Zalewu, musimy uwolnić i dopuścić  w pełni ruch motorowy. Tak się dzieje na Mazurach oraz na innych zbiornikach w naszym województwie. W dodatku ruch motorowy powoduje dotlenienie wód Zalewu na czym nam wszystkim powinno zależeć.

 

Radny zapowiada walkę o zmianę obecnego projektu na wersję bez ograniczeń lub zdecydowanie bardziej liberalną - na forum Sejmiku w Łodzi. W najbliższy czwartek na zaproszenie radnego Gajewskiego gościem u Starosty będzie Marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. Między innymi ta sprawa ma być na tym spotkaniu omawiana.

 

O dalszych losach tej sprawy będziemy informować naszych czytelników wkrótce.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kiki 10.02.2016 10:58
Po zalewie powinny pływać stateczki białej floty a nie jakieś tam ryczące dziwadła, zionące smrodem spalanej benzyny, ropy i oleju.

mr 10.02.2016 09:36
A ja uważam, że powinny być jakieś ograniczenia. W zeszłym roku jakiś kretyn, który trzyma motorówkę w porcie obok mola, przepłynął obok naszego jachtu z dużą prędkością, po czym zatrzymał się i z jakąś panią oglądał widoki. Następnie zawrócił i znowu przepłynął z dużą prędkością. Na naszym jachcie wszystko się powywracało. Nie może być tak, że byle osioł na dużej i mocnej motorówce będzie pływał wśród innych użytkowników jak tylko zechce.

wodniczka 05.02.2016 21:13
Czym więcej będzie nas na wodzie tym większe mamy szanse na niesienie pomocy drugiemu

ufo 05.02.2016 12:06
Trzeba najpierw wykupić tereny wokół brzegów zalewu, zrobić opaskę odprowadzającą ścieki, zablokować wpływ jakichkolwiek zanieczyszczeń Pilicą a będzie cacy. Silniki jakieś drobne w okolicy 10 kM bo większe to będzie paskudnie dla spokoju i przyrody...

m&m 08.02.2016 11:27
Zalew oprócz tego, że jest płytki, to jest stosunkowo niewielki w porównaniu ze zlewnią. Opaska kanalizacyjna by się oczywiście przydała, ale większym problemem jest spływ azotu z nawożonych pół na terenie zlewni. To jest główna przyczyna wzrostu sinic. Rozpatrywanie obecności motorówek w stosunku do ilości sinic, to szkodliwa propaganda odwracająca uwagę od problemu, który można rozwiązać niestety większym (niż pozwolenie na używanie silników) nakładem pracy i pieniędzy. Zalew, jak ktoś wspomniał, to wąski zbiornik. Każde przepłynięcie z dużą prędkością motorówki powoduje znaczne falowanie na całej szerokości. Jest to niemiła sprawa dla żeglarzy, wędkarzy, ludzi na rowerkach, plażowiczów itd. Trzeba słuchać argumentów różnych stron i grup. Rozwój turystyki, to nie tylko sprzęt motorowodny, bo to dosyć droga sprawa i za pewne zdecydowanie większa grupa osób chcących korzystać z pięknych okoliczności przyrody Zbiornika Sulejowskiego będzie to robić w inny sposób niż korzystając ze skutera czy motorówki. Wprowadzenie ograniczeń jest więc rozsądną sprawą.

Meduza 05.02.2016 10:14
Odnośnie bezpieczeństwa odpowiedzialna jest policja wodna i WOPR. Każda osoba pływająca na silnikach spalinowych o wyższej mocy ukończyła kurs i jest świadoma przepisów o ruchu wodnym i odpowiedzialności z tego wynikającej. Chcąc promować i ożywić ten akwen nie może być ograniczeń. Bardzo często przebywam na różnych akwenach w Polsce i Europie i wszyscy radzą sobie doskonale, a śmiałkowie, którzy nie podporządkowują się przepisom, płacą za to słono co wzbogaca kasę miejską.

Monika 05.02.2016 05:24
Śinice nie znikną dzięki silnikom spalinowym. Trzeba ograniczyć dostawanie się ścieków do Zalewu. Sinica powstaje gdy temperatura wody wzrasta, a jest to spowodowane tym, że Zalew Sulejowski jest płytkim akwenem. Ograniczenia jak najbardziej!!!! Bez hałasu i z szacunkiem dla przyrody...

lolo 04.02.2016 09:25
Jakieś niewielkie silniki 5 - 7 kM to by zamętu nie czyniły, ale większe to już będzie kipisz. A co do otoczenia zalewu to służby leśne zagradzając go tak szczelnie zrobiły zamknięte i niedostępne śmietnisko o które same nie dbają bo chcą tylko doić kasę bez inwestowania. Dlaczego miasto czy Powiat ma z tego nic nie mieć?!...

ruk 03.02.2016 20:30
Ja też sądzę że lepiej zadbać o otoczenie zalewu, które jest katastrofalne!!! Zaśmiecone wszystko bo nie ma kontenerów na śmieci, dojazdu, parkingów, polanek wypoczynkowych, nic nie ma, są tylko same zakazy! i śmieci. A wy jeszcze chcecie wprowadzić pojazdy motorowe - ja pierdziu, to będzie dopiero Sajgon...

kiki 03.02.2016 18:35
W Borkach zamieszkają imigranci to i tak moto łodzie znikną samoistnie. Będą musieli przybysze z czegoś żyć to i złomowiska się zapełnią żelastwem silnikowym.

rajmund 03.02.2016 17:27
Albo nie będzie żadnych ograniczeń, albo zalew będzie umierał ..... a oazę ciszy niektórzy mogą mieć w kościele nie koniecznie na świeżym powietrzu. ....

ppp 03.02.2016 16:48
Ludzie!!! silniki nie uratują zalewu!!! Porobić dojazdy do wody, zwiększyć miejsca na plażowanie, uporządkować brzegi, jakieś parkingi. Kajaki, rowery wodne, pontony itp a między nimi szalejący na skuterach i łodziach motorowych - niezły kipisz i urok!!! Obłęd!!! Zalew jest za płytki i za mały na takie pomysły i zbyt zanieczyszczony ściekami z pól rolnych i brakiem opaski ochronnej, silniki bez ograniczeń - chore!!!!

Tomaszów umiera. ZALEW NAS RATUJE. 03.02.2016 10:22
Nasze miasto umiera, kompletnie nic się tu nie dzieje. Zalew sulejowski to jedyny sposób żeby to zmienić. Wiadomo że swego czasu Borki były najlepszym ośrodkiem kempingowym w Europie. Ktoś może powiedzieć że wtedy nie było motorówek itp ale czasy się zmieniły, samochodów też nie było a teraz są. Niestety trzeba iść z duchem czasu i ZDECYDOWANIE PUŚCIĆ RUCH MOTOROWODNY. Są liczni inwestorzy którzy zaczną otwierać wypożyczalnie itp. Przykład zalew zegrzyński który tętni życiem. Jest to szansa dla wielu firm itp. Ludzie będą przyjeżdżać do Nas i zostawiać u Nas pieniądze. Co do rybaków wielu z Nich robi większy bałagan niż skutery itp, pozastawiane sieci w wodzie oraz pozostałości po zanętach... Dodatkowo większość skuterów jest na tzw. WTRYSKU co kompletnie eliminuje problem paliwa w wodzie dodatkowo się cichsze a emisja spalin jest niewielka. Nie rozumiem ludzi którzy mówią że nad zalewem jest cisza itp chyba nie byli w ubiegłe lato nad zalewem który po prostu śmierdzi i wygląda jak BAJORO tam nie da się wysiedzieć ludzie przyjeżdżają i łapią się za głowy a Ci co pamiętają ze łzą w oku patrzą na ośrodek Borki który niszczeje. RUCH MOTOROWODNY RATUNKIEM DLA BAGNA SULEJOWSKIEGO !

* 03.02.2016 19:09
"Przykład zalew zegrzyński który tętni życiem." tylko dla porównania: - Zalew Zegrzyński powierzchnia 3030 ha, długość 41 km (na Narwi), szerokość do ok. 3,5 km, pojemność 94,3 mln m³. - Zalew Sulejowski powierzchni 2700 ha, długość 17,1 km, maksymalna szerokość 2,1 km (średnia szerokość 1,5 km), pojemność użytkowa 61 mln m³. Długość Zegrzyński ponad 2 razy większa, szerokość o połowę większa, pojemność 1,5 razy większa. Jak można porównywać takie dwa zalewy.

tom 03.02.2016 09:33
Zalew jest zaniedbany, przede wszystkim brak dróg dojazdowych do niego i całej turystycznej inwestycji. Zrobił się niedostępnym bajorem w lesie i choć drogi dojazdowe są całkowicie zamknięte służby leśne nie trzymają porządku nad jego brzegami. Motorówki z dużymi silnikami moim zdaniem pogorszą jego stan...

Kacperek 03.02.2016 08:26
Zabieracie nam jedną z najlepszych atrakcji które czekają nas latem i jak zwykle pakujecie nas w koszty które są związane z wyjazdem dalej tak właśnie nam pomagacie!!! . To jest żywy dowód na to jak utrudniacie nam we wszystkim z powodu tego że wam sie to nie podoba ? nie wszystko musi wam sie podobać po prostu postawcie się na naszym Miejscu !!!!

motorowodniak 02.02.2016 21:33
Tylko ta moc co proponują to przyda sie jedynie tym rybakom. i Jak zwykle wszystko dla tych nadziewaczy robaków

sb 02.02.2016 23:01
wędkarzom dupku, rybactwa tu się nie uprawia-motorowódniaku

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Co grozi za brak ubezpieczenia ciągnika rolniczego? Ciągnik rolniczy to jeden z najczęściej wykorzystywanych pojazdów w rolnictwie. Posiadanie maszyny wiąże się nie tylko z odpowiedzialnością za jej stan techniczny, ale również z koniecznością wykupienia odpowiedniego ubezpieczenia. Jak się okazuje, zgodnie z prawem polisa jest obowiązkowa, a jej celem jest ochrona właściciela pojazdu oraz innych uczestników ruchu drogowego. Co grozi za brak ubezpieczenia? Przeczytaj nasz artykuł, aby uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji prawnych i finansowych.Data dodania artykułu: 21.01.2025 15:12 Astronom: najbliższe tygodnie to dobry czas na obserwacje jasnych planet W najbliższych tygodniach, przy dobrej pogodzie, na nocnym niebie można obserwować: Marsa, Jowisza, Wenus i Saturna, zaś Urana i Neptuna - z pomocą np. lunety. Pod koniec lutego dołączy do nich Merkury. Dla amatorów obserwacji to dobry moment na spojrzenie w niebo - powiedział PAP astronom Jerzy Rafalski.Data dodania artykułu: 21.01.2025 11:02 Film dokumentalny o Liroyu trafi na ekrany kin 21 marca Mówi się o nim, że „jedną płytą wyciągnął polski hip-hop z podziemia”. Później związał się z polityką. Kim jest Piotr Marzec, którego wszyscy kojarzą z jego sceniczną personą, Liroyem? Na to pytanie w swoim najnowszym filmie „Don’t f**k with Liroy” odpowiada reżyserka, Małgorzata Kowalczyk, która wcześniej zrealizowała filmu „Fenomen” o Jurku Owsiaku. Obraz zadebiutuje na ekranach polskich kin 21 marca.Data dodania artykułu: 21.01.2025 10:48
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią. Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliów Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama