Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi wydał wyrok uchylający m.in. zakaz używania łodzi o napędzie motorowym na zbiorniku wodnym w obrębie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego w czerwcu ubiegłego roku. Wystarczył niespełna miesiąc, by na wodzie pojawiły się motorówki oraz skutery wodne.
Uruchomienie ruchu motorowego oznacza może większą atrakcyjność Zalewu dla turystów, którzy jeszcze kilka lat temu tłumnie przybywali nad Zalew a dzisiaj wybierają inne, lepiej wyposażone w infrastrukturę miejsca.
Wiele osób podkreśla również, że wprowadzenie możliwości poruszania się motorówkami stanowić będzie element walki z sinicami. Turbiny łodzi mają napowietrzać wodę, a sinice jak wiadomo za tlenem nie przepadają.
Wokół projektowanej uchwały toczy się jednak spór. Zalew Sulejowski dotychczas wolny był od hałasu i stanowił oazę ciszy i spokoju. Przyrodnicy podkreślają, że na brzegach znalazły swoje siedliska również różne gatunki ptaków. Niezadowoleni są również wędkarze.
Dlatego uchwała, którą zająć mają się radni wojewódzcy wprowadza pewne ograniczenia w ruchu motorowym na wodach Zalewu Sulejowskiego. Dotyczą one przede wszystkim mocy silników.
Co do zasady wprowadza się w uchwale zakaz używania łodzi motorowych i innego sprzętu motorowego na otwartych wodach zbiornika. nie dotyczy on jednak motorówek z silnikami o mocy do 4 KW na obszarze wyznaczonym przez linię między cyplem w Zarzęcinie a stanicą wędkarską w miejscowości Barkowice Mokre. Ponadto będzie można używać sprzętu pływającego z silnikami do 15kW, między tamą w Smardzewicach a wspomnianym wyżej cyplem.
- Planowane rozpatrywanie uchwały to maj bieżącego roku, czyli przed letnim sezonem. Na dziś projekt uchwały przygotowany w Departamencie Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi w sprawie Sulejowskiego Parku Krajobrazowego przewiduje wprowadzenia na jego terenie ograniczeń w ruchu motorowym w ramach dwóch stref. Proponowane granice mocy dla silników 4 i 15 kW są według mnie zbędne. Strefa wyższej ochrony wynika między innymi z postulatów środowisk wędkarskich, które poza sezonem letnim, gdy może wystąpić na Zalewie intensywny ruch motorowy - mogą przecież w spokoju korzystać w pełni z Zalewu - wyjaśnia Arkadiusz Gajewski, radny sejmiku województwa łódzkiego. Arkadiusz Gajewski pod koniec stycznia materiały na ten temat udostępnił samorządom lokalnym oraz mediom - w porozumieniu ze Starostą Kuklińskim.
Opowiadam się osobiście za całkowitym uwolnieniem z ograniczeń ruchu motorowego na Zalewie lub w ostateczności za zdecydowanie mniej restrykcyjnymi ograniczeniami. Podobnie jak wiem - mówi radny Gajewski - myśli wiele osób jak choćby Andrzej Wodzyński czy Mirosław Kukliński i Bartłomiej Matysiak z Zarządu Powiatu.
Radny twierdzi, że Zalew Sulejowski w obecnej formule jest niebezpieczny dla osób kąpiących się z uwagi na sinice, więc jedyną realną atrakcją i szansą na przyciągnięcie turystów jest ruch nawodny. Nie możemy go więc ograniczać. W celu uatrakcyjnienia naszej okolicy, w tym hoteli i gastronomii wokół Zalewu, musimy uwolnić i dopuścić w pełni ruch motorowy. Tak się dzieje na Mazurach oraz na innych zbiornikach w naszym województwie. W dodatku ruch motorowy powoduje dotlenienie wód Zalewu na czym nam wszystkim powinno zależeć.
Radny zapowiada walkę o zmianę obecnego projektu na wersję bez ograniczeń lub zdecydowanie bardziej liberalną - na forum Sejmiku w Łodzi. W najbliższy czwartek na zaproszenie radnego Gajewskiego gościem u Starosty będzie Marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień. Między innymi ta sprawa ma być na tym spotkaniu omawiana.
O dalszych losach tej sprawy będziemy informować naszych czytelników wkrótce.
Napisz komentarz
Komentarze