- Niepokojąco wzrasta liczba opętań i zniewoleń dzieci bawiących się w Helloween, które to święto będzie z 30 na 31 listopada - zaczyna swoją przemowę tomaszowski radny. Dodaje też, że chodzi o zniewolenie duchowe i twierdzi, że dzieci te szukają pomocy u psychiatrów. Złe te bachory rzeczywiście są. Nie dość, że dały się zniewolić, to jeszcze po lekarzach łażą, zamiast przyleźć na plebanię i dać się utulić jakiemuś Wesołowskiemu lub innemu Wojtusiowi G.
Materialiści, ateiści sataniści, liberałowie i tym podobni, jak mówi radny Misiak, to wrogowie chrześcijaństwa. Oni wszyscy już w przedszkolach serwują satanistyczne i okultystyczne rytuały. Radny zapomniał dodać jeszcze rowerzystów i motocyklistów. Szczególnie tych drugich, którzy rozwijają zawrotne prędkości na autostradach, prowadzących wprost do piekła.
To przecież straszne i niebezpieczne, że dzieci przebierają się za czarownice i nietoperze, czarne koty, wampiry i sowy. - To symbole szatana - mówi radny Misiak a sala... milczy, chociaż należałoby się spodziewać gromkiego wybuchu śmiechu. Zresztą, według radnego, wcale nie trzeba się przebierać za Batmana, by zostać opętanym wystarczy, że taki "netoperek" przeleci w trakcie zabawy obok nas i jesteśmy załatwieni na cacy.
Tomaszowski samorządowiec twierdzi ponadto, że w Halloween sataniści z upodobaniem wzywają demony, by zaszkodziły ich wrogom. Fragment wypowiedzi niezwykle ciekawy, bo każdemu z nas przecież wrogów nie brakuje. Wyobraźcie sobie tylko, że tak raz do roku moglibyśmy zrobić rach ciach ciach... wezwać mniejszego lub większego demonka... i wrogów nie ma. Czyż świat nie byłby piękniejszy? Czy pan Misiak wie może gdzie do tych satanistów można się "zapisać"? W tym roku zapewne nie zdążyłbym żadnego szatańskiego stwora przywołać... ale w przyszłym roku?... Kto to wie? Spieszyć się trzeba, bo jak się wrogowie zwiedzą, to będą te same demonki przeciwko nam wysyłać.
W wystąpieniu zainteresowały mnie także "ofiary rytualne". A cóż to takiego, jeśli mogę zapytać? Może to ofiary z dziewictwa powabnych panien? Jeśli tak, to ja z kilkoma kolegami chętnie na taki jubelek wpadniemy. Tylko lubimy przy okazji damsko męskich figli wypić odrobinkę winka, więc niech organizator nie zapomni dla nas odpowiedniej ilości przygotować.
Na poważnie jednak warto powiedzieć, że jeśli nie jest to maksimum kompromitacji, śmieszności i głupoty, jaki zdołała osiągnąć Rada Miejska w Tomaszowie Mazowieckim, to czymże było to wystąpienie. Boję się nawet popmyśleć, co radnym mogłoby strzelić do głowy, Więc może powstrzymam swoją wyobraźnię.
Myślicie, że może być gorzej? Ja obawiam się, że tak. Radnemu Misiakowi ani psycholog ani też egzorcysta nie pomoże ale o tym jak mają się bawić dzieci może byłoby lepiej, gdyby decydowali rodzice, bo to oni wiedzą najlepiej, co jest dla ich pociech najlepsze. Przypomnę też, że wciąż nie żyjemy w państwie wyznaniowym i guzik to kogoś obchodzi, czy ktoś inny jest liberałem, czy libertynem.
Nie wiem jak czytelnicy portalu zamierzają spędzić dzisiejszy wieczów, ale ja na imprezę hellowenową się wybieram. Koncert Lao che (który polecamy razem z klubem Wytwórnia) będzie niezłą odskocznią od otaczającej nas zewsząd głupoty. Polecam też lekturę dla demonicznych kobiet, a więc "Współczesna czarownica, czyli szatańska sztuka uwodzenia" - Anton Sandor Lavey. jak juz przeczytacie, poproszę o telefon
I na zakończenie oczywiście zapis fragmentu sesji
Napisz komentarz
Komentarze