Na początek jednak Rada zmieniła proponowany porządek obrad. Wykreślono z niego typowo polityczne głosowanie nad apelem w sprawie poparcia inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości o podjęcie natychmiastowych działań naprawczych w rolnictwie. W Radzie Miejskiej, gdzie na 22 radnych, 19 reprezentuje właśnie PiS, tego rodzaju polityczna manifestacja byłaby rzeczywiście śmieszna. Do tego na niecałe pół roku przed wyborami parlamentarnymi jest oczywistą "ściemą" a nie faktyczną troską o losy polskiego rolnictwa.
W programie sesji znalazło się natomiast nieplanowane wcześniej podjęcie rezolucji o wyrażeniu zgody na korzystanie z nazwy "Tomaszów" jako nazwy własnej dla centrum handlowego, jakie ma powstać przy ulicy Barlickiego. Z wnioskiem o zgodę wystąpił inwestor. Tym samym obiekt nazywał będzie się "Galeria Tomaszów". Dyskusji w tym temacie nie było. radni jednogłośnie poparli stania inwestora.
Kolejny pakiet uchwał dotyczył utworzenia w Tomaszowie zespołów szkolno - przedszkolnych. Skierowanie ich pod obrady poprzedziły kilkutygodniowe konsultacje z dyrektorami i radami pedagogicznymi szkół i przedszkoli. O pomyśle połączenia kilku jednostek wypowiadali się także rodzice. Ich list otwarty opublikowaliśmy w artykule pt. Nie chcą zespołów szkolno - przedszkolnych. Prezydent odpowiadał organizując spotkania z dziennikarzami i konferencje prasowe. Więcej na ten temat w artykule pt. Zmiany w oświacie - Prezydent uspokaja.
Projekty w czasie obrad prezentowała zastępca dyrektora Wydziału Oświaty i Sportu, Halina Szczucińska. Sam Witko znaczenie podejmowanych uchwał podkreślał już na początku sesji. - To bardzo ważne by tomaszowska oświata była zarządzana była w sposób lepszy i racjonalny.
Powołanie zespołów stworzyć ma nowe perspektywy dla podejmowanych przez placówki działań edukacyjnych, ma podnieść jakość ich usług oraz usprawnić koordynacje zadań w zakresie racjonalnego zarządzania.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że zmiany w tomaszowskiej oświacie są konieczne. Muszą one nadążać za duchem zmieniających się czasów (czytaj także: A może na początek gimnazjum). Nie bez znaczenia jest również fakt, że miasto dopłaca każdego roku gigantyczne kwoty do subwencji oświatowych.
Jednak szeroko rozumiane środowisko nauczycielskie jest środowiskiem bardzo wpływowym i dotąd żaden z prezydentów nie miał odwagi na wprowadzanie zmian o charakterze nie tylko rewolucyjnym ale chociażbym wykazującym lekkie oznaki ewolucji. Animuszu nie zabrakło za to Marcinowi Witko, który postanowił oświatę zrewolucjonizować. Chociaż wydaje się, że pomysły na zmiany nie są jego autorskimi pomysłami.
Szanując odwagę, należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że poro zastrzeżeń budziły nie tylko same pomysły ale także formuła ich prezentowania radom pedagogicznym. Co ciekawe, nauczyciele i wychowawcy w większości przypadków pozytywnie zaopiniowali proponowane zmiany organizacyjne. W rozmowach podkreślają jednak, że czuli się mobbingowani przez niektórych dyrektorów, którzy wbrew zapewnieniom prezydenta, zapowiedzieli zmiany w składzie osobowym swoich placówek.
Wyjątek stanowiły przedszkola mające stanowić zespół razem szkołą podstawową numer 12. Tutaj rady pedagogiczne wyraziły swój sprzeciw co do zamiaru połączenia.
Tomasz Zdonek podkreślał burzliwość dyskusji w trakcie posiedzenia Komisji Oświaty Rady Miejskiej, której funkcję przewodniczącego pełni. Szerszej debaty ze strony radnych jednak nie było. Z głosowania wyłamał się jedynie radny Misiak, który konsekwentnie głosował przeciwko łączeniu placówek. Adam Iwanicki wstrzymywał się od głosu.
Tym samym od września powinniśmy mieć nowy porządek organizacyjny w tomaszowskiej oświacie. Powinniśmy, ponieważ uchwały trafią jeszcze do wojewody, która zbada je pod kątem legalności.
Napisz komentarz
Komentarze