Witko jak widać obietnic danych w kampanii wyborczej stara się dotrzymywać. Tak jak obiecywał we wczorajszym spotkaniu prezydentowi towarzyszyli: przewodniczący Rady Miejskiej Krzysztof Kuchta, wiceprezydent Grzegorz Zań, naczelnik Wydziału Inżyniera Miasta Dariusz Banaś, radna Urszula Serdeyn i radny powiatowy Krzysztof Biskup. Na większość pytań Witko odpowiadał jednak osobiście.
Spotkanie cieszyło się dużym zainteresowaniem. Na szkolnym korytarzu obecnych było około 300 osób. Zabrakło krzeseł i część zainteresowanych z proboszczem ludwikowskiej parafii stać musiała na schodach. Nie przeszkadzało to jednak w zadawaniu pytań, dotyczących najbardziej palących problemów dzielnicy.
Mówiono miedzy innymi o kanalizacji, utwardzeniu osiedlowych uliczek, niskiej jakości wody ze studzien i doprowadzeniu nitek wodociągowych, problemach na ulicy Adama (okazuje się, że nierozwiązywalne problemy można rozwiązywać), miejskiej komunikacji, braku ośrodka zdrowia. Nie zabrakło też tematów interesujących wszystkich mieszkańców miasta z bezpłatną komunikacją i bezrobociem na czele. Mówiono o schronisku dla bezdomnych zwierząt, strefie płatnego parkowania i opłatach za śmieci
Na Ludwikowie Witko był niejako u siebie. To tutaj w wyborach samorządowych zmiótł swoich konkurentów. Widać było, że tak też się czuł. Rozmawiał z mieszkańcami swobodnie, znając osobiście ich codzienne problemy. Nie dało się zauważyć typowego dla wielu polityków nadęcia. Z ludźmi rozmawiał po prostu ich sąsiad. I nie ma w tym stwierdzeniu nawet odrobiny sarkazmu. Być może dlatego po skończonym spotkaniu trudno się było do prezydenta dopchać.
Warto też zwrócić uwagę na duże zaangażowanie samych mieszkańców w sprawy lokalnej społeczności. Doceni je każdy, kto brał udział chociaż raz w zebraniu członków spółdzielni mieszkaniowej. Może warto brać przykład z Ludwikowian.
Zachęcamy do obejrzenia pełnej relacji ze spotkania, którą znajdziecie oczywiście poniżej. Polecamy wszystkim, którym sprawy miasta leżą głęboko na sercu.
Napisz komentarz
Komentarze