Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 6 kwietnia 2025 05:02
Z OSTATNIEJ CHWILI:
Reklama

To zawsze będzie kosztować

Schronisko dla bezdomnych zwierząt w Tomaszowie Mazowieckim. Od lat toczy się trudna dyskusja o tym, czy tego rodzaju placówka powinna w naszym mieście istnieć. Jeśli ma istnieć to w jakiej formule? Czy powinna być własnością miasta? Czy może obiektem wybudowanym przez podmiot zewnętrzny? Jeśli mówimy o własności samorządowej, to kto powinien nią zarządzać. W każdym z wymienionych przypadków to miasto ma obowiązek finansowania opieki nad stworzeniami niczyimi.

Jak to wygląda od strony prawnej?

Reklama

 

 

Na początek należałoby sięgnąć do ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Niestety ten akt prawny uprzedmiatawia zwierzęta, sprowadzając żywe stworzenia do roli rzeczy.

 

Rozdział 2 określa obowiązkowe zadania gmin w zakresie objętym ustawą.

 

Znajduje się tu m.in. zapis mówiący o obowiązku zapobiegania bezdomności zwierząt na zasadach określonych w przepisach o ich ochronie.

 

Ustawa określa też obowiązek uzyskiwania zezwoleń przez przedsiębiorców, którzy swoją działalność chcieliby oprzeć o ochronę przed bezdomnymi zwierzętami, bądź prowadzenie schronisk dla bezdomnych zwierząt.

 

Z obowiązku uzyskania takiego zezwolenia zwolnione są gminne zakłady budżetowe.

 

Kolejna z ustaw (o ochronie praw zwierząt) definiuje m.in. pojęcie schroniska dla bezdomnych zwierząt. Na gminy nakłada się obowiązek przygotowywania corocznych programów opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt.

 

Powinny one określać zagadnienia obejmujące zapewnienie zwierzętom miejsca w; opiekę nad wolno żyjącymi kotami, w tym ich dokarmianie; odławianie bezdomnych zwierząt; obligatoryjną sterylizację albo kastrację; zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt itd.

 

Art. 4. Ilekroć w ustawie jest mowa o:

„schronisku dla zwierząt” – rozumie się przez to miejsce przeznaczone do

opieki nad zwierzętami domowymi spełniające warunki określone w ustawie

 

Oczywiście zapewnienie miejsca w schronisku nie oznacza równocześnie, że gmina musi takie schronisko samodzielnie wybudować, lub sfinansować jego budowę. Może skorzystać z usług oferowanych przez liczne stowarzyszenia, fundacje i prywatnych przedsiębiorców, które takie miejsca posiadają, finansując jednak pobyt w nich zwierzaków według umownej stawki dziennej. Wiele miejscowości, szczególnie tych mniejszych, schronisk na swoim terenie nie posiada i nigdy nie posiadało.

 

Niestety nie wszystkie z tych podmiotów prowadzą swoją działalność w sposób transparentny. Niezwykle częste są przypadki, kiedy zwierzaki mieszkają w katastrofalnych warunkach. Są upychane w klatkach, w których zachodzi do zagryzień. 

 

1. Na prowadzenie przez przedsiębiorców działalności w zakresie:

1) (uchylony),

2) opróżniania zbiorników bezodpływowych i transportu nieczystości ciekłych,

3) ochrony przed bezdomnymi zwierzętami,

4) prowadzenia schronisk dla bezdomnych zwierząt, a także grzebowisk i spalarni zwłok zwierzęcych i ich części

– wymagane jest uzyskanie zezwolenia.

 

W Tomaszowie schronisko jest własnością miasta. Od lat znajduje się w tym samym miejscu przy ulicy Kępa. Nie tak dawno temu w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdowała się zlewnia ścieków. Dzisiaj już jej na szczęście nie ma. Od samego początku jego istnienia niewiele się tutaj zmienia. Pojawiło się co prawda trochę boksów, jednak warunki w nich panujące są poniżej cywilizacyjnego poziomu. Problemem jest niemal wszystko. Przede wszystkim przepełnienie. Jest tu niemal zawszę o kilkadziesiąt zwierząt więcej niż powinno. Kanalizacja, która ma odprowadzać nieczystości często się zapycha.

 

W ciągu kilku lat wydatki na utrzymanie schroniska wzrosły niemal dwukrotnie. Mimo tego, gdyby nie prywatni darczyńcy i praca sporej grupy wolontariuszy nie starczałoby ich na zapewnienie właściwej opieki zwierzętom.

 

Schronisko na Kępie prowadzone było już na różne sposoby. 20 lat temu prowadziła je fundacja. Jeśli ktoś miał kiedykolwiek możliwość zobaczyć zdjęcia z tamtego okresu, przyzna, że nie działo się tu dobrze.

 

Później zarządzania podjął się prywatny przedsiębiorca. Konflikty wokół zwierząt, jakie w tym czasie się pojawiły właściwie nie gasły. Dzierżawcę oskarżano o wszystko, w tym o mordowanie zwierząt. Doszło nawet do procesu sądowego o pomówienie. Skończył się wygraną przedsięborcy. 

 

 W następnej kolejności schronisko przejęło Tomaszowskie Towarzystwo Miłośników i Opieki nad Zwierzętami, a  dokładniej mówiąc jego prezeska, Mieczysława Goździk. W pierwszym roku udało jej się uporządkować teren. W drugim pojawiły się na nowo konflikty. Zarówno te z władzami miasta, jak i wspierającymi schronisko wolontariuszami.

 

Kolejnego przetargu Goździkowa już nie wygrała. Na horyzoncie pojawiła się spółdzielnia socjalna Impuls. To przedsiębiorstwo, w którego powstawaniu uczestniczył samorząd od początku nie było przygotowane do zarządzania psim przytuliskiem, ale co ciekawe, z perspektywy czasu wolontariusze twierdzą, że spółdzielnia szybko się na Kępie zaaklimatyzowała i zaczęła sobie nieźle radzić. Dobrze też układała się współpraca z samymi wolontariuszami.

 

W marcu upływa natomiast czas, na jaki została zawarta umowa z najnowszym administratorem schroniska, czyli z Grzegorzem Bielawskim, reprezentującym Pogotowie dla Zwierząt. Miasto musi więc ogłosić kolejny przetarg, bądź powierzyć zarządzanie obiektem swojemu zakładowi budżetowemu. W chwili obecnej w grę wchodzi jedynie OSiR, ponieważ na powołanie nowego podmiotu jest zbyt mało czasu. 

 

Osobną kwestią jest budowa nowego schroniska, najlepiej oddalonego od siedzib ludzkich, by nie tworzyło nadmiernej uciążliwości. Prezydent Marcin Witko, który interesuje się tematem, twierdzi, że na taki cel zostanie wygospodarowana część terenów położynych przy oczyszczalni ścieków na ulicy Henrykowskiej. 

 

Barierą są oczywiście pieniądze. Tomasz Zdonek, radny Rady Miejskiej zaproponował, aby w tegorocznym budzecie zapisać kwotę 75 tysięcy złotych na przygotowanie projektu technicznego budowy nowego schroniska. Prezydent taką propozycję zaaprobował. Oznacza to, że jeśli radni przyjmą 28 stycznia uchwałę budżetową, to jeszcze w tym roku będziemy mieli możliwość zaprezentować eefekty pracy projektanta

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

kawa 23.01.2015 21:19
dziś klecha u mnie nie zarobił,kwotę przeznaczoną dla księdza przeznaczę dla psiaków.A co ?

Reklama
r b czorny strazak 19.01.2015 20:12
nie oświetlać kościołów z naszych podatków bo ta czarna zaraza już za dużo dostali a pieniądze przeznaczyć na schronisko dla najlepszych przyjaciół człowieka

Agnieszka Trepka 18.01.2015 18:41
Schronisko jest jak szpital,dom dziecka,dom seniora i hospicjum ...... psiaki na świat same się nie pchają..... na krańcu swojego życia,chciałyby być kochane..... w czasie choroby leczone.... a na samym końcu,gdy nie ma już szansy, możemy i powinniśmy im pomóc godnie odejść.... Tylko my ludzie jesteśmy za nie odpowiedzialni..... kochamy szczeniaki,bo słodkie......podrosną wywalamy...... kochamy psie serce,a gdy zachoruje.....wywalamy..... proszę mi nie mówić o zmniejszaniu populacji poprzez eutanazje,bo nigdy się na to nie zgodzę!!! ze schroniska psiaki wychodzą do adopcji wykastrowane i zachipowane..... niestety też wracają nawet po kilku latach :-( proponuje więc przyjść do schroniska,wyprowadzić psiaka na spacer.... odrobina szczęścia dla nich ,dla Was ruch na świeżym powietrzu..... wszyscy szczęśliwi.....

filonka 18.01.2015 19:28
wlasnie pisalam o zmniejszaniu populacji przez kastracje,obowiazkowe rejestracje a co za tym idzie wpis o ew.oddaniu komus psa znalazlby sie w dokumentach,schronisko nie jest z gumy i ma ograniczone mozliwosci,gdyby ludzie pilnowali swoich zwierzat to latwiej byloby ogarnac pomoca biedne i zagubione,samczyk nie pognalby za suczka bo bylby na smyczy a po osiedlach biegaja same wypuszczone na siku nie wspomne o porzuconych bo to juz sprawa karna tylko rzadko karana

mieszkaniec 18.01.2015 15:48
Schroniska tak powinno istnieć, ale w zupełnie innej formie. Taki miesięczny hotel dla zwierząt gdzie w humanitarnych warunkach takie psy i koty przez miesiąc tzw. kwarantanny byłyby przetrzymywane. W dużo lepszych warunkach niż dziś, bo ze względu na to, że po miesiącu gdyby właściciel się nie odnalazł w sposób humanitarny takie zwierzęta powinny być usypiane. Hipokryzją jest co urządzili ci pseudo miłośnicy zwierząt stwarzając im obozy koncentracyjne w imię miłości do czworonogów! Zaraz zresztą pewnie rozpisze się gro tych egoistycznych psich pupilków których ogranicza myślenie i chęć wybierania tzw. mniejszego zła. Bo w życiu niestety nie ma wyboru po między dobrem i złem. Są wybory bardziej szare czyli mniejsze zło lub większe dobro. W tym przypadku dla zwierząt byłoby trzymanie ich przez miesiąc w dobrych warunkach, a potem ewentualne bezbolesne usypianie. Niżeli przetrzymywanie ich latami w błocie, zimnie i głodzie. W dodatku bredząc, że to dla ich dobra. HIPOKRYZJA!!!

filonka 17.01.2015 12:07
nie ma na nic pieniedzy-wiec niewiele sie robi,ja uwazam ze od czegos trzeba wreszcie zaczac na powaznie-wiec na poczatek:obowiazkowa rejestracja psow i kotow,centralna baza zwierzat-czipy ktore da sie odczytac w calym kraju,wlasciciel psa wypuszczonego samopas gdy on sam siedzi w domku niech placi 5000 zl.kary to wreszcie przestana ginac albo szwendac sie ,kazdy kto jest odpowiedzialny nie obawia sie takie kary a lekkomyslni wystasza sie wiec albo pilnuja albo nie wezma psa-srodki te przekazac na schronisko-starczy na sterylizacje i opieke,po pewnym czasie nie bedzi bezpanskich zwierzat tylko nieliczne rzadne przygod-ale te spokojnie poczekaja na wlasciciela w juz czystym przyjaznym schronisku,wies i miasto-obowiazek rejestracji jak samochody,u nas tylko wysoka kara uczy rozumu

Wolontariusz. 18.01.2015 15:46
filonka jeśli wprowadzisz taki obowiązek to po lasach będziemy znajdowali odcięte psie głowy celem znalezienia źródła problemu czyli czipu,po to aby pozbyć się go.

filonka 18.01.2015 16:34
ale co to szkodzi zarejestrowac psa np.za 10 zl-nic,wtedy latwiej miec kontrole nad populacja naszych czterolapow,kto nie chce niech psa-kota nie posiada,jesli odda to raz,po kastracji-sterylizacji nie przybedzie kolejnych niechcianych,to praca na ok.10 lat ale jesli nic nie zrobimy to problem nigdy sie nie zmniejszy

Opinie

Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama