Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 23 stycznia 2025 10:40
Reklama
Reklama

Gdyby żył, miałby 80 lat

O jubileuszu 80 urodzin Króla Rock’n’Rolla Elvisa Presleya i uwzględnieniu tej uroczystości w moim stałym cyklu Herosi Rock’n’Rolla, rozmawiałem na skypie czy poczcie mailowej ze znanym tomaszowskim fanom rock’n’rolla, uczestników Herosów R&R, Arkiem Milczarkiem (odtwórcy wielu coverów Króla) już w grudniu 2013 roku. Właściwie to Arek był głównym inspiratorem przypominającym mi ciągle o tym wydarzeniu (8 stycznia 2015r). Zwierzał mi się często - Jeszcze mieszkam w Londynie ale w pierwszym kwartale 2014 na stałe zjeżdżam do kraju tak, że na presleyowską osiemdziesiątkę będę już w Tomaszowie. Przygotowałem na tę okoliczność nowy strój Elvisa, już przetestowany (na Węgrzech), i kilka nowych utworów.

[reklama2]

Przypomnę osobom nie znającym Arkadiusza Milczarka, kim był? Arek był tomaszowianinem, tu się urodził, ukończył szkołę podstawową i liceum. Studiował w Kielcach na Uniwersytecie Świętokrzyskim na Wydziale Kultury, który ukończył z wynikiem bardzo dobrym. Początkowo zajmował się kabaretem o czym głębiej można przeczytać na portalu Muzyczna Podróż. Ów portal założył polski fan rock’n’rolla, rocka, Arka przyjaciel, Sławek Orwat z Londynu. Kiedy Arek w pierwszych latach  XXI w wyjechał i zamieszkał w Londynie, często nostalgicznie powracał do rodzinnego domu przy ul. Niskiej, do swojej ukochanej mamy, której, będąc nastolatkiem, na jej urodziny kupił z kieszonkowych oszczędności taśmę magnetofonową z utworami Elvisa. Mama zakochana w Presleyu ciągle w domu odtwarzała piosenki swojego ukochanego idola. Miały one ogromny wpływ na małego Arka, co w konsekwencji muzycznie go ukształtowało. Będąc na obczyźnie, mając większy dostęp do Jego twórczości (filmy fabularne, koncerty, oryginalne płyty z muzycznym podkładem, płyty CD, taśmy filmowe, literatura), postanowił, początkowo dla swoich znajomych, przyjaciół, śpiewając przy akompaniamencie gitary piosenki Elvisa, sprawiać słuchającym radość i przyjemność. Był umuzykalniony, co szybko wpłynęło na jego decyzję, - Będę amatorsko śpiewał Jego piosenki.

 

Poznaliśmy się przez pocztę mailowej (przysłał do ARKAD maila o swoim śpiewaniu piosenek z repertuary Presleya, maila przekazano mi z lekkim opóźnieniem), na który odpowiedziałem szybko, że za niespełna dwa tygodnie wieczór w Galerii poświęcę, właśnie Elvisowi, na który go zapraszam. Jeszcze tego samego wieczoru odpowiedział, - We wtorek (przed Herosową sobotą) będę w Tomaszowie, czy w środę przed południem moglibyśmy się spotkać na tarasie Galerii? Potwierdziłem nasze spotkanie, do którego wydarzenia doszło trzy dni przed sobotnim spotkaniem z Elvisem Presleyem.

 

Arek Elvis Milczarek (taki nadałem mu przydomek) z dużym powodzeniem, dwukrotnie wystąpił w moich Herosach R&R w Galerii ARKADY. Pierwszy raz na rocznicę śmierci (21 sierpień 2010r), a drugi raz (8 stycznia 2011r) na 76 rocznicę urodzin. Trzecie spotkanie (wspólnie z Markiem Zarzykiem Zarzyckim) miało miejsce na scenie kina „Włókniarz” na „Spotkaniu po latach”, które zorganizowałem na cześć prekursorów, pierwszych dinozaurów tomaszowskiego rock’n’rolla, (5 marca w 2011 roku). Jeszcze dwukrotnie uczestniczyłem w jego koncertach, choć nie byłem ich organizatorem, w restauracji Alchemik przy ulicy Kombatantów i na otwartym powietrzu na placu przed Centrum Handlowym FABRYKA, w centrum miasta, tuż za mostem na rzece Wolbórka przy ulicy św. Antoniego.

 

Podczas pierwszego spotkania na tarasie ARKAD, kiedy przeszliśmy na „ty” i staliśmy się dla siebie bardziej otwarci, Arek na swojej, „wypasionej” komórce, odtworzył na jej małym  ekranie kilka filmowych klipów Elvisa, mówiąc - Antek te muzyczne klipy z Presleyem pochodzą z filmu, kapitalnie „skrojonego” i zmontowanego, „Elvis Lives 2001”. W 2006 r film-koncert wszedł na ekrany w Stanach a niebawem premiera będzie w Londynie. Ten film ukazał się w Anglii również na płycie DVD. Wiem także, że na ten film zaprosił do Londynu swoją mamę z rodziną. Do dziś nie jestem w stanie wytłumaczyć sobie w jaki sposób znalazłem się w posiadaniu tej płyty. Najprawdopodobniej użyczył mi krążek do przegrania Arkadiusz, choć nie jestem przekonany co do zaistniałego faktu. Jedno jest pewne, nie dociekając sposobu w jaki ją posiadłem, że razem pomyśleliśmy, by ten krążek miał swoją tomaszowską prapremierę na 80 urodziny króla R&R, to znaczy w styczniu 2015 roku.

 

Był 13 luty 2014 roku, wyszedłem z gmachu Urzędu Miasta i skrótem przez dziedziniec kina „Włókniarz” wzdłuż jego budynku udawałem się nowopowstałą ulicą im. Tadeusza Kawki (na tym miejscu, dawniej znajdował Ogród Botaniczny) do ul. św. Antoniego gdzie mieściło się Biuro Poselskie Marcina Witko. Kiedy znalazłem się na końcu budynku kina, po lewej stronie, z jednego z zaparkowanych samochodów rozległ się klakson. Zatrzymałem się. W kabinie uruchamiając pojazd, siedział kierownik kina Mariusz Zygmunt. Przywołał mnie do szoferki (w marcu 2011 roku użyczył Sali kinowej na koncert z Arkiem), zagajając - Panie Antoni, kiedy powtórzy pan jakiś koncert na żywo (wcześniej „robiłem” na scenie kina „50 lat rock’n’rolla w Tomaszowie”, „Spotkanie po latach” a w nich występ Arka i „Zarzyka”) w swoich Herosach. Czy ma pan kontakt z Arkiem Milczarkiem?”. – Panie Mariuszu – zripostowałem – przygotuj pan salę kinową na styczeń 2015, w tym miesiącu przypadają 80 urodziny Elvisa Presleya. Z Arkiem mam kontakt, niebawem zjeżdża do kraju, przygotowujemy na ten styczniowy termin cudowny program, który powali naszych mieszkańców na kolana, ale na ten temat dzisiaj nie będę się wypowiadał, ma to być naszą, słodką tajemnicą.

 

 

 

[reklama2]

W niespełna godzinę po rozmowie z kierownikiem kina, spijając w Biurze pana posła Marcina Witko smaczną kawę, zadzwoniła moja komórka. Odebrałem telefon, - Antek chciałam ciebie poinformować – po drugiej stronie moja bratowa Marysia – że w poniedziałek 10 lutego pod Kielcami miał miejsce samochodowy wypadek, w którym zginął tomaszowski Elvis, Arek Milczarek. Ta smutna wiadomość ścięła mnie z nóg. Do bratowej zdążyłem wypowiedzieć tylko sakramentalne, - O Boże!!! Taki młody człowiek. Miał zaledwie 40 lat, to niemożliwe. Informacja okazała się brutalnie prawdziwa. Przed oczami stanęła sylwetka Arka ze swoim skrupulatnie, przygotowanym programem na cześć 80 urodzin króla rock’n’rolla. - Co ja teraz pocznę bez Niego? Zdążyłem jeszcze napisać i zamieścić na portalu „nasz Tomaszow” felieton poświęcony Arkadiuszowi „Epitafium na śmierć Arka Elvisa” i pod tym tytułem w restauracji ALABASTRO w cyklu Herosi Rock’n’Rolla, poświęciłem piątkowy (14 marca 2014r) wieczór naszemu Presleyowi. Miałem nagrany na płytę DVD jego styczniowy koncert z tomaszowskiej Galerii ARKADY, który entuzjastycznie przyjęli słuchacze przybyli na spotkanie. Wśród nich znalazła się także Arka mama.

 

Nie zakładałem, że zamieszczoną informacją na portalu „nasz tomaszow” o jego śmierci, wywoła w Londynie, wśród jego przyjaciół i znajomych ogromne zainteresowanie. Nazajutrz po pogrzebie, 16 lutego, zadzwonił na moją komórkę przyjaciel Arka z Londynu, Sławek Orwat. I o ironio, pośmiertnie „tomaszowski Elvis” połączył nas, w trwającą do dzisiaj, przyjaźń, choć fizycznie jeszcze nie spotkaliśmy się. Rozmawiamy często przez komórkę czy pisaną rozmową na FACEBOOKu, czy przez mailową pocztę. Wysłałem do niego wiele filmów z udziałem Arka, moje trzy publikacje Tryptyku Tomaszowskiego oraz na bieżąco pisane felietony „Subiektywnej Historii Rock’n’Rolla w Tomaszowie”. Sławek na swoim portalu Muzyczna Podróż zamieszcza te felietony, uprzednio „uzbrajając” je w atrakcyjne, muzycznie klipy i fotografie. Do  dzisiaj „przerobił” ich 21.

 

Szybko mijały dni, zbliżał się grudzień. Postanowiłem 113 spotkanie w cyklu Herosi R’n’R a 11 poświęcone Elvisowi, zorganizować dla dużej widowni w Sali kina „Włókniarz” w sobotę 10 stycznia (w czwartek 8.01. Elvis, gdyby żył skończyłby 80 lat) 2015 roku. Termin wynajmu widowni kinowej wcześniej uzgodniłem z kierownikiem kina panem Mariuszem Zygmuntem. Tradycyjnie mój przyjaciel Waldek Gałek, autor wszystkich plakatów do Herosów, autor okładek do wszystkich moich publikacji wykonał okolicznościowy plakat, ja ułożyłem krótką informację o Elvisie, o spotkaniu, o filmie-koncercie „Elvis lives 2002”. Jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia zamieściłem je na portalach: „nasz tomaszow”, Urząd Miasta, Facebook, Powiat  Tomaszowski i za pomocą poczty mailowej wysłałem do wszystkich przyjaciół w mieście, w kraju i za granicą zaproszenie do Tomaszowa na filmowe obchody - 80 urodziny króla rock’n’rolla. Oddźwięk na internetowe zaproszenie był natychmiastowy, np. na portalu „nasz tomaszow” w krótkim czasie czytających ten tekst przekroczył liczbę 1000. Im bliżej spotkania zacząłem się poważnie obawiać inwazji widzów, sala kinowa mogła pomieścić tylko ca 250 widzów.

 

Elvis lives 2002” – amerykański film-koncert, którego premiera miała miejsce w Memphis na okoliczność 25 rocznicy śmierci Elvisa Presleya. Słynny film-koncert przy wypełnionej po brzegi Hali Sportowej PIRAMIDA ARENA (miejsce spotkań lokalnej drużyny koszykarzy w lidze NBA) mieściła ponad 20.000 widzów. Pomysł na realizację tego filmu był bardzo prosty w założeniach, a skomplikowanie trudny w montażu. Otóż grupa muzyków, chórów i chórków jeszcze żyjących osób, którzy na przestrzeni dwudziestoletniej, scenicznej kariery króla rock’n’rolla, akompaniowali Elvisowi w jego koncertach oraz grupa filmowców (kamerzyści, montażyści, animatorzy obrazu i dźwięku) postanowili najlepsze Jego covery (koncert „Aloha from Hawaii”, film „Elvis – That’s The Way It Is” występ w hotelu International w Las Vegas, film „Elvis on tour” czy nagrania dla amerykańskich stacji TV) zamieścić na ekranie wraz z  „żywym”, śpiewającym Elvisem a wymienieni muzycy i chórki, jak za dawnych lat (choć o 30 lat starsi), na scenie PIRAMIDY akompaniowali królowi. Autorzy projektu, w filmie wykorzystali 27 Jego najlepszych utworów, że pozwolę sobie dla zobrazowania,  niektóre wymienić; If I Can Dream, Can’t Help Falling In Love, Burning Love, Steamroller Blues,  Heartbreak Hotel, An American Trilogy, One Night, Always On My Mind czy nieśmiertelne That’s All Right i Are You Lonsome Tonight.

 

Pozwolę sobie wymienić chóry i chórki, które na przestrzeni koncertowych lat uczestniczyły w koncertach MISTRZA a teraz znalazły się na scenie, pod ekranem ze śpiewającym Elvisem, są to;  The TCB Band, The Sweet Inspirations, Millie Kirkham, The Stamps Quartet, The Imperials czy pierwszy chór towarzyszący Presleyowi od początku Jego kariery, The Jordanaires na czele z liderem Gordonem Stockerem. Ogromną pracę przy tworzeniu tego koncertu, z doborem utworów włącznie, wykonał Joe Guercio , dyrygent „starej” i „nowej” orkiestry i dyrektor muzyczny filmu oraz młodzieżowy chór Olanda Draperes Associates. Jest w tym filmie wzruszająca scena, kiedy Elvis na ekranie przedstawia zespół akompaniujący mu (koncert z Hawajów), na hawajskiej scenie stoją dwudziesto/trzydziestokilkuletni artyści a kamerzysta w PIRAMIDA ARENA,  „oko” kamery kieruje z ekranu na scenę, gdzie stoją bardzo zaangażowane w koncert te same osoby, jako muzyczne „babcie” i „dziadkowie”. Film jest również, jako sztuka przez duże „S”, szczególnym dziełem wielu osób; reżysera, montażystów, operatorów dźwięku, zsynchronizowanego obrazu do tego stopnia, że oglądając nie odczuwa się żadnych cięć, montażowej animacji. Uroku prawdziwego koncertu dodają widzowie (są wrzaski, omdlenia, łzy), którzy zachowują się tak naturalnie jakby byli na prawdziwym koncercie z udziałem żywego Elvisa Presleya.    

                        

 

 

 

 [reklama2]

Kiedy w czwartek z Mariuszem Zygmuntem zrobiliśmy próbę na kinowej maszynerii, kiedy na szerokim ekranie ukazał się Elvis, wypełniając obrazem całą jego powierzchnię, oniemiałem. Stałem się bardzo szczęśliwym z wyboru kina „Włókniarz”. Mówiono mi wcześniej, że płyta DVD z tym filmem, ma kinową rozdzielczość. Teraz przekonałem się naocznie, przestałem obawiać się estetycznej jakości, tak obrazu jak i strony muzycznej spotkania. Pozostało mi teraz czekać styczniowej soboty i spokojnie obserwować wypełnianie pomieszczenie kina przez miłośników, fanów rock’n’rolla i Elvisa.

 

Swój przyjazd telefonicznie potwierdziło wielu przyjaciół spoza Tomaszowa, co się sprawdziło w dniu spotkania, bo dotarli ze Sztumu Maryla Michowska z bratem Grzegorzem i jego żoną Bożeną, z Warszawy tradycyjnie przybył Marek Karewicz, Iwona Thierry i Maryla Tejchman oraz z Gdańska Wiesiek Śliwiński stały opiekun nad Karewiczem, z Kozienic dojechali Hania Erez ze swym partnerem Tadeuszem, przyjechał również z Oleśnicy organizator imprezy „Jazz na kanapie” – Staszek Kasperowicz ale największą liczebnie grupą na widowni byli moi przyjaciele na czele z posłem do sejmu RP, panem Robertem Telusem i Wiesiem Pabijankiem z Opoczna. Już na kilka minut przed 18.00 widownia kina wypełniona była, jak to się mówi, po brzegi. Zaszła konieczność przystawienia kilku krzesełek luzem. Kiedy przywitałem przybyłych na 80-te urodziny Presleya, stojąc plecami przy scenie, dopiero teraz dostrzegłem wypełnioną na ful salę kina. Podczas gdy wymieniałem miasta i przybyłych z nich miłośników Elvisa Presleya, fanów rock’n’rolla, sala nagradzała gości wielkimi brawami. Był to bardzo przyjemny akcent sobotniego spotkania. Byłem dumny z tomaszowskiej publiczności, która doceniła „intelektualny wysiłek” i czas jaki poświęcili przybyli by uczestniczyć w imprezie poświęconej ich idolowi z okresu dorastania, z okresu młodości.

 

Pogasły światła, po tradycyjnej czołówce poświęconej Herosom, na szerokim ekranie ukazała się postać Elvisa Presleya, w białym kombinezonie, opasany na szyi naszyjnikami z kwiatów hawajskich. Król rock’n’rolla rozpoczął koncert hitem, wielkim przebojem z lat 60-tych ubiegłego wieku, „CC Rider”. Zaraz po riderze, kolejny hit Elvisa „Burning Love”, wszystko dalej potoczyło się jak z płatka, przebój za przebojem. Raz utwór szybki raz wolny przeszywał ciała i dusze obecnych na widowni, były wzruszenia, były westchnienia, były też łzy (jak u Staszka z Oleśnicy), co chwila z głębi Sali wydobywały się słowa, - ELVIS jest WIELKI ale też rozlegały się brawa kiedy na ekranie Elvis jak w transie, w ekstazie wykonywał swoje wielkie przeboje (jak „If I Can Dream” czy „An American Trilogy”). Było też sentymentalnie, obok mnie i rząd za mną, wspominano tamte, szalone lata, - Heniu pamiętaszOne Nightz naszej prywatki, to były cudowne chwile. Tak, pamiętam bardzo dobrze – odpowiedział Heniu – byliśmy wtedy młodzi i wszystko było piękne, nawet my.

 

Kiedy na koniec filmu-koncertu na scenie PIRAMIDY ARENY pod ekranem zjawili się wszyscy wykonawcy (wszystkie chóry, chórki) i wraz z Elvisem na ekranie, na stojąco przepięknie zaśpiewali pożegnalny utwór „Can’t Help Folling In Love”. Widownia na ekranie trzymając w dłoniach w podniesionej ręce (prawie wszyscy) „światło pamięci” (świecące diody a nie znicze, cóż postęp, bo to jest Ameryka) śpiewała ten piękny utwór wraz z Elvisem i artystami na scenie PIRAMIDY. Kiedy na widowni kina „Włókniarz” zapaliły się boczne światła a na ekranie przemieszczały się napisy z nazwiskami twórców filmowego dzieła, wszyscy wstali z miejsc (nikt nie opuścił Sali kinowej) i na stojąco wielkimi brawami dziękowali Elvisowi, dziękowali autorom filmu, dziękowali twórcom „Elvis Lives 2002”, dziękowali za pamięć o Elvisie, za zorganizowanie tej wspaniałej imprezy. Widziałem wychodzących z kina ludzi głęboko wzruszonych i spełnionych.  Mogę odpowiedzialnie za słowo powiedzieć, że było to najlepiej zorganizowane w historii moich Herosów Rock’n’Rolla spotkanie, o wielkiej atrakcyjności przy udziale największej liczby widzów (ponad 200).

 

Następny etap obchodów elvisowskiego jubileuszu zakończył się w restauracji ALABASTRO, gdzie przybyłym gościom z poza Tomaszowa zabezpieczyliśmy gorący posiłek i nocleg.   W liczbie 23 osób, przy kolacyjnym stole, trwała nie mniej gorąca niż podane dania, dyskusja o Presleyu, o rock’n’rollu, o Herosach, o sensie organizowania podobnych spotkań. Około 1.00 w nocy rozeszliśmy się do domów a przybyli goście do swoich hotelowych łóżek. Dzisiaj, po zakończonym spotkaniu z Presleyem, potrzebie tego typu prezentacji muzyki, rock’n’rolla, śmiało mogę powiedzieć, odnosząc się do tytułu książki Franciszka Walickiego pt „Epitafium na śmierć Rock’n’Rolla”, że rock’n’roll żyje i ma się dobrze, że ciągle przyciąga młode, nowe pokolenia. Widzę te reakcje podczas organizowania Herosów Rock’n’Rolla, dlatego w tym felietonie głośno wykrzyczę słowa, - Hail, hail Rock’n’RollNiech żyje Rock’n’Roll.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Opinie
Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce pozbawić możliwości dialogu na forum Rady Dialogu Społecznego pracodawców i gdzie w tym wszystkim sektor MŚP? W wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów został opublikowany opis projektu ustawy o zmianie ustawy o Radzie Dialogu Społecznego i innych instytucjach dialogu społecznego, w którym wskazano, że „projektowana regulacja zmierza do przyjęcia zasady, że zarówno strona pracowników i pracodawców jest reprezentowana w Radzie przez odpowiednio 3 najliczniejsze reprezentatywne organizacje związkowe oraz 3 najliczniejsze reprezentatywne organizacje pracodawców”[1] – informuje dr n. pr. Marek Woch ekspert Centrum Legislacji Federacji Przedsiebiorcy.pl.Data dodania artykułu: 23.01.2025 09:35Czy Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chce pozbawić możliwości dialogu na forum Rady Dialogu Społecznego pracodawców i gdzie w tym wszystkim sektor MŚP? PGE wybrała wykonawcę jednego z największych w Europie magazynów energii, który będzie budowany w Żarnowcu Grupa PGE wybrała generalnego wykonawcę inwestycji dotyczącej zaprojektowania i budowy, w formule pod klucz, bateryjnego magazynu energii Żarnowiec. Projekt o mocy do 263 MW oraz pojemności minimalnej 900 MWh zrealizuje spółka LG Energy Solution Wrocław. Magazyn zlokalizowany w sąsiedztwie należącej do Grupy PGE Elektrowni Szczytowo-Pompowej Żarnowiec będzie jednym z największych w Europie bateryjnych magazynów.Data dodania artykułu: 23.01.2025 09:21PGE wybrała wykonawcę jednego z największych w Europie magazynów energii, który będzie budowany w Żarnowcu W pierwszej połowie stycznia 1,2 tys. przypadków krztuśca i ponad 3,6 tys. RSV W pierwszej połowie stycznia wykryto 1,2 tys. przypadków krztuśca i ponad 3,6 tys. zakażeń wirusem RSV - wynika z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego. Jednocześnie jesteśmy w środku sezonu grypowego - tygodniowo grypę lekarze diagnozują u 45-50 tys. osób.Data dodania artykułu: 23.01.2025 08:50W pierwszej połowie stycznia 1,2 tys. przypadków krztuśca i ponad 3,6 tys. RSV
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie umiarkowane

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1010 hPa
Wiatr: 17 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: HahTreść komentarza: Czyli współpraca Witczak Węgrzynowski kwitnie :)Źródło komentarza: Piotr Kucharski do odwołania. Komisja jest za!Autor komentarza: pani WiesiaTreść komentarza: Jest taka malutka lekarka w mieście żona świeżego dyrektora.Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Pytanie dla wszystkich: skąd wam się wzięła ta Ewa i kto to jest ta Ewa?!Źródło komentarza: Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodziAutor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Szanowny Panie Mariuszu. Czy naprawdę musi Pan mnie wkur... tym społecznym dnem - powiatowym katechetą? No i, co na ten tekst powyżej można napisać.... I co z tego, że ja i inni będą się tutaj pastwić nad tym społecznym, powiatowym gniotem? Ten społeczny i samorządowy gniot miał, ma i będzie miał gdzieś. A potem przyjdzie następna sesja, będziecie chcieli tego gniota odwołać i potem znów będzie Pan jęczał, że tego samorządowego gniota nie odwołaliście. Jedyna pociecha z tych pańskich, cyklicznych jęków jest taka, że, póki co, ryży donek pozwala Panu na takie medialne wyskoki.Źródło komentarza: Za wątpliwą promocję płacimy wszyscyAutor komentarza: OooTreść komentarza: Czy kiedyś te uroczystości będą dostępne dla mieszkańców a nie na sztukę czyli zebrać uczniów pracowników i w godzinach pracy zrobić imprezkęŹródło komentarza: Upamiętniliśmy 162. rocznicę wybuchu Powstania StyczniowegoAutor komentarza: KersTreść komentarza: Grubo idziemyŹródło komentarza: Pierwszy zimowy transfer w Lechii
Reklama
Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skarpetki zdrowotne frotte ze srebrem Skład:bawełna 80%, Prolen® Siltex ze srebrem 17%, Lycra® 3% Wielkości:35-37, 38-40, 41-43, 44-46, 47-49 (oprócz koloru białego i szarego)        (według ZN-JJW-P-005)Konstrukcja:Skarpetki nieuciskające Medic Deo® Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Medic Deo® Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!Specjalna konstrukcja cholewki i niewielka domieszka nowoczesnego włókna Lycra® w całym wyrobie powodują idealne bezuciskowe przyleganie do nóg i maksymalną elastyczność - nietamowanie przepływu krwi i komfort nawet dla opuchniętych nóg.Dzięki działaniu przędzy z jonami srebra, wzmocnionemu apreturą antybakteryjną i antygrzybiczną Sanitized®, skarpetki hamują rozwój mikrobów i zapobiegają jednocześnie przykremu zapachowi podczas użytkowania. Miejsca stóp narażone na otarcia i urazy są chronione przez miękką trójwarstwową dzianinę frotte. Opaska elastyczna na śródstopiu zapobiega przesuwaniu się skarpetki na nodze.Skarpetki nadają się znakomicie do aktywności fizycznej. Do produkcji skarpetek jest używana czysta bawełna - naturalna przędza najwyższej jakości.SKARPETKI ZAREJESTROWANE JAKO WYRÓB MEDYCZNYZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama