Po wczorajszej wygranej Reprezentacji Polski nad Niemcami liczyliśmy na kontynuację pozytywnych emocji w dniu dzisiejszym. Niestety Lechia przegrała swój trzeci mecz z rzędu, tym razem 1:2.
W pierwszej połowie niedzielnego pojedynku nic nie wskazywało na to, iż nasi chłopcy stracą punkty. Spotkanie od pierwszego gwizdka zdominowali zielono – czerwoni. W 3 minucie po ładnej akcji trójki Wiejak, Potakowski, Szymczak Lechia wywalczyła rzut rożny, który zakończył się dobrym dośrodkowaniem Mireckiego na długi słupek. Ofensywę jednak nieskutecznie zamknął Żytek.
W 7 minucie obejrzeliśmy kolejną dobrą akcję gospodarzy. Mirecki wpuścił w „uliczkę” Szymczaka, po czym ten drugi zdołał oddać strzał z około 8 – 10 metrów. Futbolówkę ofiarną interwencją zablokował jednak jeden z defensorów Wielunia….co ciekawe wydaje się, iż zrobił zagraniem ręką. Arbiter jednak nie zareagował.
Drużyna gości do głosu doszła w 12 minucie. Dobry pressing w środku pola i szybkie wyprowadzenie piłki przez graczy Wielunia, kończy się akcją „dwóch na dwóch”. Skutecznym wślizgiem w ostatniej chwili popisuje się Cyran i tym samym niebezpieczeństwo zostaje zażegnane.
Mija osiem minut. Rzut rożny kończy się uderzeniem piłki głową jednego z zawodników Wielunia. Ta jednak przeleciała obok słupka bramki Holewińskiego
Odpowiedź Lechii błyskawiczna. W 21 minucie dośrodkowanie z prawej strony kolejny raz dobrze zamyka Żytek. Piłka ląduje w siatce, jednak liniowy dopatrzył się pozycji spalonej innego z naszych graczy tj. Prusinowskiego. Zawodnik ponoć absorbował uwagę bramkarza WKS.
Lechiści nie podłamali się tą decyzją i dalej kontynuowali dobrą grę. W 27 minucie akcja prawdą stroną piłkarzy z Nowowiejskiej kończy się wbiciem piłki Mireckiego wzdłuż linii bramkowej. Ta mija goalekeepera Przybylskiego i wydaje się, że zamykający całość Potakowski otworzy wynik tej potyczki. Daniel niestety minął się z piłką.
W 31 minucie swojego szczęścia spróbował Szymczak. Przybylski jednak pewnie złapał piłkę.
Do przerwy 0:0. Lechia zdominowała rywala, który był nastawiony typowo na kontrę i stałe elementy gry. W meczu mogliśmy dojrzeć długie momenty, w którym przyjezdni bronili się dziewiątką graczy w okolicach swojej szesnastki. Niestety zabrakło nam także szczęścia w postaci (wydaje się) błędnych decyzji arbitra. Szansa na trzy punkty wciąż jednak była. Wystarczyło postawić „kropkę na i”.
Po przerwie obraz gry niespodziewanie uległ jednak zmianie. Wieluń zaczął grać odważniej. Ładna wymiana podań Wielunian w 48 minucie, kończy się strzałem Przemysława Szewczyka po długim rogu bramki Holewińskiego. Artur nie ma szans na skuteczną interwencję i po raz kolejny w tym sezonie musimy gonić wynik.
Osiem minut później piłkę na 18 – 20 metrze dostaje Marcin Mirecki. Napastnik Lechii próbuje wyrównać stan rywalizacji bezpośrednim uderzeniem. Lecąca w kierunku bramki Przybylskiego piłka ku szczęściu miejscowej, niezbyt licznej publiczności ląduje w siatce i na tablicy wyników widnieje rezultat 1:1.
W 64 minucie oglądamy kolejne dośrodkowanie z rzutu rożnego Marcina Mireckiego. Niestety strzał Cyrana głową daleki był od ideału. W między czasie oglądamy pierwszą zmianę w zespole zielono – czerwonych. Bardzo słabo grającego Wiejaka zmienia Muniz Cruz Jardel.
W 73 minucie z boiska schodzi Prusinowski, a na boisku pojawia się Rakowski. Dwie minuty później mamy pierwszą i jedyną zmianę w zespole Wielunia. Przemysława Szewczyka zastępuje Łukasz Koper.
W 79 minucie kapitalne, bardzo mocne uderzenie z około 20 – 22 prezentuje nam Żytek. Bramkarz gości Konrad Przybylski z dużym trudem wybija piłkę na korner.
Mija 180 sekund i oglądamy trzecią zmianę w zespole z Nowowiejskiej. Murawę opuszcza Milczarek, a pojawia się na niej Broniarek.
W 83 minucie ponownie jesteśmy świadkami zagrożenia pod naszą bramką. Jeden z zawodników WKS decyduje się na uderzenie za pola karnego. Futbolówka odbija się od naszych stoperów, po czym próbę poprawy strzału kolegi podejmuje Łukasz Koper. Zawodnik wykorzystał niezdecydowanie naszych obrońców i Holewiński po raz drugi w tej potyczce musi wyciągać piłkę z siatki .
Na wyrównanie nie pozostało wiele czasu, ale drużyna gospodarzy próbuje swoich sił. W 88 minucie jesteśmy świadkami dość nietypowej zmiany. Mateusza Matysiak siada na ławce, do gry wchodzi…Matuszczyk. Co trener Rogulski chciał zyskać wpuszczając przy negatywnym wyniku nominalnego stopera? Nie mamy pojęcia.
Do trenera pretensji jednak mieć nie możemy. Dariusz Rogulski odziedziczył po trenerze Decu kompletnie nieprzygotowany zespół . No cóż jesień jest stracona pod względem sportowym, jednak już dzisiaj powinniśmy pracować nad poprawą elementów, które miejmy nadzieje zaowocują lepszymi wynikami na wiosnę.
Lechia po dzisiejszym meczu zajmuje ostatnią, osiemnastą pozycję w lidze. Kolejny mecz ligowy zielono – czerwoni rozegrają 18 października. Rywalem Lechii będą rezerwy Legii Warszawa.
RKS LECHIA – WKS Wieluń 1:2 (0:0)
0: 1 Przemysław Szewczyk 48”
1: 1 Marcin Mirecki 56”
1: 2 Łukasz Koper 83”
RKS Lechia: Holewiński – Dolot, Matysiak (88” Matuszczyk), Cyran, Milczarek(82” Broniarek) – Szymczak, Prusinowski (73” Rakowski), Żytek, Potakowski – Wiejak (63” Jardel), Mirecki
WKS Wieluń: Przybylski – Ciężki, Karasiak, Maczurek, Rybak – P. Przezak, Adamczyk, Zawieja, Szewczyk (75” Koper) – Wira, D. Przezak
POZOSTAŁE WYNIKI:
Polonia Warszawa – Legia II Warszawa 1:2 (0:1)
0: 1 Arkadiusz Piech 15”
0: 2 Mateusz Szwoch 50”
1: 2 Piotr Augustyniak 73”
Świt Nowy Dwór – Omega Kleszczów 1:1 (1:1)
1: 0 Mateusz Zawiska 27”
1: 1 Dominik Cukiernik 44”
Pogoń II Siedlce – Broń Radom 1:1 (1:1)
1: 0 Sebastian Olczak 37”
1: 1 Mariusz Marczak 45”
Radomiak Radom – GKP Targówek 3:0 (1:0)
1: 0 Krystian Puton 24”
2: 0 Przemysław Śliwiński 50”
3: 0 Szymon Stanisławski 82”
Sokół Aleksandrów – Pilica Białobrzegi 1:1 (0:0)
1: 0 Samuel Uche Obi 60”
1: 1 Jacek Moryc 65”
Warta Sieradz – Start Otwock 2:2
0: 1 Cezary Pankowski (53 – sam.)
1: 1 Michał Stasiak 60”
2: 1 Michał Stasiak 64”
2: 2 Mateusz Zieliński 70”
Pelikan Łowicz – ŁKS Łódź 0:0
Pogoń Grodzisk – Ursus Warszawa 0:0
źródło własne, 90minut.pl (strzelcy i tabela)
Napisz komentarz
Komentarze