Pelikan Łowicz to drużyna, która w zeszłym sezonie występowała w drugiej lidze. Dwunaste miejsce w tabeli poskutkowało spadkiem do niższej klasy rozgrywkowej. Trzeba jednak, sobie szczerze powiedzieć, iż w przypadku braku reformy II ligi klub dalej występowałby w tych rozgrywkach.
Gracze z Łowicz mimo spadku w minionym sezonie potrafili sprawić problemy najlepszym. W dwóch pojedynkach sezonu 2013/2014, z przyszłym mistrzem Wigry Suwałki – zespół przegrał oba spotkania po 0:1. Nie bez echa przeszła także wysoka wygrana zespołu z wiceliderem II ligi Pogonią Siedlce. Pelikan wygrał wspomniany pojedynek 4:1! Swoje umiejętności drużyna Pelikana potwierdziła także z trzecim zespołem ligi Siarką Tarnobrzeg. Remis oraz minimalna porażka 0: 1 utwierdza nas tylko, iż Lechiści muszą się mocno postarać, aby uzyskać awans do rundy wstępnej.
Dodatni bilans bramek mimo niskiego miejsca to kolejny plus drużyny. Pelikan zaaplikował przeciwnikom 45 goli, tracąc ich zaledwie 38.
Lechia w swoich rozgrywkach zaprezentowała się przeciętnie. Ósme miejsce to dużo poniżej możliwości drużyny z Nowowiejskiej. W sezonie 2013/2014 największym problem Lechii była ofensywa. Biorąc po uwagę statystki, Lechia była drugim zespołem z najmniejsza liczbą straconych bramek. W tej korzystnej dla nas statystyce wyprzedził nas tylko Ursus Warszawa.
Niestety gorzej sytuacja wyglądała z piłkami, które wylądowały w siatce rywali. 48 goli w 38 grach to zbyt mało, jak na drużynę z drugoligowymi aspiracjami.
Oba kluby zeszłoroczne rozgrywki PP zakończyły dwoma wygranymi i porażką w I rundzie PP. Lechia uległa GKS Tychy 1:2. Pelikana Łowicz nie sprostał Arce Gdynia także przegrywając 1:2.
Pelikan jak i Lechia prezentują podobny styl gry. Jedno jest pewne jutro wygra ten, który w swoim stylu będzie bardziej konsekwentny.
Miejmy nadzieję, iż Lechia nawiąże do zeszłorocznych występów w Pucharze Polski i w tym sezonie obejrzymy podopiecznych Andrzej Deca na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej. Stanie się tak, jeżeli Tomaszowianie pokonają dwie pierwsze przeszkody.
Napisz komentarz
Komentarze