Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 12 stycznia 2025 19:42
Reklama
Reklama

Jak „szwaby” zalali łzami Copacabanę

Piłkarski świat jest w szoku. W XXI wieku, gdzie futbol wzniósł się na poziom wręcz kosmiczny- Niemcy w półfinale mistrzostw świata pokonali Brazylię, aplikując rywalom aż siedem goli.

Wbrew opinii niektórych polskich ekspertów z prasy i telewizji - Niemcy od początku turnieju prezentują futbol genialny. Każda formacja na boisku stanowi monolit, który funkcjonuje bez zarzutów.  

 

Nasi eksperci z TVP w swoim pomeczowym studiu po wczorajszym meczu nie poświecili zbyt wiele czasu na wspaniałą grę Niemiec. Skupiono się na Brazylii. Szpakowski podczas transmisji stracił siłę swojego głosu, kiedy Niemcy strzelali bramkę za bramką. Kolejne trafienia sprawiały, iż pana Darka co raz bardziej przypominał głos faceta, którego kopnięto w przyrodzenie. W studiu pan Szczepłek, którego uwielbiam wyglądał jak „zbity pies”. Antoni Piechniczek skupił się na braku Neymara i Thiago Silvy upatrując w  braku tych zawodników klęski Canarhinos.

 

Niestety od początku mundialu jesteśmy karmieni papką wspaniałego mundialu. Tak naprawdę to od pierwszej minut w meczu z ekipą Paulo Bento - wspaniale grają nasi zachodni sąsiedzi.

 

Mecz z Portugalią. Niemcy wygrywają 4:0. W prasie, mediach słychać jednak, że Portugalia była bardzo słaba, że Ronaldo jest zmęczony sezonem.

 

Po meczu Niemców z Ghaną wszyscy eksperci zachwycali się Ghanijczykami, chociaż tak naprawdę to ekipa z Europy była bliższa wygranej. Ghana miała swoją setkę w doliczonym czasie gry, jednak Niemcy tych setek przez pełne 90 minut mieli więcej.

 

Ostatni mecz grupowy Niemców z Amerykanami to pokaz prawdziwej przyjaźni. Joachim Loew zagrał tak, aby nie zrobić swojemu przyjacielowi Jurgenowi Klinsmannowi krzywdy. Skończyło się 1:0 dla Niemców.  Po meczu był wilk syty i owca cała. Reprezentacja USA i Niemiec awansowały do fazy pucharowej.

 

W 1/8 oglądaliśmy rzekomą mękę Niemców z Algierią. Tak naprawdę to w tą tezę wierzy tylko ten co na co dzień futbol ogląda razem ze skokami Kamila Stocha -  przełączając kanał.

 

Niemcy od początku meczu dominowali. 29 strzałów z czego 22 celne. Procent posiadania piłki 63% do 37% na korzyść Klose i spółki. Bramka dla faworyta wisiała w powietrzu, a to że worek rozwiązał się dopiero w początkowej fazie dogrywki to już inna bajka.

 

Mecz ćwierćfinałowy z Francją – Niemcy zagrali  koncertowo. Wynik mizerny, ale taktycznie to prawdziwa perfekcja. Francuzi w Brazylii pokazali szybki dobry kontratak. Niemcy dostrzegając klasę rywala, szybko ten kontratak wyeliminowali grając nudną, nieprzyjemną dla oka piłkę na własnej połowie. Wystarczyło.

 

 

Od początku mundialu Muller i spółka prezentują futbol kompletny. Jedynym mankamentem tej całej układanki była skuteczność. Pech gospodarzy polegał na tym, iż w półfinale u rywali ta skuteczność zaskoczyła.

 

Przeglądając fora sportowe przed wczorajszym półfinałem, oraz po meczu - przeraziło mnie fakt, iż naszym narodzie jest nienawiści do Niemieckich piłkarzy, którzy wyznaczają dzisiaj prawdziwe futbolowe trendy w piłce reprezentacyjnej. Epitety typu: „szwaby, hitlerowcy” przerażają. To świadczy tylko o tym jak zakompleksieni jesteśmy.

 

Przecież dzisiejsza gra Niemców to model wypracowany przez lata, a dokładnie od roku 2000, kiedy to Niemcy zanotowali wpadkę na Euro 2000, nie wychodząc z grupy. Model ten realizowany jest z konsekwencją, której brakuje PZPN. Wszystko zaplanowane od „A” do „Z”, zaczynając od systemu szkolenia.

 

Patrząc na ten mundial nie zachwyciłem się Kolumbią, Chile, Kostaryką, Algierią – zachwyciłem się fantastycznie grającymi Niemcami. Wreszcie dobrze grającą taktycznie Argentyną i Holandią.

 

 

Dzisiaj dwa ostatnie wspomniane wyżej zespoły zmierzą się ze sobą. Obie ekipy znakomicie realizują cel w postaci triumfu w tegorocznym Pucharze Świata. W obu ekipach skończyła się efektowna gra, zaczęła się gra efektywna. Ktoś powie że Argentyna grała słabo w grupie, słabo ze Szwajcarią. Nikt jednak nie wspomni że jedynym zespołem, który zagrał w piłkę z Argentyną była Belgia. Nikt nie wspomni że rzekomo najsłabsza formacja Argentyny nie popełniła jeszcze błędu skutkującego golem dla przeciwnika.

 

Holandia, Niemcy, Argentyna. Te trzy zespoły zaprezentowały się na tym turnieju najlepiej ze wszystkich ekip. Fakt ten sprawia, iż przed finałem wiemy już jedno – na mundialu w Brazylii wygra piłka nożna w najczystszej postaci.

 

Tak naprawdę nie szkoda mi piłkarzy Brazylii. Szkoda mi tego starszego pana ze zdjęcia, który zapewne pamięta czasy Mario Zagallo, Pele, czasy Romario, Bebto, Ronaldo, Rivaldo, Ronaldinho.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

11.07.2014 23:01
Ad. 4 - miał powstać po meczu z Franacją, ale nie mogłem się zdecydować. Wynik z Brazylią mnie przekonał. Ad. 5. Oczywiście że się nie powtórzy. Niemcy są faworytem, ale mam jakieś wewnętrzne przekonanie że to Argentyna wygra. Jutro o tym napiszę. Ad. 6 Dziwię się. Można kogoś nienawidzić, ale po ubliżać. Nienawidzisz zachowaj to dla siebie. Jeszce do 2006 roku byłem takim trochę chamem w stosunku do Niemców, ale w styl Klinssmana bardzo mi się spoodbał. Po część kontynyuje to Loew i wygląda to znakomicie.

ultras 11.07.2014 01:33
Nie sposób nie zgodzić się z kilkoma punktami tego textu. 1. Masz rację. Niemcy zdominowały te mistrzostwa. Oni zawsze mieli sukcesy, jednak wdrożenie pewnego schematu, piramidy którego wierzchołkiem jest reprezentacja zaowocowało zmiażdżeniem Brazylii. Zresztą takie schematy i systemy, maja tez i inne kraje - aloe widocznie ten Niemiecki był najskuteczniejszy. 2. Również nie podzielam ogólnego zachwytu, że te mistrzostwa były wyjątkowe ze względu na ilość sensacji i niespodzianek. Bo odpadli Hiszpanie, Włosi a zaskoczyli Kolumbijczycy, Kostaryka, Ghana czy ktoś tam jeszcze? Pod względem niespodzianek były to dokładnie takie same mistrzostwa jak większość poprzednich. Zawsze odpadali jacyś faworyci i zawsze ktoś zaskakiwał: a to Chorwacja, a to Belgia albo Korea, a dawniej Polska. Co więcej, tak jak 4 i 8 lat temu mistrzostwa zdominowane zostały przez uznane TUZY ŚWIATOWEJ PIŁKI. W półfinałach nie ma żadnych "czarnych koni". dawniej tacy się trafiali. Np. mistrzostwa w 1994 lub 2002 to były sensacje- w pierwszej czwórce Szwecja i Bułgaria (94) albo Turcja i Korea (02) Znów się okazało, że Afryka powyżej pewnego poziomu jest bezsilna, choć gdy w 1990r Kamerun dotarł do ćwierćfinału wróżono, że medale kogoś z Afryki to kwestia niedalekiej przyszłości. 3. Z drugiej strony, nie jestem pewien kto by zwrócił na te Niemcy uwagę gdyby nie wynik z Brazylią. samo 4:0 z silną Portugalią niestety nie robi aż takiego wrażenia i nie zwiastuje przełomu w futbolu. Wygranych 4:0 między teoretycznie 2 silnymi, wyrównanymi drużynami również było wiele. Statystycznie rzecz biorąc takie rozstrzygniecie jak 7:1 w półfinale jest nie do powtórzenia przez najbliższe 50-70 lat! Niemcom do bramki wpadało dosłownie wszystko! Nie twierdzę, że nie są kapitalną drużyną, ale ileż jest meczy gdy w czasie 20 minut drużyna siedzi na rywalu, strzela naście razy a piłka a to w słupek, a to w poprzeczkę, a to bramkarz cudem, a to minimalny spalony. Tu nie było ani jednej przeszkody. Na tym poziomie rozgrywek mecz nie do powtórzenia. Myślę, że drugi raz przy tej samej formie Niemców i Brazylii byłoby być może 2:0 lub 3:1. Ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby za 20-30 lat któryś z graczy Brazylijskich nie wyjawił jakiejś tajemnicy związanej z tym meczem. 4. Gdyby ten text powstał przez meczem z Brazylią i wówczas pięknie opisałbyś drużynę Niemiec, pochwalił ich szkolenie i system itp. to co innego :) 5. Ponieważ statystycznie taki mecz jak 7:1 się nie powtórzy, nie wróżę Niemcom łatwej drogi w finale. Myślę, że Argentyna wygra w tedy to nad zwycięzcami pochylą się żurnaliści. 6. I na koniec o ludziach co kipią nienawiścią do Niemców. Dziwisz im się?

Opinie
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Malarska opowieść o rzece Marcina Stańca Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza na wyjątkowy wernisaż malarstwa „W NURCIE”, który odbędzie się 17 stycznia, o godz. 18 w sali wystawowej MCK przy placu Kościuszki 18. Wstęp wolny.Ekspozycja obejmuje zbiór prac powstałych na przestrzeni ostatnich trzech lat w ramach cyklu „Rzeka”. Motyw rzeki w pejzażu jest obecnie głównym tematem malarskim realizowanym przez autora. Obrazy przedstawiają miejsca, które artysta lubi nazywać „swoimi”. Są to leśne strumienie i zbiorniki wodne znajdujące się w okolicy Tomaszowa Mazowieckiego. Prace wykonane zostały w technice olejnej na płótnie.Marcin Staniec to artysta wszechstronny – malarz, grafik, ceramik, a także organizator licznych plenerów artystycznych. Jego bogaty dorobek obejmuje m.in. udział w prestiżowej wystawie „Najlepsze dyplomy ASP” oraz nagrodę Galerii Manhattan. Od 2017 roku prowadzi zajęcia artystyczne dla dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów oraz aranżuje wystawy w Miejskim Centrum Kultury. Jest także autorem projektów murali, scenografii dla lokalnych instytucji kultury, a także współtworzy elementy graficzne dla Love Polish Jazz Festival.Wystawa „W NURCIE” to nie tylko podróż po malowniczych zakątkach regionu, ale również okazja do zapoznania się z wyjątkową wrażliwością artysty, który z pasją i niezwykłą starannością uchwycił piękno natury.Data rozpoczęcia wydarzenia: 17.01.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
opady śniegu

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1027 hPa
Wiatr: 25 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama