Piątkowy i sobotni pojedynek to dwa kolejne z udziałem obu reprezentacji w tegorocznej edycji turnieju. Pierwsza dwa spotkania rozgrywane w Polsce padły łupem gospodyń. Nasze siatkarki wygrały te potyczki: 3:0 i 3:2.
Niestety tym razem różowo już nie było. W piątek nasze zawodniczki doznały pierwszej porażki w rozgrywkach przegrywając 0:3. W sobotę rywalki także nie dały nam szans. Pierwszy set zakończył się przegraną Polek 19:25. W partii numer dwa objęła prowadzenie 9:14. Siatkarki Makowskiego spokojnie kontrolowały przebieg gry i zwyciężyły w secie drugim 16:25.
Partia numer trzy to wyrównana walka. Przy stanie 15:15 na parkiecie pojawiła się Kinga Stronias. Niestety nie był to udany debiut naszej zawodniczki. Tomaszowianka popełniła kilka błędów, podobnie jak jej koleżanki i Greczynki wygrały trzecią odsłonę 25:21.
Czwarta partia miała podobny przebieg jak trzecia. Gra „punkt za punkt” i fatalna gra Polek w końcówce zakończyły ten mecz przegraną w secie 22:25, oraz wynikiem 1:3.
Kinga Stronias punktów nie zdobyła. Siatkarka Dargfil podjęła trzy próby ataku z czego dwie były nieudane. Dorobek naszej zawodniczki uzupełnia jedna nieudana zagrywka, oraz jeden udany odbiór.
Jak to mówią „pierwsza piłka już przetarta, a kolejne - siatka zdarta”. Zawodnicze Dargfil gratulujemy i życzymy powodzenia w kolejnych grach.
Napisz komentarz
Komentarze