Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:45
Reklama
Reklama

Znakomity mecz, znakomita atmosfera i aż pięć goli

Finał Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim zapowiadaliśmy, jako piłkarskie święto piłki nożnej w naszym mieście. Nie spodziewaliśmy się jednak, aż tak znakomitego widowiska. Nie zawiedli piłkarze, nie zawiedli kibice – szczególnie ci w czerwonych barwach.

Lechia na obiekcie przy ulicy Nowowiejskiej zmierzyła się z rezerwami Widzewa. Już na wejściu spotkała czekała nas miła niespodzianka w osobie Michała Tonowicza, który powrócił do zespołu zielono – czerwonych i od razu znalazł się na ławce rezerwowych. Co więcej na trybunie głównej stadionu Stade De la Gruz, „zasiadła” liczna grupa kibiców gości, którzy swoim żywiołowym dopingiem podnieśli rangę tego spotkania.

 

Oba zespoły rozpoczęły pojedynek mocnym tempem. Już w pierwszej minucie drużyna gości przeprowadziła atak, który mógł się zakończyć groźną sytuacją pod naszą bramką.

 

Lechiści odpowiedzieli trzy minuty później, kiedy przed swoją szansą otworzenia wyniku stanął Dawid Stańdo. Nasz napastnik oddał jednak słaby strzał.

 

W 7 minucie Widzew wypracował sobie pierwszą „setkę” w tym meczu. Ustawiony na siódmym metrze Damian Warchoł otrzymał piłkę od swojego kolegi, po czym się z nią odwrócił i podjął próbę pokonania Holewińskiego. Na szczęście uderzenie piłkarza gości był niecelne.

 

Niespełna 180 sekund później kibice obejrzeli dośrodkowanie Marcina Mireckiego w pole karne gości. Jeden z naszych piłkarzy zdołał strącić piłkę głową, ale ta nie znalazła drogi do bramki. Wlazłowski wybił ją na rzut rożny. Stały fragment gry zakończył się kolejną „wrzutką” w szesnastkę rywala. Łodzianie zdołali na krótką chwilę opanować sytuację. Piłka jednak wróciła w pole karne Widzewa, a dokładniej pod nogi Marcina Mireckiego i ten mając tylko bramkarza przed sobą pewnie umieścił ją w siatce. Znakomitą asystą w tej sytuacji popisał się Wiktor Żytek.

 

Lechia poszła za ciosem i zdominowała grę. Rywal został zepchnięty do mocnej defensywy. W 12 minucie swoją próbę uderzenia z dystansu podjął Marcin Mirecki. Ta jednak była fatalna.

 

Nie minęła minuta, a Lechia zdołała wyprowadzić kontratak „3 na 2’. Świetnym rajdem popisał się Dawid Stańdo, który próbował zakończyć całość strzałem. Wlazłowski nie dał się jednak pokonać.

 

Kibice Lechii reagują co raz bardziej żywiołowo. Rzut rożny zamieniamy na kolejny strzał na bramkę Wlazłowskiego. Uderzenie głową Cyrana mija bramkarza łódzkiej drużyny, ale ląduje na nogach obrońcy, który wybija piłkę z linii bramkowej.

 

W 17 minucie swoją szansę na drugą bramkę ma Marcin Mirecki, którego znakomitym prostopadłym podaniem uruchomił Łukasz Chojecki. Napastnik zielono – czerwonych  ma tylko Włazłowskiego przed sobą. Piękna próba technicznego uderzenia po długim słupku, kończy się jednak wyjściem piłki poza pole gry. Zabrakło centymetrów.

 

Mecz stał na znakomitym poziomie. Upał dawał jednak znać o sobie. Piłkarz dostali chwilę przerwy na uzupełnienie płynów.

 

Kolejne 10 minut to walka na całej długości boiska. Z czasem Widzew zaczął spychać gospodarzy do defensywy.

 

W 29 minucie oglądamy świetny rajd prawym skrzydłem gracza gości, zakończony wysoką piłką w naszą ‘szesnastkę’ na szczęście nikt nie zdołał zamknąć tej ofensywy.

 

Dwie minut później zawodnicy Widzewa tym razem zaatakowali lewą stroną.  Piłkę posłaną na dziesiąty metr świetnie zamyka Warchoł i kibice z „kamiennej trybuny’ mają powody do radości. Widzew wyrównał stan rywalizacji.

 

Pierwsza połowa kończy się remisem 1:1. Atmosfera na trybunach znakomita. Dopisała frekwencja z jednej i drugiej strony. Poziom spotkania także wyśmienity. Oglądamy widowisko na wysokim poziomie sportowym

 

W 46 minucie boisko opuszcza poobijany Król, a w jego miejsce oglądamy Kacpra Rakowskiego.

 

Było to prawdziwe wejście smoka, bowiem w 52 minucie Kacper wykorzystując błąd defensywy gości mógł dać swojej drużynie prowadzenie. Nasz napastnik jednak fatalnie przestrzelił.

 

Chwilę później Widzew odpowiedział uderzeniem z dystansu. Strzał nie był zbyt mocny, ale jednak solidny i Holewiński zmuszony był piąstkować.

 

W 66 minucie ustawiony na około 18 – 20 metrze Marcin Mirecki świetnie wypuszcza ustawionego w polu karnym rywala Rakowskiego. Wlazłowski próbuje ratować sytuację skracając kąt, ale Kacper  nie odpuszcza i kieruje piłkę w stronę bramki. Ta turlając się po ziemi odbija się od siatki. Tak naprawdę na ułamek sekundy na stadionie zapadła cisza. Część z nas myślała że futbolówka przeszła obok  zewnętrznej strony słupka. Na szczęście jednak piłka znalazł drogę do bramki Łodzian.

 

W 73 minucie swojego szczęścia uderzeniem z dystansu poszukał Chojecki, Łukasz jednak nie dał rady zaskoczyć Wlazłowskiego.

 

Odpowiedź Widzewa była natychmiastowa. Chwilę po wznowieniu gry, gracz gości posyła długą piłkę na około 35 metr połowy Lechii. Nasza defensywa przysypia i futbolówka ląduje pod nogami Jakuba Czaplińskiego. Piłkarz gości urządza sobie piękny rajd, traktując naszych defensorów jak slalomowe tyczki i umieszcza piłkę obok bezradnego Holewińskiego. Zapanowała kolejna radość w „czerwonym” sektorze.

 

Trzy minuty później niespodziewanie boisko opuszcza Rakowski. Zapewne było to powodem kontuzji, po starciu z jednym z graczy łódzkiej ekipy.  Na placu gry witamy Potakowskiego.

 

W 78 minucie w polu karnym Widzewa doszło do zamieszania, w którym najlepiej odnalazł się Wiktor Żytek. Uderzenie głową z szóstego metra było jednak zbyt słabe i Wlazłowski pewnie złapał piłkę.

 

W 83 minucie Lechia wywalczyła rzut różny. Piłkę posłaną w „szesnastkę” Widzewa przedłużył Żytek. W gąszczu nóg, świetnie odnalazł się Cyran i strzałem z najbliższej odległości zdobyła gola numer trzy dla drużyny gospodarzy.

 

Pięć minut później murawę opuszcza Stańdo. Dawid włożył mnóstwo sił w ten mecz i bez wątpienia pokazał się z dobrej strony. Kibice docenili postawę napastnika i pożegnali gracza Lechii gromkimi brawami.

 

W jego miejsce obejrzeliśmy powracającego do drużyny Michała Tonowicza.

 

Jeden z moich towarzyszy podczas dzisiejszego pojedynku przy tej zmianie rzucił hasło że „Tony” strzeli gola. W 92 minucie świetnym rajdem prawym skrzydłem popisał się Potakowski, który schodząc do linii końcowej, zdołał minąć rywala i wyłożyć piłkę Mireckiemu. Marcin trafia jednak z bliskiej odległości w bramkarza Widzewa. Szanse poprawy ma Tonowicz, ale trafia..... w słupek!

 

Doliczony czas gry dobiega końca. Widzewiacy nie rezygnują.  W 95, a może i nawet 96 minucie Łodzianie wywalczyli swój ostatnie fragment gry. Piłka posłana z rzutu wolnego kończy się groźnym zamieszaniem i błędem Holewińskiego. Na trybunach widać zdenerwowanie, na szczęście defensywa Lechii wyjaśniła sytuację i po chwili byliśmy świadkami wielkiej radości. Lechia po fantastycznym mecz z obu strona zdobywa upragniony awans do rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu centralnym.

 

Niestety jest jednak jedna rysa na tym dzisiejszym pojedynku. Przez całe rozgrywki okręgowe i wojewódzkie, aż do finału - zespół prowadził Aleksandar Majic. Dzisiaj były już trener (jak sam nas poinformował w rozmowie telefonicznej) nie został zaproszony na wręczenie nagród, czy choćby ten mecz.

 

Piłkarzom i trenerowi Grzegorzowi Wesołowskiemu, oraz Aleksandarowi Majicowi gratulujemy.

 

Juz niebawem na łamach naszego portalu zrobimy podsumowanie ligowe sezonu 2013/2014. Postaramy się także o wywiad z Grzegorzem Wesołowskim.

 

 

RKS Lechia - Widzew II Łódź 3:2 (1:1)

1:0 Mirecki 11'

1:1 Warchoł 31"

2:1 Rakowski 66"

2:2 Czapliński 73"

3:2 Cyran 83"

 

Lechia: Artur Holewiński – Mateusz Matysiak, Andrzej Dolot, Kamil Cyran, Mateusz Milczarek – Łukasz Chojecki, Wiktor Żytek, Łukasz Pierzyński, Klaudiusz Król (46′ Kacper Rakowski ---> 76′ Daniel Potakowski), Marcin Mirecki – Dawid Stańdo (88′ Michał Tonowicz).
Trener: Grzegorz Wesołowski

 

Widzew II: Mateusz Wlazłowski – Paweł Leonow, Patryk Gniadzik, Igor Vujacić, Marcin Kozłowski – Jakub Czapliński ż, Bartłomiej Grube, Cezary Pankowski, Piotr Barłoszewski (58′ Mikael Idzikowski), Damian Warchoł (77′ Damian Marcioch) – Bartosz Narożnik.
Trener: Tomasz Kmiecik

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Johny Bravo 15.06.2014 11:05
Było kiedyś niedawno coś takiego jak fan club Lechii. Nawet pojechałem na mecz wyjazdowy do Radomia i było całkiem nieźle. :) Ale.. Za dużo jest osób które nadużywają alko. Ja sam za kołnierz nie wylewam ale są pewne granice jeżeli chodzi o dyscyplinę. Jak zapanować nad grupą która straciła kontakt z rzeczywistością już na początku meczu? Później każdy chce być tym wodzirejem i narzuca swoje "przyśpiewki" czując się wyróżniony i taki ważny. Znam z 10 "normalnych" ludzi którzy od dawna są związanie z Lechią i być może zaangażowali by się w to ale jest zbyt dużo oszołomów z którymi nie warto się układać bo i bez tego chęć spacyfikowania niektórych "fanów" jest zbyt duża. ;) No i Adaś musiałby poprawić grę na bębnie. :D

www 15.06.2014 16:45
poruszyles bardzo wazny temat, wlasnie min dlatego FC odcina sie od Lechii co by pozniej nie bylo ze FC to chlejusy itd po prostu za malo ogarnietych ludzi chodzi na Lechie przykre to ale niestety prawdziwe

MKS 14.06.2014 17:10
Dokładnie w Niewiadowie podobnie,a dlaczego cwe7e mają obiektywnie tylu kiboli w młynie,bo jak jeżdże na 3 ligowe spotkania w województwie mazowieckim to tam miejscowi kibice wspomagają swój lokalny klub,a przy okazji werbują jak najwięcej osób by jeździli na mecze do stolicy...

s 14.06.2014 14:50
Najlepszym rozwiazaniem byłoby gdyby ktoryś z kibiców fc Tomaszów , jednosczesnie bedac kibicem Widzewa i Lechi , pomogł i ogarna doping na Lechi . Również w innych miasta ( opoczno , Rawa , Radomsko ) mijscowy FC Widzewea wspieraja swoje lokalne kluby ! w Tomaszowie jest zgoła odniemiennie , NIESTETY .

kibic z miasta TM 14.06.2014 12:39
co do dopingu to tak jak wczesniej bylo napisane musi to byc ktos z charyzma i pozytywnie nakrecony na temat. Najlepiej zeby to byl ktos ze srodowiska kibiców Lechii bo musi sie cieszyc ich szacunkiem. to wcale nie takie proste jak sie wydaje ale przy odrobinie checi i samozaparcia temat jest do ogarniecia P.S, Myslicie że w środę Widzewiacy mieli prowadzącego doping z prawdziwego zdarzenia? nic bardziej mylnego to był kibic jak każdy inny ale moim zdaniem dał rade a pociagnac doping przez caly mecz wcale latwo nie jest

www 14.06.2014 12:55
no i glosik musi miec, ten w srode jak darl morde to go po drugiej stronie na trybunie bylo slychac;-)

niedorozwój 13.06.2014 14:34
Czy przebywanie na nieczynnej trybunie i palenie, siusiak wie czego (by dymiło) odbyło się zgodnie z prawem tego uroczego państewka?

Adastm 13.06.2014 14:48
A i owszem,bo na Lechii nie odbywają się imprezy masowe :D I co zatkało,ale jak chcesz dzwoń na milicję ;)

rks 13.06.2014 20:47
nie wydaje mi sie by bylo to legalne. z tego co wiem to trybuna ta jest nie dopuszczona do rozgrywek ze wzgledu na bezpieczenstwo. Zreszta jesli jest inaczej to czemu kibice Lechii nie sa na nia wpuszczani?

kibol 13.06.2014 14:34
Tym lepiej dla FCTM,że nie ma kibiców niech oni utworzą młyn na Lechii myślę,że sporo osób mogłoby dołączyć do dopingowania i większa potęga na lata co by nie porobiło się jak w Bełchatowie...

kibic 13.06.2014 12:12
rozmawiałem wczoraj z jednym z kibiców Widzewa, który mówił, że mogą pomóc w dopingu na meczach Lechii u siebie, ale jak to nazwał " że nie mają z kim porozmawiać na dopingu"

przemo616 13.06.2014 14:07
tez o tym myslalem ze mozna tak zrobic ale musza zgodzic sie kibice widzewa i lechii

kibic 13.06.2014 14:17
W tym problem, że nie ma kibiców Lechii i kibice Widzewa nie mogą z kimś konkretnym porozmawiać o dopingowaniu.

Już 13.06.2014 14:20
dawno powinno tak być, ale dla zarządu lepsza cmentarna patologia niż ludzie, którzy mogą coś zrobić.

W&R 13.06.2014 11:32
Choćby to miała być nawet A klasa to my nie widzimy problemu tylko tobie to widac nie daje spokoju

Ilona 13.06.2014 10:55
Zdjęcia z widzewtomy http://www.widzewtomy.net/lech...lodz-1314/

Lisek 13.06.2014 09:41
A może by tak FCTM zaczął organizować doping na Lechii myślę,że opłaciłoby im się to tak jak Pogoń Staszów fc Ruchu?

Lechista 13.06.2014 11:08
Nie, oni w takie rozwiązanie nie wejdą. Są zbyt dumni. Już czynią przygotowania do wyjazdów na mecze Widzewa w IV lidze. Pierwszego Widzewa, nie rezerw. Jaki klub, takie jego fan cluby...

www 13.06.2014 11:31
piszesz ze taki dorosly niby jestes a zachowujesz sie jak dzieciak z gimnazjum . ci ktorych nazywasz bezmozgimi szczylami itd w ani jednym wpisie nie obrazali Lechii za to wiekszosc twoich postów to ublizanie itp Proponowałbym zastanowić sie nad sobą. bez odbioru

ultras 13.06.2014 00:11
104 wpisy. Jeszcze nie czytałem, ale mogę się założyć że jest "jazda" :)

ja 12.06.2014 22:33
Z tym zwolnieniem trenera Wesołowskiego to podobno prawda. Czy oni tam w tym zarządzie na głowy poupadali !!!!

przemo616 12.06.2014 21:44
Przeczytalem i postanowilem ze sam cos napisze o tym co mysle.Po pierwsze nie jestem rodowitym mieszkancem Tomaszowa ale pare ladnych lat juz tu mieszkam i kibicuje Lechii.Kiedys bylem pilkarzem i gralem w kilku klubach w kilku ligach nie mowie ze w tych najwyzczych i wiem jak to jest grac kiedy jest doping i kiedy go nie ma.Niestety w tej chwili w naszej Lechii jest pod tym wzgledem dno ale pamietam 4-lige i poczatki dopingu i fanclubu,myslalem ze powoli bedzie coraz lepiej a tu nagle bec i fanclubu nie ma,rozmawialem z kilkoma osobami z bylego fc Lechii i wiem czemu jest tak a nie inaczej,chodzilo o pewne sprawy jak tansze bilety dla fc o sektorowki o beben i paleczki sprzedawanie wlep i wiele innych...mam nadzieje ze fc Lechii zostanie reaktywowany i sam chetnie do niego wstapie,dla chcacych sa filmiki na youtube o kibicach Lechii.Jezeli chodzi o mecz pucharowy i kibicow widzewa to doping pierwsza klasa,lapka w gore i mozemy im po bulki do sklepu latac pod tym wzgledem a wiem co mowie bo rowniez jestem kibicem (L)W-wa ale to stare czasy lata 90 i jeszcze nie mieszkalem w T.M.Tak czy siak gratki dla druzyn za ladny mecz kibicom Czerwonej Armii za doping przez 90 min,pozdrawiam.

ja 12.06.2014 19:45
a dzisiaj zwolnili Wesolowskiego

12.06.2014 23:05
Nikt nikogo nie zwolnił. Trwają rozmowy. Na chwilę obecną piłkarze mają 2 tygodnie urlopu.

rks 13.06.2014 07:39
Wesołowski zwolniony!

yaro Z. 12.06.2014 19:14
LECHIA to nasze serce ,to nasz klub. Temat Widzewa nikogo normalnego w naszym mieście nie powinien interesować. PS . Ja np. kibicuje Legii Warszawa ,ale w przypadku konfrontacji tych dwóch drużyn nie mam rozterek komu życzę lepiej.Tak ,tylko Lechia. Wiem gdzie się urodziłem/mieszkałem i dla jakiego klubu bije moje serce. Niebrów zawsze z Lechią. Pozdrawiam panów z mocnych roczników 75'-80' oraz samego prezesa Lechii :) Dzięki za wkład M- cie W. w tą drużynę.Może kiedyś osobiście Tobie podziękuje.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1002 hPa
Wiatr: 14 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama