Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 22 listopada 2024 08:51
Reklama
Reklama

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Tradycyjnie w naszej europejskiej kulturze, także polskiej, dzień 1 kwietnia, to jedyny dzień w roku (Prima Aprilis), w którym każdy każdego może oszukać, powiedzieć nieprawdę, nie wyłączając w tym procederze naszych mediów jak prasa, radio, telewizja. Właśnie na ten szczególny dzień, z lekkim niedowierzaniem, otrzymałem zaproszenie takiej oto treści: Narodowe Centrum Kultury zaprasza w dniach od 2 do 23 kwietnia 2014 r. do Galerii Kordegarda przy ul. Krakowskie Przedmieście 15/17 na wystawę fotografii „Marek Karewicz: KOMEDA”. Uroczyste otwarcie wystawy odbędzie się we wtorek (1.04.2014) z udziałem największych osobistości ze świata polskiego jazzu.
Kliknij aby odtworzyć
Drogi użytkowniku! Wykryliśmy, że korzystasz z programu blokującego reklamy w przeglądarce (AdBlock lub inny). Dzięki reklamom oglądasz nasz serwis za darmo. Prosimy, wyłącz ten program i odśwież stronę.

 

W drugiej połowie marca w telefonicznej rozmowie z Wiesławem Śliwińskim (stały opiekun nad Markiem Karewiczem), rozmówca przekazuje mi tej treści informację, - Antek dzwonię w imieniu własnym i Marka. Chcieliśmy zaprosić cię we wtorek 1 kwietnia na godzinę 18.00 na otwarcie szczególnej wystawy do Galerii Kordegarda, w której fotografie Karewicza  poświęcone będą naszemu wybitnemu, jazzowemu artyście Krzysztofowi Komedzie. Udział w otwarciu zapowiedziało kilku najwybitniejszych, jeszcze żyjących polskich jazzmanów. Nie będę wymieniał nazwisk, jest to moja tajemnica, jak przybędziesz do Warszawy przekonasz się osobiście, że mówię prawdę. Powiadomiłem również Krzyśka Jochana, dograjcie z sobą udział i przyjeżdżajcie. Czekamy na was.

 

Po spotkaniu z Krzysztofem Jochanem udział w warszawskiej eskapadzie optymistycznie  się nie zapowiadał. W tym czasie, Krzysztof miał kilka umówionych spraw do zrealizowania. W telefonicznej rozmowie powiedział, - Słuchaj Antek, muszę zsynchronizować i pogodzić tematy zawodowe z ewentualnym wyjazdem do Warszawy. Nastąpiłby we wtorek, wstrzymaj się więc z decyzją do poniedziałku. Do południa przedzwonię do ciebie. Tak też się stało, o wyprawie do Warszawy poinformował mnie około 13.00 w poniedziałek, - Podjedziemy do ciebie z Ewą (małżonka), bądź gotowy na 10.00 rano. Na 12/13-tą dostarczymy cię na ulicę Nowolipki, do domu Marka a my z Ewą w interesach pojedziemy dalej w Polskę. Postaramy się na 18.00 dotrzeć do Galerii przy Krakowskim Przedmieściu.

 

Około godziny 12.30 znalazłem się przed blokiem Marka Karewicza. Samochód opuściłem sam, Jochanowie pojechali dalej w swoich sprawach. Drzwi do mieszkania otworzył mi Wiesław Śliwiński. Natychmiast uderzyła mnie bardzo głośna muzyka, prawie na cały regulator. Jak mogłem się spodziewać na muzycznej tapecie nie mógł być nikt inny jak najbardziej ukochany duet Marka, Ella Fitzgerald/Louis Armstrong w znanym hicie Cheek To Cheek.

 

Marek posiada trzypłytowy (CD) album wymienionej pary piosenkarzy, na którym są ich wszystkie utwory, a każdy z nich był wielkim przebojem, i jest nim do dzisiaj. W hermetycznym świecie jazzu uważa się te krążki za muzyczne arcydzieło jakie wydano kiedykolwiek. Wielokrotnie przebywałem u Karewicza i nie przypominam sobie by Marek za każdym pobytem nie uraczał mnie tym duetem. Podejrzewam, że nie tylko mnie spotykała taka przyjemna uczta duchowa, również innych gości odwiedzających ten dom. Karewicz w swoim muzycznym archiwum posiada same wielkie postacie światowego jazzu jak w/w duet, Ray Charlesa, James Browna, Duke Ellingtona, Miles Daviesa, Billie Holiday czy Lionel Hamptona.

 

Kiedy witałem się z Markiem i Wiesiem, w tym czasie z kuchni obok wyłonił się facet z posiwiałymi, długimi włosami, lekko pochylony do przodu i zbliżył się do nas. Wiesiek natychmiast nas przedstawił, - To jest największy, zwariowany tomaszowski rock’n’rollowiec, Antek Malewski a ten oto długowłosy jegomość - kierując dłoń w jego stronę – również szalony, słynny na całą Polskę, twórca jazzowych spotkań „Jazz na kanapie” Staszek Kasperowicz z Oleśnicy. Natychmiast przeszliśmy na „ty”. Uściskaliśmy się serdecznie i obaj poczuliśmy jak byśmy się od dawien dawna sznali. Ja z opowiadań Wiesława i Marka dużo słyszałem o jazzowych spotkaniach w Oleśnicy organizowanych przez Staszka, w których oni uczestniczyli. Również o działalności mojej w Tomaszowie zapewne dobrze był poinformowany, z tych samych ust, Staszek Kasperowicz.

 

 

Stanisław Kasprowicz to oleśnicki buisnessman wielki zwolennik i miłośnik jazzu, działający w branży produkcji mebli tapicerowanych. Jest ich producentem. Jako dobrze sytuowany materialnie człowiek, zorganizował w swoim mieście cykliczny festiwal muzyki jazzowej pt „Jazz na kanapie”. Koszty organizacyjne, przy znikomej pomocy miasta, pokrywa sam, ze swoich, prywatnych środków.

 

Występowali u niego najwięksi z największych od Jana Ptaszyna Wróblewskiego po Zbigniewa Namysłowskiego czy Tomasza Stańko. Ciekawostką jest to, że wielu jazzmanów, nie tylko występujących w Oleśnicy, w swoich domach posiada meble tapicerowane wykonane właśnie w zakładzie pana Staszka. Również Marek Karewicz posiada meble wyprodukowane w jego zakładzie.

 

 

 

Wkrótce po mnie, do mieszkania na Nowolipki dotarli kolejni goście, koledzy z Marka branży, fotografowie z Gdańska; Henryk Malesza i Henryk Pietkiewicz. Robili wrażenie jakby nie było im obce mieszkanie przy Nowolipki, zachowywali się jakby bywali tu nie jeden raz. Z gospodarzem, mistrzem fotografii byli na „ty”. Również w wywołanej przez Marka dyskusji wykazali oni dużą wiedzą tak w rock’n’rollu jak i jazzie. Z pokojowej wieży w czasie naszej rozmowy, dyskusji nadal wydobywały się głosy Elli i Louisa w najpiękniejszych kompozycjach jak, Summertime, Dream A Little Dream Of Me czy Tenderly.

 

Kiedy przeglądałem nowości płytowe Marka, dostrzegłem obok wieży odtwarzającej muzykę, egzemplarz świeżo wydanej książki Marcina Jacobsona pt Karewicz Big Beat. Właściwie książka ta oficjalnie na półkach księgarskich w Polsce miała ukazać się nazajutrz 2 kwietnia. Zresztą w tym dniu Marcin osobiście ją promował w warszawskich mediach (oglądałem z nim wywiad w TV Republika). Dziś, kiedy piszę ten felieton zdążyłem nabyć jeden egzemplarz. Wspaniała rzecz. Marek, wytrawny mówca, gawędziarz stworzył wspaniałą narrację pięknie spisaną przez Jacobsona. Książkę czyta się jednym tchem, tak jak się słucha z wielką przyjemnością mistrza obiektywu. Polecam wszystkim tę publikację. Przy piwie, kawie i herbacie w gorącej dyskusji, wspomnieniach, bardzo szybko minął nam czas oczekiwania na wyjazd na Krakowskie Przedmieście 15/17.

 

Kwadrans po 17.00 znaleźliśmy się na parterze przed drzwiami Narodowego Centrum Kultury w Galerii KORDEGARDA vis a vis Pałacu Namiestnikowskiego, z widokiem na siedzibę Prezydenta RP. W niezbyt dużym lokalu, wzrok przyciągał czarno biały fotogram Karewicza, na którym przy fortepianie widać zaaferowaną muzycznie twarz Krzysztofa Komedy a przed nim leżący saksofon oraz dużych rozmiarów napis - MAREK KAREWICZ; KOMEDA.

 

Obok, na ścianach pomieszczenia rozwieszono wiele, o różnych wymiarach, fotografii przedstawiających naszego super kompozytora, mistrza fortepianu. Po prawej od drzwi wejściowych, maleńkie pomieszczenie, na którego ścianach znajdowało się wiele fotogramów Krzysztofa Komedy (wszystkie w biało czarnych barwach) a w jego narożniku stojąca gablota z osobistymi gadżetami, prywatnymi pamiątkami po Komedzie, dostarczonymi przez obecnego na spotkaniu Tomasza Lacha (pasierb Komedy) syna Zofii.

 

 

Po lewej stronie od wejścia głównego, pomieszczenie nieco większe, sklepowe z ladą, regałami i półkami a na nich wiele wydawnictw w postaci książek, folderów, ulotek, albumów, plakatów, obrazów, przeróżnych pamiątek, gadżetów wykonanych przez polskich artystów plastyków i pisarzy. Za ladą sklepową trzy piękne panie sprzedające wymienione artykuły i akcesoria, służące również wiedzą z zakresu działalności Galerii jak również udzielają informacji o dzisiejszej imprezie fotograficznej Marka Karewicza poświęconej Komedzie.

 

W drzwiach Galerii z obok stojącą hostessą wchodzących na spotkanie witał kurator wystawy, pan Marek Dusza zabezpieczając wszystkim przybyłym i gościom specjalnym, miejsca siedzące. Nie było ich za wiele, już na kilka minut przed 18.00 więcej osób stało niż miało na czym siedzieć. Gospodarze wystawy zmuszeni byli zamknąć drzwi do Galerii. Wiele osób stało na zewnątrz, co było widać przez duże, wychodzące na ulicę okna licząc, że ktoś ze znajomych otworzy drzwi główne do lokalu.

 

Na otwarcie wystawy przybyli najwybitniejsi z najwybitniejszych ze światka polskiego jazzu, rock’n’rolla jak: Jan Ptaszyn Wróblewski, Urszula Dudziak, Zbigniew Namysłowski, Tomasz Stańko, Paweł Brodowski, Rosław Szaybo, Krzysztof Sadowski (aktualny prezes Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego), były prezes PSJ Tomasz Tłuczkiewicz, dziennikarze Dariusz Michalski, Marek Gaszyński czy piosenkarz od rock’n’rolla, Wojtek Gąssowski. Wśród wielu przybyłych do Galerii znaleźli się przyjaciele Marka Karewicza, fotoreporterzy, dziennikarze, inni muzycy nie tylko związani z jazzem, zwykli przechodnie ale również troje tomaszowian, Ewa i Krzysztof Jochanowie oraz moja skromna osoba.

 

Krzysztof-KOMEDA-Trzciński
 

Legendarny pianista i kompozytor Krzysztof Komeda zmarł 45 lat temu – 23 kwietnia 1969 r. – w następstwie wypadku, któremu uległ kilka miesięcy wcześniej w Los Angeles. Krzysztof Trzciński urodził się 27 kwietnia 1931 r. w Poznaniu. W czasie wojny uczył się muzyki prywatnie, następnie w szkołach państwowych. W Ostrowie Wielkopolskim poznał swingującego kontrabasistę Witolda Kujawskiego, który wprowadził go w jazzowe tajniki i namówił na wyjazdy do Krakowa. Tam, w mieszkaniu Kujawskiego, odbywały się jazzowe jam sessions i potańcówki. Komeda, bo taki pseudonim wybrał, poświęcił karierę lekarza laryngologa dla jazzu. Współpracował z grupą Melomani, a w 1956 r. z zespołem Jerzego Grzewińskiego pojechał na I Festiwal Jazzowy do Sopotu. Większość muzyków grała wówczas jazz tradycyjny, co nie odpowiadało pianiście. Postanowił założyć własną grupę Komeda Sextet, pierwszą w Polsce, która grała jazz nowoczesny nawiązujący do twórczości The Modern Jazz Quartet i saksofonisty Gerry’ego Mulligana. Zespół zrobił furorę na festiwalu w Sopocie, a jego członkami byli m.in. grający na saksofonie barytonowym Jan „Ptaszyn” Wróblewski i wibrafonista Jerzy Milian. Młody reżyser Roman Polański, również zafascynowany jazzem, poprosił Komedę o napisanie muzyki do jego etiudy „Dwaj ludzie z szafą”, a później do krótkiego metrażu „Gruby i chudy”. Natomiast Janusz Morgenstern zaprosił go do współpracy przy filmie „Do widzenia, do jutra”. Komeda stał się wziętym kompozytorem filmowym i teatralnym. Skomponował i nagrał muzykę do filmu „Niewinni czarodzieje” Andrzeja Wajdy, gdzie pojawił się w jednej ze scen, a następnie do słynnego „Noża w wodzie” Polańskiego. W 1965 r. z Tomaszem Stańką, Zbigniewem Namysłowskim, basistą Günterem Lenzem i perkusistą Rune Carlssonem nagrał album „Astigmatic” uważany za najważniejszą płytę polskiego i europejskiego jazzu. Równocześnie pisał muzykę do zagranicznych filmów Polańskiego: „Matnia” i „Nieustraszeni zabójcy wampirów”, a także obrazów Jerzego Skolimowskiego: „Bariera” i „Ręce do góry”. W 1968 r. wyjechał do Los Angeles, by tam stworzyć muzykę do horroru Romana Polańskiego „Dziecko Rosemary”. Ballada „Sleep Safe and Warm”, śpiewana w filmie przez Mię Farrow, przyniosła mu światową sławę. Do dziś jest najczęściej graną jego kompozycją. Otrzymywał propozycje współpracy od innych reżyserów. Uległ wypadkowi w czasie, gdy pisał muzykę do filmu „Bunt” Buzza Kulika. Po komplikacjach związanych z urazem głowy został przewieziony do Polski przez żonę Zosię Komedową. Zmarł 23 kwietnia 1969 r. Pozostała nam jego muzyka, fotografie i wspomnienia tych, którzy zetknęli się z Wielkim Artystą.

 

Wystawę otworzył i poprowadził kurator, pan Marek Dusza. Po przywitaniu i przedstawieniu zaproszonych gości specjalnych, do stojącego w narożniku lokalu fortepianu, zaprosił najznakomitszego pianistę jazzowego, laureata tegorocznego GRAMMY AWARDS 2014 pana Włodzimierza Pawlika. Pan Pawlik wykonał najpiękniejsze kompozycje, covery Krzysztofa Komedy. Mini recital rozpoczął najsłynniejszą balladą Komedy do filmu Rosemary baby, wśród innych kompozycji znalazły się, przeważnie filmowe, do etiudy Polańskiego Nóż w wodzie, Prawo i pięść, Do widzenia do jutra Morgensterna czy balladę do filmu Pociąg. Trwający w idealnej ciszy i skupieniu, blisko pół godzinny, fortepianowy recital Pawlika wprowadził w wystawowym pomieszczeniu nastrój epoki lat 50/60-tych.

 

 

Po tych muzycznych reminiscencjach, prowadzący spotkanie Marek Dusza zaprosił naszych gości do dyskusji, wspomnień o Komedzie. Swoją przygodę z pierwszego spotkania z mistrzem fortepianu opowiedział Marek Karewicz, po czym pałeczkę przejęli jazzowi muzycy, przyjaciele Krzysztofa. Udział w wspomnieniowej dyskusji wzięli Tomasz Stańko, Jan Ptaszyn Wróblewski, Zbigniew Namysłowski i Krzysztof Sadowski.

 

Właściwie o JEGO wielkim geniuszu mówiono na bazie tworzącej się, jedynej wydanej w Polsce płyty albumu, ASTIGMATIC. Przy jej tworzeniu, udział brali obecni w lokalu Namysłowski, Jan Ptaszyn i Tomasz Stańko. Pani Urszula Dudziak, wówczas uczennica 10 klasy liceum w Zielonej Górze, opowiedziała jak w 1960 roku podczas kwietniowego występu Komedy w tym mieście, zgłosiła się na drżących nogach, z duszą na ramieniu na wcześniej zapowiedziany casting, po którym klawiszowy mistrz powiedział, - Zapraszam cię dziewczyno w wakacje w miesiącu lipcu do Warszawy, myślę, że coś z ciebie będzie. Pani Ula zakończyła swoje pierwsze spotkanie z Komedą słowami, - Przyjechałam do Warszawy na umówione spotkanie, czego nie żałuję, od lipcowego przyjazdu do stolicy wszystko w moim życiu się zaczęło.

 

 

Na prośbę przybyłych do Galerii KORDEGARDA na uroczyste otwarcie wystawy, Marek Karewicz; Komeda, zakończył, jak przystało na współczesnego jazzmana, Włodzimierz Pawlik cudowną kompozycją z albumu Night in Calisia, nagrodzoną GRAMMY AWARDS  2014.

 

Po gromkich brawach dla artysty, nastąpiło oglądanie wystawionych dzieł Marka Karewicza wzmocnione symboliczną lampką wina, podawaną przez piękne hostessy. W powstałych podgrupach prowadzono rozmowy o Komedzie, o Karewiczu, o polskim jazzie, o wspaniałej wystawie.

 

Również w mojej podgrupie z Karewiczem, małżeństwem Jochanów, Wiesiem Śliwińskim, Staszkiem Kasperowiczem odbywały się podobne rozmowy. W pewnym momencie podchodzi do mnie, stojąca obok kobieta w ciemnych okularach, o utlenionych blond włosach i zagaja w te słowa, - Co ty Antek nie poznajesz, zapomniałeś mnie? Faktycznie, że nie poznałem jej, dopiero po wymianie kilku słów do siebie nastąpiła eureka. To była Hanna Erez  z Kozienic, wcześniej opiekowała się (kiedy mieszkała w Warszawie) Markiem Karewiczem. Drzewiej spotykaliśmy się na wielu imprezach w Sopocie. Również uczestniczyła dwukrotnie w Tomaszowie w spotkaniach organizowanych przeze mnie. Wymieniałem ją również, z uwzględnieniem zdjęć, w moich publikacjach. Wielu obecnych w Galerii robiło sobie zdjęcia z wybitnymi postaciami polskiego jazzu, również nadarzającą się okazję wykorzystaliśmy my, tomaszowianie, Ewa z Krzyśkiem i ja

.

Po godzinie 20.30 udaliśmy się dużą, dziesięcioosobową grupą do domu Marka Karewicza przy ulicy Nowolipki. Pozwolę sobie wymienić osoby uczestniczące w kuluarowym spotkaniu; Staszek Kasperowicz, Ewa i Krzysztof Jochanowie, Henryk Pietkiewicz (fotograf), Hania Erez z Tadeuszem, swoim partnerem i Elżbietą dawną koleżanką z Warszawy, moja osoba, Wiesiu Śliwiński oraz gospodarz domu Marek Karewicz.

 

Dziewczyny szybko przygotowały wystawną kolację na wzór szwedzkiego stołu i przy przepięknych songach duetu Ella Fitzgerald/Louis Armstrong zakończyliśmy primaaprilisowy dzień. Podsumowując spotkanie, dzieliliśmy się doznanymi wrażeniami, życząc sobie kolejnego spotkania w takim składzie. Około północy kiedy opuszczaliśmy dom przy Nowolipki, Staszek Kasperowicz zaprosił nas, tomaszowian, do Oleśnicy na swój majowy jubileusz (imieniny, 60-te urodziny oraz XX festiwal Jazz na kanapie). W środku nocy, spełnieni, pełni wrażeń dotarliśmy do Tomaszowa.

 

 

 


Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)

Prima Aprilis w KORDEGARDZIE - (83)


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Antek Malewski 06.04.2014 12:04
Opisuję kolejno zamieszczone FOTO na tej stronie: 1. FOTO-1 - Słynne foto (logo wystawy) Krzysztofa Komedy wykonane przez Marka Karewiocza. 2. FOTO-2 - Hania Erez z koleżanką Elą w asyście mojej osoby. 3. FOTO-3 - Z mistrzem saksofonu panem Janem "Ptaszynem" Wróblewskim. 4. FOTO-4 - Małżeństwo Jochanów z Markiem Karewiczem. 5. FOTO-5 - Z pasierbem Komedy Tomaszem Lechem, Jochanowie i moja skromna osoba . 6. FOTO-6 - Budynek Galerii KORDEGARDA

Opinie
Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Sejm odrzucił w czwartek wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministry zdrowia. Posłowie PiS zarzucili jej działania wbrew interesom pacjentów. Premier Donald Tusk zapowiedział, że po odrzuceniu wniosku Izabela Leszczyna "będzie nadal wyciągała z bagna system ochrony zdrowia" po rządach PiS.Data dodania artykułu: 21.11.2024 19:58Sejm odrzucił wniosek PiS o wotum nieufności wobec ministry zdrowia Izabeli Leszczyny Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Przed sądem rejonowym w Oświęcimiu 4 grudnia ma ruszyć proces byłego nauczyciela jednej z tamtejszych szkół, który odpowie m.in. za prezentowanie pornografii nastolatkom i naruszenie ich nietykalności cielesnej – dowiedziała się PAP w krakowskiej prokuraturze okręgowej.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:37Były nauczyciel odpowie m.in. za prezentowanie pornografii młodzieży Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów W trzech kwartałach tego roku do sądów okręgowych w całej Polsce wpłynęło blisko 62 tys. pozwów rozwodowych. To o 1,5% więcej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy było ich prawie 61 tys. Najwięcej pozwów złożono do sądów w dużych miastach. W całej Warszawie odnotowano ich łącznie 5,8 tys. Z kolei w Poznaniu było 3,9 tys. takich przypadków, a w Gdańsku zaobserwowano ich 3,4 tys. Eksperci nie są zaskoczeni tymi danymi. Jednocześnie wskazują, że spada liczba zawieranych małżeństw. Można zatem postawić tezę, że w strukturze społecznej zachodzą istotne zmiany.Data dodania artykułu: 20.11.2024 18:30Polacy coraz częściej chcą się rozwodzić. Potwierdzają to eksperci. Widać to też po danych z sądów
OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL OSHEE, lider na rynku napojów funkcjonalnych, od lat angażuje się w działania, które mają poprawić dobrostan psychiczny, szczególnie dzieci i młodzieży. Teraz marka ogłasza rozpoczęcie współpracy z Fundacją SEXEDPL, największą organizacją zajmującą się edukacją seksualną w Polsce. W ramach partnerstwa będą wspólnie działać na rzecz rozwoju i promocji Antyprzemocowej Linii Pomocy 720 720 020 – anonimowej linii pomocy i platformy stworzonej z myślą o osobach doświadczających przemocy lub nią zagrożonych.Data dodania artykułu: 20.11.2024 11:32OSHEE nawiązuje współpracę z Fundacją SEXEDPL Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Telemonitoring chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych (NIV) może poprawić jakość leczenia, szczególnie w kluczowym, tj. początkowym okresie stosowania terapii. Może również przyczynić się do bardziej optymalnego wykorzystania zasobów kadry medycznej, dzięki zastąpieniu części wizyt domowych zdalnym monitorowaniem stanu pacjenta. Telemonitoring umożliwia także wprowadzenie mierników jakości prowadzonej terapii w postaci monitorowania podstawowego parametru jakości wentylacji, jakim jest compliance pacjenta, czyli przestrzeganie zaleceń odnośnie czasu stosowania terapii. Wskazują na to wnioski z badania przeprowadzonego na 152 chorych zrealizowanego przez polskich badaczy.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:55Korzyści dla chorych leczonych nieinwazyjną wentylacją mechaniczną w warunkach domowych dzięki zastosowaniu telemonitoringu - pierwsze polskie badanie Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł Będę przedstawiał argumenty, że pomysł wolnej Wigilii jest złym rozwiązaniem; dla polskiej gospodarki byłby to koszt 4 mld zł, a dla budżetu państwa 2,3 mld zł - ocenił w środę minister finansów Andrzej Domański. Jest to krok niepotrzebny - dodał.Data dodania artykułu: 20.11.2024 10:37Liczba komentarzy artykułu: 1Domański o wolnej Wigilii: złe rozwiązanie; dla gospodarki to koszt ok. 4 mld zł
Reklama
Reklama
"A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? "A może byście tak najmilsi wpadli na JAZZ do Tomaszowa"? Zapraszamy na pierwszy koncert z cyklu JESIEŃ NAD VOLBÓRKĄ, który odbędzie się w piątek 22.11.2024 roku o godz. 19:00 w Galerii Sztuki Arkady w Tomaszów Mazowiecki.Horntet to kwintet jazzowy, demokratyczny kolektyw złożony z pięciu wyróżniających się i jednych z najbardziej obiecujących polskich muzyków jazzowych młodego pokolenia.Nominowani do nagrody Fryderyk 2024, zwycięzcy niemal wszystkich konkursów jazzowych w Polsce (m.in. Jazz nad Odrą 2023), zdobywcy 2 miejsca na prestiżowym European YoungArtists’ Jazz Award w Burghausen 2024, wielokrotnie doceniani przez krytyków i dziennikarzy muzycznych w kraju i zagranicą. Począwszy od roku 2019 i założenia zespołu z inicjatywy pianisty Bartłomieja Leśniaka, muzycy stale pracowali nad swoim własnym,wspólnym, rozpoznawalnym stylem opartym o autorskie kompozycje, będące mieszanką mainstreamu, muzyki free, ale też współczesnej muzyki klasycznej z zachowaniem słowiańskiego mianownika, będącego kontynuacją stylu określanego jako Polish Jazz. W 2023 zespół pewny kierunku, który obrał, wydał swój debiutancki album pt. „Horntet”.Skład zespołu:● Szymon Ziółkowski - saksofon altowy i sopranowy● Robert Wypasek - saksofon tenorowy i sopranowy● Bartłomiej Leśniak - fortepian● Mikołaj Sikora - kontrabas● Piotr Przewoźniak - perkusjaBilety:przedsprzedaż 45 plnw dniu koncertu 60 plnKarnet na trzy koncerty w ramach "Jesień nad Volbórką" - 100 pln.Informacje: 690 904 690Zapraszamy 1 Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration Andrea Bocelli 30: The Celebration23 i 24 listopada w kinach HeliosPrzed nami weekend dla melomanów, którzy mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu.Andrea Bocelli to bez wątpienia najsłynniejszy tenor świata. Jest ikoną popkultury w zakresie śpiewu operowego. Z brawurą łączy muzykę klasyczną z rozrywkową. Jego nagrania sprzedają się w milionach egzemplarzy. Teraz ten charyzmatyczny śpiewak obchodzi jubileusz 30-lecia swojej pracy artystycznej. Z tej okazji przygotował wielki koncert, którego nagranie można obejrzeć jedynie w kinach.Podczas tego przygotowanego z rozmachem show usłyszymy oczywiście słynną arię „Nessun dorma” z opery „Turandot” Pucciniego, niekwestionowany przebój „Con te partirò” i wiele innych chwytających za serce utworów.Wersję kinową koncertu wyreżyserował Sam Wrench („Taylor Swift: The Eras Tour”, ”Billie Eilish: Live at The O2”), laureat nagrody Emmy i nominowany do nagrody Grammy.Helios zaprasza melomanów na ten wyjątkowy seans! Bilety dostępne są na stronie www.helios.pl, a także w kasach kin i aplikacji mobilnej. W ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz” dokonując zakupu z wyprzedzeniem, można wybrać najlepsze miejsca, a także - zaoszczędzić.Helios S.A. to największa sieć kin w Polsce pod względem liczby obiektów. Dysponuje 54 kinami mającymi łącznie 304 ekrany i ponad 55 tysięcy Data rozpoczęcia wydarzenia: 23.11.2024
Repertuar kina Helios Repertuar kina Helios Tegoroczna jesień nie przestaje zaskakiwać różnorodnymi nowościami. Od najbliższego piątku w repertuarze kin Helios zagoszczą aż trzy premiery: „Simona Kossak”, „Vaiana 2” i „Heretic”. Ponadto widzowie mogą zapoznać się z licznymi filmowymi przebojami oraz projektami specjalnymi, takimi jak Kultura Dostępna czy Maraton Władcy Pierścieni.Polską nowością na najbliższy tydzień jest dramat „Simona Kossak”, przybliżający prawdziwą historię potomkini artystycznej rodziny Kossaków. Młoda kobieta porzuca dotychczasowe życie i towarzyskie salony, aby objąć posadę naukowczyni w Białowieży. W środku puszczy, pomimo trudnych warunków – bez prądu i bieżącej wody – rozpoczyna życie na własnych warunkach. Tam poznaje fotografa Lecha Wilczka, z którym łączy ją niezwykła relacja. Jednakże wyobrażenia Simony o pracy przyrodnika ulegają bolesnej weryfikacji. Musi stanąć w obronie nie tylko swoich ideałów, ale również świata roślin i zwierząt… W rolach głównych występują: Sandra Drzymalska, Jakub Gierszał i Agata Kulesza.W repertuarze znajdzie się także nowa animacja wprost ze studia Disney – to „Vaiana 2”, czyli kontynuacja ciepło przyjętej historii nawiązującej do kultury wysp Polinezji. Trzy lata po wydarzeniach z pierwszej części, Vaiana otrzymuje nieoczekiwane wezwanie od swoich przodków. Dziewczyna musi wypłynąć na dalekie i dawno zapomniane wody Oceanii. Vaiana zbiera więc grupę śmiałków gotowych na przygodę życia, wśród których znajduje się jej przyjaciel Maui. Ich zadaniem będzie przełamanie niebezpiecznej klątwy, a nie będzie to proste, gdyż będą musieli stawić czoła starym i nowym wrogom.Jesienna aura sprzyja oglądaniu horrorów, a już w najbliższym tygodniu pojawi się kolejna nowość z tego gatunku. „Heretic” opowiada o dwóch młodych kobietach, które od drzwi do drzwi starają się głosić słowo Boże. W jednym z domów otwiera im czarujący pan Reed – szybko okazuje się jednak, że mężczyzna posiada diaboliczną drugą twarz. Niespodziewanie wszystkie wyjścia zostają zamknięte, a podejrzany gospodarz co chwila pojawia się, aby zadać im kolejną zagadkę testującą ich wiarę. Rozpoczyna się śmiertelnie niebezpieczna gra, w której stawką jest przetrwanie…Ponadto w repertuarze Heliosa znajdą się hitowe nowości ostatnich tygodni, takie jak „Gladiator 2” w reżyserii Ridleya Scotta. Lucjusz jako dziecko był świadkiem śmierci Maximusa z rąk swojego wuja Commodusa. Teraz decyduje się walczyć w Koloseum jako gladiator, aby przeciwstawić się dwóm cesarzom, rządzącym Rzymem żelazną pięścią. Z wściekłością w sercu i z nadzieją na lepszą przyszłość Cesarstwa Lucjusz musi spojrzeć w przeszłość, aby znaleźć siłę i honor, by zwrócić chwałę Rzymu jego ludowi.Fani kina familijnego mogą wybrać się do kin na pozytywną produkcję „Paddington w Peru”. Tytułowy bohater wraz z rodziną Brownów postanawia wyruszyć w daleką podróż do Ameryki Południowej, a dokładniej do Peru, aby odwiedzić swoją ukochaną ciocię Lucy. W tym celu wszyscy udają się do umieszczonego nieopodal lasu deszczowego Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi. To jednak dopiero początek niezwykle ekscytującej przygody, w trakcie której odkryją wiele tajemnic.Kinomani, którzy pragną poczuć ducha zbliżających się Świąt, mogą zapoznać się z najnowszą częścią kultowej serii. Film „Listy do M. Pożegnania i powroty” ukazuje losy różnorodnych bohaterów, które krzyżują się w Wigilię. Do sagi po dłuższej przerwie powraca postać Mikołaja. Mężczyzna odwiedza dawnych i nowych przyjaciół, podczas gdy jego synek Ignaś rusza w pościg za utraconym prezentem i duchem Świąt… Ponadto w obsadzie znalazła się plejada polskich gwiazd!Kina Helios słyną z organizacji popularnych Nocnych Maratonów Filmowych, najbliższa edycja cyklu będzie w pełni poświęcona produkcjom stworzonym na podstawie dzieł J.R.R. Tolkiena. W piątek, 22 listopada odbędzie się Maraton Władcy Pierścieni, podczas którego widzowie będą mogli obejrzeć wszystkie części przebojowej trylogii w wersji reżyserskiej. Z kolei melomani mogą wybrać się do Heliosa na porywające koncerty uwielbianego tenora. Widowisko „Andrea Bocelli 30: The Celebration”, które zawita na wielkich ekranach 23 i 24 listopada, podsumowuje trzydzieści lat artysty na scenie i jest okazją do przypomnienia największych przebojów w jego wykonaniu. W poniedziałek, 25 listopada w wybranych lokalizacjach odbędą się seanse z cyklu Kino Konesera. Widzowie będą mogli zobaczyć słynny koreański thriller „Oldboy” w odnowionej jakości obrazu. Główny bohater, Dae-su, mści się po latach za zabójstwo swojej żony… Natomiast w czwartkowe popołudnie, 28 listopada w kinach zagości cykl Kultura Dostępna i polska komedia romantyczna „Miłość jak miód”. Majka i Agata zamieniają się miejscami, dzięki czemu odnajdują wielkie uczucie.Bilety na listopadowe seanse dostępne są w kasach kin Helios, w aplikacji mobilnej oraz na stronie www.helios.pl. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a  także zaoszczędzić w ramach oferty „Wcześniej kupujesz, więcej zyskujesz”. Data rozpoczęcia wydarzenia: 22.11.2024
Reklama
Reklamamuzyczny spektakl Metamorfozy
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Wasze komentarze
Autor komentarza: AjdejanoTreść komentarza: Do WuPe: mistrzu. Po pierwsze - Właściciel tej nieruchomości wcale nie musi się przed nikim tłumaczyć, ani też niczego wyjaśniać. Nie ukradł tej nieruchomości, ani jej nie wyłudził. Kupił legalnie za swoją kasiorkę i może robić z tą nieruchomością to co Jemu się będzie podobało. Po drugie - czy w umowie kupna/sprzedaży miał postawione jakiekolwiek warunki konserwatora zabytków?! Wątpię. Po trzecie - gdzie do tej pory był ten obsmarkany urzędniczyna, czyli konserwator zabytków - co ?! Z niego taki konserwator zabytków, jak ja jestem chińskim mandarynem. Tak więc, te materiały w tym portalu, to nie jest spłycanie roli konserwatora zabytków, ale rzetelne odniesienie się do zerowej działalności tego urzędniczyny.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Brawo Dwunastka !!!!Źródło komentarza: TVN w tomaszowskiej DwunastceAutor komentarza: WuPeTreść komentarza: Panie Mariuszu liczę na wywiad z obecnym właścicielem, bo teksty o pałacu z Pańskiej strony zaczynają być tendencyjne... Może powstaja za czyjeś pieniądze? ;-) Wydaje mi się, że takie spłycanie instytucji konserwatora jest mało poważne i nie wymaga komentarza. Jakoś te zabytki w Polsce w ostatnich latach dźwigają się z ruiny. Zmuszanie właściciela do naprawienia szkód to nie działanie życzeniowe, a prawne z prokuratorem na karku. To trzeba podkreślić, tymczasem Pan nie zauważa tego kompletnie - celowo?Miasto wydaje lekką ręką grubą kasę na realizację prywatnych, mokrych fantazji radnych jak np. wspieranie widzewskiej patologii z kasy BO... Więc kasa jest. Liczę na wywiad z troglodyteee... yyy... włascicielem. Niech wyjaśni swoje działanie i plany.Źródło komentarza: Po ćwierć wieku pojawił się on... konserwator. Pałac Piescha budzi emocjeAutor komentarza: TMTreść komentarza: Ty taki znawca wszystkiego powinieneś wiedzieć że układ był prosty Witczak zostanie posłem a Witko prezydentem czy to ci się podoba czy nie.W innym przypadku niestety ale Witko skonfliktowany z Wegrzynowskim nie zostałby prezydentem.Źródło komentarza: Fakty nie kłamią? Według TIT, tym gorzej dla faktów?Autor komentarza: UjazdTreść komentarza: Niektórych urzędników, kolesiów zatrudnionych aby siali propagandę czeka kasa w Biedronce!oj nie mogę się tego doczekać jak ci fachowcy bez parasola ochronnego będą funkcjonować:)zegar tyka tyk tyk;)Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanieAutor komentarza: NDWTreść komentarza: W Ujeździe trwa wojna od 2010 roku, kiedy to obecny Pan Burmistrz został radnym, obecnie Pan Burmistrz jest beneficjentem działań rozpoczętych przez Panów Wójtow Korzeniowskiego i Goździka za kadencji, których do Gminy Ujazd zawitały takie firmy jak Kreisel, Eurobox, Euroglas i jeszcze kilka mniejszych. Czas pokaże w jakim stanie Pan Pawlak zostawi Gminę Ujazd, a ten moment zbliża się bardzo szybko.Źródło komentarza: A w Ujeździe wojna trwa nieprzerwanie
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama