SMS Spała to drużyna nakierowana na sukces, posiadająca w swym składzie najbardziej uzdolnioną i wyselekcjonowaną młodzież siatkarską z całej Polski. Duet trenerski Jacek Nawrocki (były trener wielokrotnego mistrza Polski Skry Bełchatów, były asystent trenera D. Castellaniego) oraz Maciej Zendeł to wystarczająca rekomendacja i gwarancja parkietowej jakości.
Wcześniejsza konfrontacja obu tych drużyn w ramach rozgrywek o Puchar Polski nie pozostawiała złudzeń kto jest lepszy. Ale to były początki tworzenia drużyny Caro, zawodnicy dopiero co wchodzili w zadania postawione przez trenera Sobczyńskiego, jakość gry miała przyjść z czasem.
Mecz pokazał, że drużyna ma już ukształtowany kręgosłup siatkarski, na pewno brakuje dojrzałości, siatkarskiego cwaniactwa co w konfrontacji z prawie zawodowcami jest bardzo istotne. Szwankowała przede wszystkim koncentracja, w momentach dużej przewagi punktowej nie potrafili zawodnicy CARO utrzymać poziomu gry. Zaczynali mniej dokładnie przyjmować, zaczęły się problemy z rozegraniem. Jeśli do tego dołożymy bardzo starannie wtedy stawiany szczelny blok wysokich spalskich siatkarzy, to widmo seryjnie traconych punktów stało się faktem.
To właśnie blokiem przegraliśmy w końcówce II i IV seta. W piątym secie zaraz na początku stracone punkty były już trudne do odrobienia, choć w końcówce po bardzo widowiskowych, niespotykanych i stwarzających duże problemy w przyjęciu zagrywkach Sebastiana Sobczaka losy spotkania mogły się odwrócić. Skończyło się jednak 15:13 dla spalskich siatkarzy, 2 punkty pojechały do Spały, jeden jakże cenny, jakże prestiżowy pozostał w Rzeczycy.
W rzeczyckiej hali długo po zakończeniu meczu kibice na stojąco owacyjnie bili siatkarzom brawa, atmosfera wręcz rodzinna, bo to była nieznaczna, prawie zwycięska porażka. A w po meczowych komentarzach na gorącym jeszcze parkiecie, wszyscy zgodnie pozytywnie wyrażali się o drużynie CARO, w opinii trenera Nawrockiego „…wynik mógłby być zupełnie odwrotny, zabrakło naprawdę niewiele byście wygrali to spotkanie, może nawet 3:1, gratuluję fajnej drużyny, mieliśmy super widowisko i godnego przeciwnika…” .
Teraz drużyna Caro pauzuje, a za dwa tygodnie pojedynek z Kaliszem, z którym na samym początku rozgrywek straciła tak niepotrzebnie punkty, czas na solidny rewanż, zapraszamy.
Napisz komentarz
Komentarze