Jak ustalili policjanci, to nie było jedyne włamanie na szkodę zgłaszającego. Dzień wcześniej, sprawca włamał się do domku letniskowego (znajdującego się w Kierzu). Tam splądrował pozostawione rzeczy i ukradł 50 złotych.
Policjanci z Czerniewic wykonali na miejscu oględziny, został też użyty pies tropiący. Sposób działania sprawcy skojarzył się policjantom z 15-latkiem, który dokonywał już wcześniej szeregu przestępstw na terenie działania Komisariatu. Jednak młody człowiek powinien w tym czasie przebywać w Ośrodku Socjoterapii.
Funkcjonariusze z Czerniewic ustalili, iż typowany sprawca z Ośrodka uciekł w październiku tego roku. Policjanci zaczęli poszukiwania chłopaka. Kiedy weszli na posesję babci podejrzewanego, zauważyli jak młody człowiek zaczął uciekać polami w stronę lasu.
Mundurowi dogonili uciekiniera i przewieźli go do Komendy Policji, gdzie usłyszał zarzuty kradzieży.
Policjanci rozpoczęli również analizowanie ostatnich przestępstw, które miały miejsce w gminie Lubochnia.
Jak się okazało, oprócz wspomnianych dwóch włamań, podejrzany od 1 października do 12 listopada dokonał 7 innych przestępstw.
1 października włamał się do jednego z domów w gminie Lubochnia, z którego ukradł dwie obrączki, złoty pierścionek odznaczenia państwowe oraz dekoder telewizyjny. Straty zostały oszacowane na kwotę 3200 złotych.
Kolejnych 6 czynów karalnych dokonał 10 listopada: o godzinie 3:00 w gminie Lubochnia ukradł samochód marki Audi. Pojazd stał na posesji, nie był zabezpieczony, kluczyki były w środku i to właśnie skusiło 15 –latka, który tym razem nie działał sam. Towarzyszył mu rówieśnik z gminy Lubochnia.
Młodzi ludzie wsiedli do auta, dojechali do sąsiedniej miejscowości zatrzymali się przy działkach letniskowych. Tam włamali się do altanki, ukradli dwa lewarki, powybijali szyby w oknach, powodując straty w wysokości 200 złotych a następnie próbowali ukraść stojącego przy działce fiata 126p. Niesprawnego pojazdu nie udało się uruchomić. Sprawcy zostali spłoszeni.
Zaczęli uciekać skradzionym wcześniej Audi. Wjechali w pole, gdzie zakopali się. Rozpoczęli dalszą ucieczkę pieszo, zabierając ze sobą radioodtwarzacz. Powrócili na działki. Próbowali włamać się do domku letniskowego i dwóch budynków gospodarczych, powodując straty w wysokości 1000 złotych. Zostali po raz kolejny spłoszeni przez przechodzących mieszkańców.
Obydwaj nieletni usłyszeli zarzuty kradzieży, kradzieży z włamaniem, uszkodzenia mienia, krótkotrwałego użycia pojazdu, oraz pierwszy za zatrzymanych za zabicie kur dodatkowo usłyszał zarzuty z ustawy o ochronie zwierząt.
O dalszym losie nieletnich zdecyduje sąd rodzinny.
Napisz komentarz
Komentarze