- Przyznam, że sam idąc ulicą Św. Antoniego, trochę się obawiałem kiedy zobaczyłem sporą grupkę głośno zachowujących się typów w wieku około 20 lat – mówi jeden ze świadków zdarzenia.- Niektórych rozpoznałem z daleka, bo kręcą się na co dzień po moim osiedlu. Najbardziej słyną z tego, że w środku nocy potrafią na cały głos ryczeć bluzgi.
Pobitemu brutalnie 40 latkowi, pomocy udzielił przechodzień. Zatelefonował na Policję, która przyjechała niemal natychmiast.
- Przyznam, że jak zobaczyłem tak pobitą osobę od razu pomyślałem, że nie mogła uczestniczyć w zwykłej bójce. Zapytałem co się stało. Okazało się, że pobitego napadła grupa młodych mężczyzn, która następnie się oddaliła – opowiada z przejęciem. – Zatelefonowałem na Policję i byłem zaskoczony szybkością reakcji. W ciągu może trzech minut zjawiły się trzy radiowozy a funkcjonariusze z wydziału przestępstw kryminalnych zdążyli wypatrzeć grupę, w której znajdowały się osoby, przypominające opisanych napastników. Naprawdę miałem do tej pory nie najlepsze zdanie o Policji ale tym razem jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony.
Policjanci zatrzymali jednego z mężczyzn. Okazało się, że 23-latek, Sebastian O. jest pijany. Został zatrzymany w policyjnej izbie zatrzymań do wytrzeźwienia. Następnego dnia został przesłuchany i przyznał się do napaści oraz pobicia 40-latka. Zatrzymano też jednego z jego kompanów i rówieśnika. Obaj usłyszeli zarzuty z art. 158 KK dotyczące uszkodzenia ciała. Obaj byli już wcześniej notowani przez Policję za podobne przestępstwa.
Przeglądając profile internetowe obu panów rzuca się w oczy, że aktywnie działają w środowisku kibicowskim, które w ostatnim czasie swoje bandyckie zachowania próbuje zamaskować patriotycznymi oprawami meczów oraz okazjonalnymi wizytami w domach dziecka. Wydaje się być oczywistym, że patriotyzm, altruizm i empatia w ich wydaniu to najzwyklejsza w świecie ściema.
Art. 158.
§ 1. Kto bierze udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Napisz komentarz
Komentarze