Miała być walka, przełamanie złej passy, jaką są cztery remisy na własnym obiekcie z rzędu, oraz powrót na pozycję lidera. Licznie zgromadzona publiczność liczyła na wiele bramek, poprzedone dobrym spotkaniem Lechii. Niestety srogo się zawiedli i nasi zawodnicy po bezbarwnej grze zremisowali z najsłabszym zespołem trzeciej ligi Mechanikiem Radomsko 0:0
Oczywiście zdanie w tytule o braku chęci na pierwsze miejsce w tabeli można spokojnie wrzucić w cudzysłów, lecz jednak widać, iż nasz zespół ma problem z atakiem pozycyjnym.
Pierwszą warta odnotowania sytuacja na boisku, miała miejsce w siódmej minucie, kiedy to Marcin Mirecki, próbował zaskoczyć bramkarza rywali uderzeniem z dystansu.
W 14 minucie Cyran głową oddaje piłkę Holewińskiemu, robi to zbyt lekko i gracz gości próbuje swojego szczęścia niespodziewanym uderzeniem . Na szczęście nasz bramkarz błędu nie popełnił.
Gra naszego zespołu pozostawiała sporo do życzenia. Było wolno, statycznie i bez pomysłu. Widząc nieporadność swoich kolegów w ataku pozycyjnym, ciężar gry na swoje barki próbuje wziąć Mirecki, który w 25 minucie decyduje się na uderzenie z dystansu. Goalkeeper beniaminka broni z problemami, ale jego interwencja okazała się skuteczna.
Mijają dwie minuty. Lechia zdołała wywalczyć rzut rożny, po którym oglądamy zamieszanie w „szesnastce” rywala, po którym bramkarz gości ponownie wykazał się dobrą koncentracją.
Ostatni kwadrans gry pierwszej połowy troszkę złagodził, marne nastroje kibiców. W 31 minucie, po szybko wznowionej grze z rzutu wolnego, doskonałym zagraniem z prawego skrzydła do Mireckiego, popisał się Potakowski. Nasz napastnik był blisko pierwszej bramki w tym pojedynku.
Po chwili oglądamy kolejną dobrą akcję ofensywną naszego duetu. „Trójkąt” między Danielem, a Marcinem, był jedną z najładniejszych akcji meczu. Znakomicie ustawiony na 12 metrze Mirecki fatalnie przestrzelił.
Mechanik niczym nas nie zaskoczył. Umiejętności sportowe rywala pozostawiały wiele do życzenia. Nie nasze to było zmartwienie, jednak jak w każdej grze - słabszy rywal ma swoje okazje na celne trafienie.
W 36 minucie fatalny błąd wybicia popełnia Milczarek. Mechanik wydawało by się w bezpiecznej sytuacji pod nasz bramką wywalczył rzut rożny. Dobre dośrodkowanie na długi słupek, kończy się niecelnym strzałem głową na bramkę Holewińskiego.
Bezbrakowy remis to niemiła niespodzianka dla kibiców zielono – czerwonych, jednak każdy z nas szczerze wierzył że w drugiej połowie oblicze gry naszej drużyny zostanie zmienione.
Lechiści rozpoczęli ją z dużym animuszem. W 49 minucie krótko rozegrany rzut rożny, kończy się dobrą wysoką piłką na głowę Cyrana. Nasz obrońca pomylił się niewiele.
W 56 minucie boisko opuszcza słaby Morgaś, a w zastępuje go Iwańczuk. Trzy minuty później losy meczu może odwrócić Mirecki, który popisuje się doskonałym rajdem w pole karne. Niestety akcję Marcina, można podsumować tekstem – „….o jeden zwód za daleko”. Nasz napastnik mijał rywali jak tyczki, ale poszarżował zbyt mocno.
W 65 minucie murawę opuszcza Pogorzała. Majic do gry desygnuje Kubiaka.
Niestety atak pozycyjny naszego zespołu w tym meczu to koszmar dla oczu. Liczyliśmy, więc na stałe fragmenty gry. W 68 minucie swoją szansę po rzucie rożnym wykonanym przez Mireckiego miał Dolot, ale i on nie miał szczęścia. Udana interwencja defensora gości, który przykrył krótki słupek zażegnała niebezpieczeństwo.
Gracze Radomska wspierane przez 40 osobową liczbę kibiców, kilka razy mogli groźnie skontratakować, ale nie gracze beniaminka nie potrafili wykorzystać słabej dyspozycji zielono – czerwonych, jednak w 73 minucie Artur Holewiński musiał wykazać się swoimi umiejętnościami przy próbie z dystansu gracza Mechanika.
W 80 minucie oglądamy trzecią zmianę w naszym zespole – witamy Stańdo, żegnamy Piechnę.
Ostatnie 10 minut i Mechanik ma szansę przechylić szalę dobrą kontrą i znakomitym, lecz minimalnie niecelnym strzałem z dystansu. Po chwili oglądamy odpowiedź Lechii, lecz Stańdo gubi się w pod bramką rywala.
Ostatni „epizod” należy do Mireckiego, który posyłka piłkę wysoko nad poprzeczką.
Końcowe gwizdy i epitety kibiców oznaczają jedno - kolejny remis na Nowowiejskiej, tym razem już piąty z rzędu.Fani Lechii wychodzili wściekli, bowiem poczuli się zwyczajnie olali przez swoich pupili.
RKS LECHIA - MECHANIK RADOMSKO 0:0
Skład: Holewiński - Dolot, Cyran, Polit, Milczarek - Potakowski, Morgaś (56" Iwańczuk), Król - Mirecki, Piechna (80" Stańdo), Pogorzała (65" Kubiak)
Napisz komentarz
Komentarze