Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 19:08
Reklama Sklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama

Pierwsze decyzje w sprawie Zalewu Sulejowskiego już jesienią?

Przez ponad rok nie udaje się tomaszowskim radnym miasta i powiatu spotkać, by wspólnie porozmawiać o przyszłości Zalewu Sulejowskiego, który jest podstawą turystycznej atrakcyjności naszego regionu. O tym, że problem jest poważny nie trzeba nikogo przekonywać, dziwi więc, że tylko nieliczni samorządowcy zainteresowani są tym tematem. Tymczasem naszym zalewem zainteresował się portal „Wirtualna Polska”, gdzie ukazał się obszerny materiał na temat inwestycji oczyszczania dna, na którą zaplanowano wydatkować z budżetu centralnego 41 milionów złotych. Przedsięwzięcie budzi sporo kontrowersji i znajdują się też osoby, które uważają, że zbiornik przestał już spełniać swoją rolę retencyjną i równie dobrze można byłoby go zasypać.

 


- Celem inwestycji jest przywrócenie pojemności użytkowej zbiornika do stanu z momentu wybudowania zapory i poprawa zdolności przepustowej zbiornika - co ma wpłynąć na zmniejszenie zagrożenia powodziowego, zmniejszenie rozwoju sinic i poprawę czystości wody. Dzięki temu zwiększą się walory turystyczne i rekreacyjne, nastąpi poprawa warunków prowadzenia gospodarki rybackiej - tłumaczy Wirtualnej Polsce Urszula Tomoń, rzecznik prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie (RZGW).

 

Według prof. dr. hab. Aleksandra Winieckiego z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, który wypowiedział się w tej sprawie dla portalu Wirtualna Polska, wygląda na to, że uznano, iż wreszcie nadszedł czas na usunięcie nagromadzonych osadów dennych, bo dalsze zwlekanie uniemożliwi "reanimację" zalewu. Bez tego zabiegu zbiornika za jakiś czas po prostu ... nie będzie. Jeśli zmniejszy on swoje zdolności retencyjne (powierzchnia, głębokość, w konsekwencji - pojemność) do minimum, to mimo nie będzie on mógł dalej pełnić żadnych funkcji. Zatem jego zdolności ochrony przeciwpowodziowych będą znikome, deponowanie wody na cele gospodarki komunalnej, przemysłu itd. będzie jedynie symboliczne, a gospodarka rybacka nie będzie miała podstaw. Oczywiście forma turystyki czy rekreacji też się zmieni.


Jak widać specjaliści zauważają, że zbiornik nie tylko jest mocno zanieczyszczony ale także samoistnie zanika. Teraz należy podjąć działania przywracającego jego stan do takiego, jak w momencie wybudowania zapory. To dobra wiadomość dla mieszkańców powiatów tomaszowskiego, opoczyńskiego i piotrkowskiego oraz Łodzi, którzy jeszcze kilka lat temu licznie wypoczywali na plażach nad Zalewem. O ile oczywiście cała inwestycja dojdzie do skutku.

 

Jak będą wyglądać same prace zależy od wyboru technologii, co ma według Wirtualnej Polski nastąpić w okolicach września – października tego roku. Będą one polegały na odsłonięciu powierzchni dna zbiornika poprzez obniżenie poziomu wody, usunięciu zbędnego porostu drzew i zakrzaczeń, kopaniu osadzonego piasku koparkami.  

 

Opinie na temat rewitalizacji Zalewu są jednak różne.   


- Poza funkcją rekreacyjną nie pełni on żadnej innej funkcji. Ani rolniczej - bo nikt go nie wykorzystuje w tym celu, choć ma taki bzdurny zapis w instrukcji użytkowania. Ani przeciwpowodziowej, bo nie jest w stanie ochronić terenów poniżej (i częściowo powyżej) przed powodzią - tłumaczy Wirtualnej Polsce burmistrz  Mogielnicy dr Sławomir Chmielewski. - Hodowla ryb też nie wchodzi w grę, bo stanowi zaporę nie do pokonania przez ryby.  

 

Co na to nasi samorządowcy zainteresowani tematem?

 

- Na temat Zalewu od zeszłego roku postuluję debatę połączonych rad samorządów naszego miasta, powiatu i gminy Tomaszów – mówi Arkadiusz Gajewski. - Stosowny wniosek, z konkretną propozycją porządku obrad, wystąpień merytorycznych i apeli do władz zwierzchnich, w tym do administratora zalewu złożyłem wspólnie z Barbarą Klatką, radną powiatowa jeszcze w grudniu 2012 roku. Ja do Rady Miasta Tomaszowa, a Barbara do Rady Powiatu. Wśród proponowanych do zaproszenia instytucji jest na liście administrator zalewu, o którym mowa w cytowanym przez redakcje artykule. Wg mojej wiedzy to bardzo wstępne plany i szacunki, które trzeba wspierać, współpracować i doprowadzić do ich realizacji. Więcej dowiemy sie jesienią. Naszym celem w sprawie sesji, debaty o zalewie było i jest doprowadzenie do szerokiej rozmowy z udziałem gości, żeby wysłuchać właśnie przedstawicieli wojewody, rządu, innych samorządów czy naukowców oraz Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie (RZGW), radnych sejmiku czy posłów i senatorów. Chcemy, żeby połączone sesje wystosowały apel o ratowanie zalewu poprzez przyjecie programu naprawczego oraz co może najważniejsze chcieliśmy zaprosić inne samorządy (powiatowe i gminne) do budowy wspólnie stowarzyszenia "Rewitalizacji Zalewu Sulejowskiego". Tylko w ten sposób dałoby się połączyć siły, koordynować działania, konferencje, informacje i koncepcje, a być może stać się partnerem w projekcie dla RZGW. Ostatnio Wiceprezydent Zań mówił, że w Jeziorsku podobna formuła współpracy samorządów odniosła sukces. Niestety, u nas mimo monitów, wystąpień na sesjach i pism nie udało się do dziś prezydium rad ustalić terminu sesji. Widać, że jest brak przychylności i zrozumienia naszych władz. Ja jestem tylko szeregowym radnym i nic więcej w tej sprawie nie mogę zrobić. Tak czy owak wspólnie z Basią Klatką tematu nie odpuścimy i będziemy go drążyć do upadłego. Warto zauważyć, że wśród lokalnych samorządców również Jacek Kowalewski angażuje się mocno w sprawę ratowania zalewu poprzez stowarzyszenie "Dolina Pilicy" i chwała mu za to.

 

Gajewski podkreśla przy okazji, że w przypadku Zalewu nie można mówić jedynie o funkcji retencyjnej, czy o zbiorniku wody pitnej. Ma on też walor gospodarczy i jego funkcja rekreacyjna powinna teraz być postrzegana jako dominująca. Oczyszczenie i odpowiednie zagospodarowanie akwenu może wpłynąć i zapewne wpłynie na ożywienie ruchu turystycznego we wszystkich trzech powiatach, które do niego przylegają.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

m&m 28.08.2013 14:57
Zgredek, to co piszesz, to wszystko prawda, ale na tą chwilę, to azot z terenów rolniczych jest niestety główną przyczyną zakwitów. Wystarczy przejrzeć raporty z co rocznych monitoringów środowiska. Fosfor od jakiegoś czasu zaczął się mieścić w stężeniach, które teoretycznie nie powodują rozwoju sinic (co nie znaczy, że za chwilę, nie będzie znów ich powodował, bo dużo nie potrzeba). Myślę, że rola oczyszczenia dna zbiornika z osadów jest przeceniana w odniesieniu do zatrzymania zakwitów. (co nie znaczy, że jest to niepotrzebne). Pozdrawiam.

zgredek 27.08.2013 20:56
Temat stary jak świat. To wkoło Macieju staje się już żenujące. Oczywiście kwestia zalewu, to niewiarygodnie ważny i złożony problem, ale żeby cokolwiek i jakiekolwiek działania przyniosły oczekiwany rezultat, należy wszystkie prace rozpocząć od podstaw. A podstawowym zagadnieniem jest ograniczenie, bądź wyeliminowanie dopływu pożywki dla fitoplanktonu. A taką pożywką są ścieki z gospodarstw, nie do końca przetworzone ścieki komunalne z Piotrkowa i Sulejowa - i to jest głównym problemem naszego zalewu. Już kiedyś - w 2008 roku - odbyła się konferencja z udziałem specjalistów z dziedziny rekultywacji jezior i zbiorników wodnych. Na tej właśnie konferencji zarówno profesorowie, jak też p. dyr RZGW słusznie zauważyli, że podstawą celowości wszelkich działań zmierzających do poprawy czystości zalewu jest ograniczenie dopływu zanieczyszczeń do jego zlewni. M.in w tym celu sporządzono dokumentację skanalizowania obydwu brzegów zalewu, a plany znajdują się obecnie m.in. w tomaszowskiej oczyszczalni ścieków. Plany są, a robota stoi i kwestia czystości zalewu również. Za to pojawiają się kolejne spekulacje, jak powyższy tekst. Odnośnie przeprowadzonej w 2008 roku konferencji, wszelkie materiały dotyczące jej, znajdują się tutaj: http://www.tomaszow-maz.eu/537...8-9345.htm Zwróćcie szczególną uwagę na wykład pani prof. Gawrońskiej, a w szczególności słowa: "...w związku z obszarem krajobrazu chronionego, nie można przeprowadzić masowego usunięcia i oczyszczenia osadów dennych (metoda bardzo skuteczna ale i najbardziej kosztowna)...". oraz: "...Najlepszą i zalecaną metodą rekultywacji jest - po uprzednim przeprowadzeniu prac ograniczających dopływ zanieczyszczeń - inaktywacja fosforu z wykorzystaniem koagulantów glinu, a odpowiednie do tego preparaty są produkowane w Polsce...." Znajdziecie tam też wypowiedź p. dyr RZGW, w których stwierdza: "...Spuścimy maksymalną możliwą ilość wody ze zbiornika po to, by wczesną wiosną oczyścić jego brzegi..." oraz: "...Jednocześnie jednak podkreślała, że te działania, choć kosztowne, mają wyłącznie charakter doraźny. - Nie będą one skuteczne dopóki nie zostanie zlikwidowany, a przynajmniej ograniczony, dopływ zanieczyszczeń...". Jak więc można skutecznie przeprowadzić tak zaawansowaną inwestycję oczyszczania zalewu, bez uprzednich przygotowań do niej? Po co porywać się na coś, co nie przyniesie oczekiwanego rezultatu? A skoro nie wiadomo, co co chodzi, to jak znaczy, że chodzi o kasę... Już raz toczony był bój o właściwy/najmniej inwazyjny sposób rekultywacji zalewu i został wygrany przez pewnego Tomaszowianina i kilka organizacji przyrodniczych i proekologicznych. Mam nadzieję, że mieszkańcy wszystkich trzech powiatów będą potrafili wyciągnąć pozytywne wnioski z zalinkowanej konferencji i nie pozwolą na bezmyślne zniszczenie NASZEGO zalewu. Poza tym pamiętajmy, że w tej wodzie - mimo wszystko - tętni życie! A chronią ją: Ustawa o ochronie przyrody, ustawa o ochronie środowiska naturalnego, ustawa o rybactwie śródlądowym i kilka dyrektyw unijnych. W sprawie NASZEGO zalewu złożona została też interpelacja tutaj: http://www.gover.pl/k6/poslowi...ejowskiego ... a problem powraca jak bumerang. Jadno, nad czym nikt się nie zastanawia i czego nie porusza, to problem wywozu(?), utylizacji(?) mln m sześć niewiarygodnie trujących, toksycznych namułów. Takich samych z jakimi walczyli w br mieszkańcy Sulejowa!...

siwy 27.08.2013 16:48
nierozumiem dlaczego tak dlugo zwlekaja z oczyszczaniem. wystarczy pojechac do Sielpi i tam mozna spotkac w weekend polowe tomaszowian. wnioski??? troche pomyslunku dla naszych wladz. jedyny tak duzy zbiornik w okolicy a niema kto sie tym zajac. no coz szkoda

opoczno 19.08.2013 12:39
Ludzie poco te dyskusje ci co zarabiają na zalewie kase niech się martwią, zapłaciłem sołtysowi Tresty kase za parking ostatni raz woda syf a on jeszcze na ludzi cwaniak policje wzywa. ciekawe czy płaci podatek od działalności gospodarczej z każdego metra parkingu

m&m 21.08.2013 09:05
Myślę, że brudna woda w Zalewie, to nie tylko problem tych, którzy na tym zarabiają, ale przede wszystkim ludzi, którzy chcieliby nad nim wypocząć. Brak sinic w Zalewie, to również szansa dla zarabiających na nim. Oby ich było jak najwięcej. Oczywiście spełniających jakieś standarty...

m&m 09.08.2013 09:10
Bez współdziałania z innymi samorządami nasze tomaszowskie władze nic nie zrobią w kwestii czystości Zalewu, ponieważ zdecydowana większość zadań jest do wykonania "przed Zalewem" ewentualnie w jego piotrkowskiej części. Ale przecież na tamtym terenie Pan Poseł Ostrowski, który przecież wykazywał jakąś chęć pomocy przy ratowaniu zbiornika:)

antoś 08.08.2013 11:15
Niech władze miasta i powiatu "uderzą" do Marka Mazura, przewodniczącego sejmiku samorządowego w Łodzi, mieszkańca Opoczna o pomoc. Zobaczcie co zrobił dla samego Opoczna (m.in. obwodnica) oraz gminy (m.in. w każdej wsi czerwona kolorowa kostka przy ciągach komunikacyjnych). Odnoszę wrażenie, ze nasze władze są "nieruchawe" nie potrafią, lub - co gorsza - nie wiedzą do kogo udać się po pomoc.

kk 07.08.2013 18:02
No cóż idą wybory i ta grupa zaczyna błyszczeć. Zaraz będą inni z naszej ukochanej partii. A gdzie byli wcześniej ?

hydrobiolog 04.08.2013 16:54
m&m jak zwykle celnie w tym temacie. Co do pogłebienia zbiornika to trzeba pamiętać o podręcznikowym podziale czasu funkcjonowania zb. zaporowego prof. Kajaka, faza pierwsza - początek, dostawy biogenów z uzytkowanych poprzednio np. rolniczo gruntów brak roślinności wodnej w tym zanurzonej i w koncekwencji wzmożona eutrofizacja - zakwity, potem sytuacja się stabilizuje rozwijają sie rośliny i konkuruja z glonami ( sinicami), faza trzecia osady dają wewnętrzny ładunek i znów zakwity. Pytanie czy pogłębienie poprawi czy pogorszy sytuację? Czy usunie osady zasilanące wode w biogeny czy raczej zniszczy roślinność ograniczającą je. Jak czytam o tym żeby niszczyć rośliny, usuwać zakrzaczenia z okolic Zalewu no to jak to się ma do kasy wydanej na strefy ekotonowe dookoła niego? Może to pogłebienie poprawi sytuację ale może też pogorszyć. W Zalewie za zakwity odpowiadaja m.in. sinice z rodzaju Microcystis a tak się składa że ich rozwuj hamują substancje wydzielane przez rośliny zanurzone z rodzaju Wywłócznik - więc jeśli ładunek biogenów zapier.... z wodami Pilicy i osady nic do niego nie mają a wraz z ich usunięciem zniszczy się roślnność no to czy to ma sens? Dla kolesi co skasują 41 mln za usuwanie na pewno. Tylko że trzeba to zbadac i zdaj się ze już w raportach jest oszacowane, zresztą to nei takei trudne określenie źródeł i wielkości zasilania. Może by pogłebic tylko dolną cześć zbiornika a górną naturalizować? Co do tempa przepływu to Zalew Sulejowski jest zbiornikiem o charakterze innym niz np. Zb. Włocwawski o duzym tempie wymiany wody - takie podpiętrzenie jedynie kiszkowate. W sulejowskim woda się rozlewa i wymienai wolniej. Żeby tylko usuwanie osadów nei było równie trafione jak wprowadzenia Amura.

jola 02.08.2013 13:05
chwała tym co się szarpią i coś w sprawie zalewu chcą robić, nie poddawajcie się ludzie

... 31.07.2013 12:35
Znając życie jest tak, ze znowu robione są nadzieje ludzi na poprawę sytuacji. A skończy się to tak jak zwykle.. Czyli nie zrobione będzie nic.. Zamiast zająć się tym od razu jak powstał problem. Zwlekano latami i teraz mamy taki efekt a nie inny.. Tym bardziej, że Zalew przyciągnąłby naprawdę wielu turystów. Niestety zarówno Zalew jak i Tomaszów upada i nie zanosi się na poprawę.

kiki 31.07.2013 10:28
W Treście to jest sołtys a nie wójt. Z dupę sołtysa to wtedy parkingi będą tańsze. A może to samowolka nawiedzonego sołtysa ?....

carolnemo 31.07.2013 10:15
"Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść"... Radni miastowi i powiatowi to se pogadają, ponapisują, nadrukują ulotek, sie ponaspotykają, wypiją wody gazowanej i paluszków pojedzą, a Pilica będzie dalej płynęła. Zalewem niech lepiej zajmie się jego gospodarz. Władze tych ziem niech coś robią dla rozwoju turystyki nad zalewem. To, że woda paskudna nie powstrzymuje tysięcy ludzi by w upalne dni przyjeżdżać na skrawki piasku opalać się i kąpać. Jakoś wójt Tresty potrafi "doić" za parking przyjeżdżających na plaże do Tresty i Karolinowa. W ubiegły weekend trzeba było zostawiać samochód we wsi, bo nie dało się nigdzie w lesie wcisnąć auta. Za każdy samochód wjeżdżający na parking leśny płaci się 7 zł. D L A C Z E G O nikt nie zadbał o plażę w borkach i nie kasuje za parkowanie na opuszczonym parkingu po OSIRze. Nie mówiąc o zmarnowaniu tegoż ośrodka. To dopiero jest przykład sprawności i dbania o interes naszej społeczności przez władze. Swoją drogą, nie raz już słyszałem, że w dni bardziej paskudne, beczkowozy bezpośrednio do zalewu wylewają szajs. Widział ktoś z was takie rzeczy bądź słyszał o tym z wiarygodnych źródeł ?

łysy 31.07.2013 10:34
moja małżonka tę siajsę w zalewie wyczuwa własnym nosem, nawet nie chce ze mną tam jeżdzić

m&m 31.07.2013 09:01
JDM jeżeli chcesz coś zrobić dla Zalewu, to szukaj porady u znających się na temacie ludzi na łódzkich uczelniach(politechnika, uniwersytet). Możesz również sam obie poszukać materiałów.Proponuje zacząć od ogólnie dostępnych corocznych raportów o stanie środowiska, w których szeroko są opisywane problemy Zalewu Sulejowskiego. Jeżeli latasz z tymi problemami do WOPR-u, to...

łodziak 31.07.2013 07:05
Zalew Sulejowski to żyła złota w centrum Polski, tylko dlaczego nie ma tam kurortów i zaplecza turystycznego?

piotr 30.07.2013 20:28
jdm podpisze ta obywatelska uchwałę przecież trzeba tylko 50 podpisów aby każdy z nas wniósł jakiekolwiek zmiany

30.07.2013 23:09
Niestety nasza rada powiatu jest mniej "obywatelska" i zarządziła że projekt może byc obywatelski gdy podpisze go 500 osób :) Ale z góry dzięki.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
bezchmurnie

Temperatura: 1°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama