Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 03:53
Reklama
Reklama

Pożegnanie z Pucharem - relacja

Piłkarze KP RKS Lechia po emocjonującym widowisku żegnają się z rozgrywkami Pucharu Polski. Nasz zespół przegrał w I rundzie z pierwszoligowym GKS Tychy 1:2.

Majić ponownie dokonał roszad w składzie. Tym razem, w przeciwieństwie do poprzednich gier pucharowych, obejrzeliśmy tylko jedną zmianę. Klaudiusza Króla zastąpił Mateusz Matysiak. W bramce ponownie stanął Artur Holewiński. Formacje defensywy uzupełnili Dolot, Cyran i Milczarek. W pomocy zagrali Witczak, Tonowicz, Mirecki, Szymczak i Potakowski, a na przodzie ustawiony został Rakowski.

 

Pierwsze minuty to dobra gra wyżej notowanego rywala, jednak mimo problemów z przedostaniem się pod pole karne przeciwnika, na uderzenie z dystansu zdecydował się Szymczak. Bramkarz gości nie popełnił błędu i pewnie interweniował. Szczęście było bardzo blisko.

 

Niestety w momencie, kiedy wydawało się, iż Lechiści zaczynają wchodzić w mecz, „kubeł zimnej wody” wylał na nich Tomasz Balul. W 7 minucie goście wykonali korner z lewego narożnika. Dośrodkowanie kończy się na nodze Kamila Szymczaka, który fatalnie wybija piłkę, sytuacje próbuje ratować Holewiński, ale zasłonięty przez rosłego obrońcę GKSu popełnia błąd, który kończy się strzałem głową.

 

Lecąca do bramki futbolówkę instynktownie wybija Cyran. Ta leci jednak do wprost ustawionego na 16 metrze Balula. Zawodnik przyjezdnych nie ma problemów ze skierowaniem jej do siatki. Lechia przegrywa 1:0.

 

 

Kolejne fragmenty meczu, to kolejne groźne akcje ofensywne drużyny pierwszoligowej. Niebezpieczną akcję przeprowadził Dziegieliewski, który znakomicie uwolnił się spod opieki Cyrana i Dolota i strzałem z 11 metra był blisko strzelenia gola numer dwa. Holewiński jednak dobrym wyjściem skrócił odległość oddania strzału i nie dał się pokonać po raz drugi.

 

Przyjezdni zdominowali Lechię w pierwszych 25 minutach. Dobrą akcję naszego zespołu obejrzeliśmy dopiero w 27 minucie, kiedy to piłkę na 13 metrze od Kamila Szymczaka otrzymał ustawiony na 13 metrze z prawej strony pola karnego, Daniel Potakowski. Nasz zdolny pomocnik nie zastanawiając się ani sekundy, precyzyjnie uderzył na długi słupek bramki GKSu, po czym piłka minęła bramkarza i trafiła w słupek. Co za pech.

 

 

W 31 minucie po raz kolejny dał o sobie znać Dzięgielewski, który popisał się znakomitym, prostopadłym podaniem do Pawła Smółki. Ten będąc „sam na sam” z Holewińskim, źle trafił w futbolówkę i wybiegając  z bramki nasz golkiper z kolejnej walki wyszedł zwycięsko.

 

Tuż przed końcem pierwszej części gry, zawodnicy gości mogli podwyższyć rezultat. Korner z prawego narożnika, zakończył się minimalnie niecelnym strzałem z 14 metra.

 

 

Pierwsza połowa kończy wynikiem 1:0. Szybko strzelona i przypadkowa bramka ustawia to spotkanie. Zabrakło sportowego szczęścia. Drużyna gości stworzyła sobie kilka groźnych sytuacji i ich nie wykorzystała, a jednak do siatki wpadła piłka, która wpaść nie powinna. Problemem Lechii w pierwszych 45 jest także półka, w której gra rywal. Wydaje się że nasi zawodnicy do tego meczu podeszli ze zbyt dużym respektem dla rywala.

 

Aleksandar Majic doskonale to widział i próbował pobudzić swój zespół, jednak to rywale od pierwszego gwizdka drugiej części gry zaatakowali. Kolejne ostrzeżenie przeciwnik wysłał w 48 minucie. Błąd Matysiaka przy wybiciu piłki wykorzystał zawodnik GKS. Czujność Holewińskiego sprawdził Damian Szczęsny.

 

 

Dwie minut później mieliśmy duże szczęście, bowiem żaden z zawodników GKSu nie potrafił skierować dobrze posłanej z prawej strony pola karnego piłki.

 

W 52 minucie Lechia odpowiedziała pięknym strzałem z prawej pola karnego, którego autorem był Rakowski. Bramkarz gości zdołał wypiąstkować soczysty strzał Kacpra na rzut rożny. Niespełna 120 sekund później przed szansą stanął kolejny raz Rakowski. Kacper po dośrodkowaniu  z rzutu rożnego Witczaka uwolnił się spod opieki gracza z Tych, jednak nie zdołał oddać dobrego strzału.

 

 

W 57 minucie Cyran przegrywa pojedynek na lewej stronie ze Szczęsnym, błąd kolegi próbuje naprawić Szymczak, jednak nasz kapitan nie nadąża za rywalem i wyprostowaną atakuje rywala w „szesnastce”. Ten przewraca się i arbiter wskazuje na jedenasty metr.

 

Dość kontrowersyjna sytuacja, bowiem po głębszej analizie za pomocą narzędzi, które pozwalają na przybliżenie fragmentu video okazało się że Kamil zaatakował nogą, ale w odpowiednim momencie wycofał się z tego zagrania. Poza tym ustawienie sędziego liniowego i głównego dalekie było od ideału. No cóż decyzji się jednak nie cofnie.

 

 

Do piłki podchodzi Krajanowski. Zawodnik bierze krótki rozbiega, Holewiński rzuca się w lewo, ten uderza precyzyjnie sam w środek bramki i mamy 0:2.

 

Majic nie czeka i przeprowadza zmiany. Tonowicza i Witczaka zastępują Stańdo i Piechna.

 

 

Nasi zawodnicy się nie poddali, a jednak było, iż po drugiej straconej bramce powietrze z nich uleciało.

 

W 75 minucie ciężar na swoje barki próbuje wziąć Mirecki, ale i jemu szczęście nie dopisywało - jego strzał wolejem z 17 metra o centymetry minął poprzeczkę.

 

 

Ostatnie 10 minut gry to lekka przewaga wyjadaczy z GKSu. Dwa groźne uderzenia z dystansu wylądowały w rękawicach Holewińskiego.

 

W 89 minucie Kamil Szymczak posłał piłkę w pole karne do Rakowskiego, ten zgrał ją klatką piersiową na 19 metr Mireckiemu, a Marcin nie zastanawiając się ani sekundy, powtórzył swój wyczyn z 75 minuty i uderzył wolejem. Tym razem jednak się nie pomylił. Lechiści zdobywają gola kontaktowego i przedłużają nadzieje swoje i kibiców.

 

 

Ciekawa jest jednak reakcja i wypowiedź zawodnika Piotra Misztala z Tych, która ukazała się na portalu GKSTYCHY.INFO:

 

Piotr Misztal: Było trochę nerwów w końcówce, ale myślę, że sporo w tym przypadku. Nie ukrywajmy, że zawodnikowi Lechii wyszedł prawdopodobnie strzał życia. Po meczu śmialiśmy się z trenerem, że takie piłki tylko przyjmować na klatę i z kontrą. Takich bramek nie puszcza się często, dlatego myślę, że jedna na sezon wystarczy (śmiech).

 

 

Humor, niewiedza i ignorancja niektórych polskich zawodników - poraża, a poza tym chyba wyszło troszkę, iż analiza trenera Tych nie należy do tych z górnej półki, jeżeli zawodnik nie zna stylu i sposobu gry najlepszego gracza przeciwnika.

 

Wróćmy jednak do meczu. Lechiści w doliczonym czasie gry już nie dali rady zagrozić bramce rywala i odpadli z Pucharu Polski.

 

 

Szczerze mówiąc Tyszanie byli lepszym zespołem i zasłużenie wywalczyli awans. Przeciwnik z premedytacją wykorzystał nasze błędy indywidualne. Wyszło także doświadczenie ekipy ze Śląska, które między innymi zaprocentowało rzutem karnym. Przy wyniku 2:0 GKS spokojnie kontrolował mecz.

 

Nasi piłkarze zasługują na ogromne brawa, bowiem sprawili, iż piłka w Tomaszowie przynajmniej na jakiś czas powróciła tam gdzie jej miejsce. Te trzy spotkania Pucharu Polski są bardziej cenne, aniżeli 5 - 6 sparingów. Doświadczenie, jakie mogli nabyć nasi gracze, zapewne zaowocują w lidze, a ta rozpoczyna się już 10 sierpnia.

 

 

W najbliższą sobotę Lechia pojedzie do Przasnysza na mecz towarzyski z drużyną czwartej ligi MKS, który odpadł w barażach do III ligi z Żyrardowianką.

 

Trenerom i zawodnik składamy Gratulacje za ambicję i wolę walki, a także dziękujemy za wspaniałem emocje i liczymy na więcej.

 

 

Lechia Tomaszów – GKS Tychy 1:2 (0:1)
 

Bramki:

0: 1 Tomasz Balul 6”

0: 2 Damian Krajnowski 58” (k)

1: 2 Marcin Mirecki 89”

 

 

RKS Lechia: Artur Holewiński – Mateusz Matysiak, Andrzej Dolot, Kamil Cyran, Mateusz Milczarek – Daniel Potakowski, Maciej Witczak (63′ Dawid Stańdo), Kamil Szymczak, Michał Tonowicz (63′ Grzegorz Piechna), Marcin Mirecki – Kacper Rakowski.

 

 

 

Tychy: Piotr Misztal – Damian Krajanowski, Łukasz Kopczyk, Tomasz Balul, Adrian Chomiuk – Łukasz Małkowski, Marcel Gąsior (58′ Damian Czupryna), Ivica Žunić, Paweł Smółka (80′ Adam Imiela), Damian Szczęsny (64′ Wojciech Król) – Dawid Dzięgielewski.

 

Zobacz naszą fotogalerię

2013.07.24 - Lechia Tomaszów - GKS Tychy

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

26.07.2013 23:24
Morał tej historii taki: http://tomaszow.pl/Tomaszow-Ma...-1266.html

26.07.2013 23:13
Dobra. Zamykamy temat, bo trochę to poszło za daleko. Jedni idą za Widzewem, drudzy idą za Lechia i Widzewem. Mam nadzieję że kiedy ci drudzy awansują w hierarchii ligowej i podniosą swoją kulturę dopingu, ponownie wszyscy będziemy szli w jednym kierunku jak to miało miejsce w latach 80 i 90. Niepotrzebnie ta spina. Pozdrawiamy wszystkich kibiców.

Widzewski Tomaszowianin 26.07.2013 15:45
Smutne to nasze miasto. Gdyby był stadion z prawdziwego zdarzenia na mecz weszli y kibice gości i widowisko by było jak się patrzy a tak to jest smutna kupa. Ciekawe kiedy wlodarze miasta dojrzeją do tego tematu bo szkoda kibiców zarówno i Lechii jak i Widzewa. P.s. Zobaczcie jak bardzo kuszace są nasze barwy skoro nawet garbate nosy nie mogły się powstrzymać od tego żeby je na siebie choć na chwile zalozyc;)

ze tak spytam 26.07.2013 15:35
Rks hooligans:)

Widzewiak 26.07.2013 15:17
Zalosne te wasze wpisy panowie choć trochę oleju w głowie by się przydało bo komentarze na poziomie dzieci z podstawówki przedrzezniajacych się kto jest lepszy. Tak Widzewiacy wystraszyli się dzikiej hordy w białych jarmulkach ale na szczęście na miejscu byli nieustraszeni fani buhajaksu i opanowalu sytuacje:-D buhaha pozdro W&R

26.07.2013 14:11
Są kibice i w Tomaszowie, tylko nie są kolorowi i nie rzucają się w oczy. Przychodzą na mecz w takiej ilości jakiej mogą. Dopingu nie ma, ci co jeszcze coś chcieli dostali zakazy stadionowe. Przyjdzie moment że i u nas będą Ultrasi. Spokojnie Lechia dopiero wspina się w hierarchii ligowej. Dopiero tworzy się kultura. To że teraz nie ma dopingu jest tylko winą tego że w końcu lat 90 i na początku nowego wieku klub praktycznie nie funkcjonował

tomaszowianin 26.07.2013 15:12
Może Masz i rację.

tomaszowianin 26.07.2013 13:46
Kto tak się napina. Przecież coś takiego jak kibice Lechii nie istnieje. Nawet jak Łks przyjechał to na Was uwagi nie zwracał. Dla kibiców w Polsce was niema. Po prostu nie istniejecie. Na stronie Kluczborka to się śmiano z dopingu na Lechii.

dfggd 26.07.2013 13:31
gadajcie sobie co chcecie napinacze. bartku pokaz mi te "hordy" Widzewiakow z TM niezrzeszonych w fanclubie jezdzacych chocby do Łodzi na mecze. Po za tym obecnie kibicowac Lechii to wstyd, kibice w mlynie na pensji u Wolskiego itd. Mimo ze Widzew nie osiaga obecnie wynikow i tak jest nr 1 w tym miescie, i jestem pewien ze jeszcze dlugo tak pozostanie.

26.07.2013 16:22
Wystarczy że przyjdzesz na ostatnie sektory i zobaczysz ile starych Widzewiaków jest na trybunach.

rks 26.07.2013 13:11
bo tak to jest, gdy maja przewage to jest "Ich Miasto" a gdy juz przyjedzie dwie setki przeciwka to Widzew sie chowa :))

PO-WIŚLE 26.07.2013 13:06
Dobrze, że jest słoneczna pogoda, więc tomaszowscy widzewiacy mogli wyprać i wysuszyć posrane ze strachu przed ŁKSem gacie. Chojraki z nich są, ale gdy przyszło stanąć oko w oko z poważniejszym przeciwnikiem, część schowała się pod mamusiną spódnicą w domu, a część narżnęła w majty, gdy usłyszała w Tomaszowie "ŁKS! Klubem Łodzi jest!". Tak wam współczuję chłopaki - dzieciaki.

jo 26.07.2013 11:25
Największy problemem KIBICÓW WIDZEWA z FC TM jest ich płytki umysł o czym świadczy wpis z facebooka: Na jutrzejszy mecz tomaszowskiej Lechii z GKSem Tychy obowiązuje całkowity zakaz wybierania się dla Widzewiaków...Dla nas jako kibiców RTSu nie ma powodów do uczestnictwa w tym wydarzeniu. To jak jako kibic LECHII napiszę, że to nie BARWY LECHII LATAŁY I BYŁY DEPTANE POD NOWOWIEJSKĄ. Ciency w uszach jesteśćie i na widok ŁKSiaków i Tych zesraliście się ze strachu i pozwoliliście aby deptano wasz barwy taki z was FCTM Widzewa. Trzeba napisać Stolarowi aby to rozwiązał bo to wstyd dla RTSu

rozbawiony 26.07.2013 15:19
Bo wasze barwy były skitrane głęboko w gaciach;)

gdgfsdgf 26.07.2013 08:15
nie ma zadnego podzialu do kur*y nedzy, skonczccie o tym gadac FCTM to FCTM i Lechia nas nie obchodzi. Osobne grupy kibicow i tyle. Jakby Lechia była za Widzewem to by na mecze jezdzili do Łodzi zamiast na wino pod Kaufland. FCTM kibicuje Widzewowi i tyle, nie czaje czego wy chcecie? Aby kibic Widzewa kibicowal innemu klubowi? Zastanowcie sie, to tak samo jakby kibic Legii z fanclubu z Krakowa byl zarazem za Legia + Cracovia i Wisła bo sa z jego miasta. Kibicuje sie jednemu klubowi.

26.07.2013 11:22
ale kibice Lechii jeżdżą na mecze :) bo są to jednocześnie kibice Widzewa tyle że niezrzeszenie w waszym FC, a i tak więcej z nas jeździ nie tylko na wyjazdy. Mało jeszcze wiesz.

Org 26.07.2013 01:34
Po co te podział, BEZSENSU !

ultras 25.07.2013 23:31
Jestem bardziej niż pewien, że wiele z poniższych wpisów to zwykłe prowokacje albo pisanie dla jaj. Prawda jest taka, że chłopaki którzy jeżdżą od lat na Widzew wcale nie są do Lechistów nastawienie wrogo. Pewnie zawsze znajdzie sie jakiś nienormalny co to chce sie pokazać, że on to Widzew, albo jak on Widzewa nie lubi. ludzie Wy sie po prostu lubicie kłocić. Na kazdy temat: polityka, Widzew, Lechia, podatki, religia. Taki np. jeden tu piszący, strasznie "rzygajacy jadem" wiem dokładnie kim jest. I w zyciu jest taki sam. Ujada na wszystko i wszystkich. Typ frustrata co tylko łypie oczkami by ponarzekać... no wkurzyłem sie bo takie tu sa głupoty pisane, takie napinki i takie madrosci. Również Widzewiaków. których tez chyba megalomania dopadła i myslą ze są wielcy bo se pozaliczali 20 wyjazdów. W rzeczywistości wygląda to tak, że większośc kibicuje i Lechii i Widzewowi. Nie wiem jak mozna tego nie widziec, że jest dosłownie garstka którym druga strona jest co najwyzej obojetna. Ale o jakiejs wrogości nie ma absolutnie mowy. Osobiście chociaz od lat jeżdże na Widzew, na wyjazdy dobrze życzę Lechii oraz jej kibicom. Boli mnie taka głupia napinka z jednej i drugiej strony. Poza tym tym baranom z łk-su tylko o to chodzi. Tak samo cieszą sie z sytuacji w Bełchatowie. Trzeba sie szanowac i nie dopóscic do podobnej sytuacji. Zobaczycie, że na następnym meczu Lechii z Widzewem bedzie spokój i zadnych zaczepek ze strony kibiców Widzewa. pozdrawiam

25.07.2013 23:05
Przeciwnika w 1/16 finału Pucharu Polski GKS pozna podczas jutrzejszego losowania. Warto zaznaczyć, że na spotkanie udała się blisko 80 osobowa grupa fanów z Tychów, wspierana przez ok. 150 zaprzyjaźnionych kibiców ŁKS Łódź. Jednak obie grupy nie zostały wpuszczone na stadion ze względu na… zbyt mały sektor dla kibiców przyjezdnych.

rks 25.07.2013 23:18
to jest wstyd, ten "stadion" a raczej gruzowisko to jest wstyd dla calego miasta

zdzih 25.07.2013 23:43
Ale losowanie było dzisiaj, GKS trafił na najsłabszego możliwego rywala - Gryf Wejherowo, w następnej rundzie Piast lub Zagłębie Lubin.

Opinie
Rząd nie dostrzega systemowej luki - a mógłby zyskać ponad miliard złotych z podatków i uchronić Polaków przed szeregiem zagrożeń. Teraz tracą wszyscy - państwo i konsumenci – alarmuje WEI w nowym raporcie Rząd planuje na 2025 rok rekordowy deficyt w finansach publicznych. Szukając dodatkowych źródeł i oszczędności, władze ignorują zjawisko, o którym od kilku lat alarmują eksperci – szarą strefę na rynku kasyn online. Tylko w zeszłym roku obrót na nielegalnych witrynach hazardowych oferujących kasyna online wyniósł prawie 26 mld zł, pieniądze Polaków trafiły do firm zarejestrowanych w rajach podatkowych, m.in. Curacao oraz na Malcie – podaje WEI w raporcie.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:47 Ruszyło głosowanie na Samochodową Premierę Roku OTOMOTO. Wybierz faworyta i wygraj 20 000 zł W ramach konkursu TYTANI OTOMOTO 2024/2025 pojawia się nowa kategoria - Samochodowa Premiera Roku OTOMOTO. To jedyna kategoria, w której zwycięzcę wybiorą fani motoryzacji w otwartym plebiscycie. Za udział w głosowaniu mogą zdobyć nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych. Głos można oddać do końca stycznia 2025 r. za pośrednictwem strony konkursowej w serwisie OTOMOTO News.Data dodania artykułu: 16.12.2024 13:19 Od 30 lat na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków 14 grudnia 1994 roku Sejm RP zdecydował o powstaniu Bankowego Funduszu Gwarancyjnego (BFG) – instytucji, która stoi na straży bezpieczeństwa oszczędności Polaków. Od początku działania BFG jest gotowy, by – jeśli zajdzie taka konieczność – wypłacić klientom banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo-kredytowej środki do ustawowego limitu gwarancji, który od 2010 roku wynosi równowartość w złotych 100 tys. euro.Data dodania artykułu: 16.12.2024 11:54
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
ReklamaSklep Medyczny Tomaszów Maz.
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama