Na początku maja Kowalewski wystąpił do kilkudziesięciu osób o wsparcie działań na rzecz budowy drogi ekspresowej S-74 z wariantu „S-12 (Sulejów) – Kielce - Opatów – Tarnobrzeg – Stalowa Wola - S-19 (Nisko) na „Łódź A-1 (węzeł „Łódź Południe”) – Tomaszów Mazowiecki – Kielce- Opatów – Tarnobrzeg – Stalowa Wola - S-19 (Nisko) oraz o wpisanie powyższej drogi do rządowego programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2020. Doprowadził też do podpisania wspólnego wniosku przez starostę Powiatu Tomaszowskiego oraz Prezydenta Miasta Tomaszowa Mazowieckiego. Szkoda, że na tę drobną aktywność musieliśmy czekać aż 6 lat (czyt. wizyta Cezarego Grabarczyka w Tomaszowie 2007).
Pismo podpisane przez Prezydenta i Starostę przygotowane zostało najwyraźniej przez Kowalewskiego, miasto jednak reklamuje je jako inicjatywę dwóch samorządów. Kowalewskiemu nie przeszkadza, że ktoś podpisuje się pod jego zabiegami. Twierdzi, że działa dla miasta i w interesie jego mieszkańców. Mówi, że pewnego dnia zadał sobie trud policzenia liczby ciężarowych samochodów na jednym z ruchliwszych odcinków w okolicach Białej Góry. Droga S74 jego zdaniem mogłaby przejąć cały ruch ciężki. Odetchnęli by mieszkańcy miasta, którego ulice nie są przystosowane do transportu ciężkiego.
Tomaszów otoczony kopalniami piasku kwarcowego, z których każdego dnia, setki samochodów dostarczają surowiec między innymi do huty szkła w Ujeździe. Ciężarówki mkną praktycznie głównymi ulicami miasta, często je blokując i stwarzając zagrożenie. – Badanie ruchu na drodze W713 na terenie Tomaszowa, wskazują, że jest to najbardziej obciążona droga wojewódzka w Polsce Centralnej (ok. 13,5 tysiąca pojazdów na dobę).
Warto przy okazji przypomnieć, że o połowę mniejsze od Tomaszowa Opoczno zdołało wywalczyć dla siebie budowę obwodnicy, która niedawno została oddana do użytku, wyprowadzając ruch ciężarówek poza miasto.
Napisz komentarz
Komentarze