Pismo dotyczyło uchylenia, niezgodnej z prawem ministerialnej decyzji z 1949 roku. Ówczesny szef resortu Rolnictwa i Reformy Rolnej, Jan Dąb Kocioł – reprezentujący Stronnictwo Ludowe, zagrabił bezprawnie majątek rodziny Ostrowskich położony w granicach administracyjnych Tomaszowa Mazowieckiego.
Ostrowscy o uchylenie, krzywdzącej ich decyzji, walczyli już od kilku lat. Teraz dopiero udało się im osiągnąć sukces, chociaż wydaje się, że nie ostateczny. Zgodnie z pismem, jakie otrzymał prezydent Rafał Zagozdon, szereg tomaszowskich nieruchomości znowu należy do rodziny założycieli miasta.
Wśród nich znajduje się pałac mieszczący muzeum wraz 5 hektarami parku (park Solidarności z muszlą koncertową), prawdopodobnie tereny wzdłuż rzeki Pilicy, i za całą pewnością cały obszar działek gruntu położonych w okolicach ulic Skłodowskiej, Narewskiego, Staszica, Piastowskiej itd.
Władze miasta nie chcą komentować zaistniałej sytuacji, która jest delikatnie mówiąc, mało komfortowa. Pełnomocnik prezydenta miasta, Jakub Pietkiewicz, deklaruje udzielenie komentarza po zapoznaniu się z dokumentami przez prawników Urzędu Miasta i wypracowaniu oficjalnego stanowiska.
Najprawdopodobniej sprawa trafi jednak do Sądu. W przypadku przegranej sprawy miasto może być zobowiązane do zwrotu własności, jej właścicielom i do wypłaty wielomilionowych odszkodowań.
Do tematu jeszcze powrócimy. Wystąpiliśmy zarówno do Ministra Rolnictwa, jak i do władz miejskich o przekazanie aktualnej decyzji ministerstwa wraz z jej uzasadnieniem.
Na zakończenie jeszcze dodam, że kilka lat temu, będąc radnym Rady Miejskiej w Tomaszowie Mazowieckim, w czasie posiedzenie Komisji Budżetu i Działalności Gospodarczej, kiedy pracowaliśmy nad jednym z kolejnych budżetów, dopytywałem o stan prawny pałacu przy ulicy POW. Już wtedy było wiadomo, że jest on nie uregulowany a urzędnicy udzielali wymijających odpowiedzi.
Teraz kiedy przepytuję w tym samym temacie urzędników, część z nich wydaje się być zaskoczona i oburzona, że właściciel może chcieć odzyskać zrabowaną mu (zresztą nie pierwszy raz) własność. Jeden z komentarzy, jaki usłyszałem dotyczył rzekomego braku patriotyzmu. Stwierdzenie nie tylko przynoszące wstyd osobie je wygłaszającej.
Napisz komentarz
Komentarze