Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 kwietnia 2025 02:18
Reklama
Reklama

Gołota v.s. Saleta: fenomen „emeryta”.

Już w najbliższą sobotę o godzinie 20 w hali Ergo Arena w Gdańsku rozpocznie się gala Polsat Boxing Night, na której w walce wieczoru Andrzej Gołota skrzyżuje rękawice z Przemysławem Saletą. Na czym polega fenomen Gołoty i Salety? Co sprawia, iż walka ta staje się najważniejszym imprezą sportową w nadchodzący weekend?
Reklama dotacje unijne dla firm MŚP

Sobotnie wydarzenie przyćmiewa piątkowy start rundy Ekstraklasy, oraz czwartkowy mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Włączam telewizor na kanały informacyjne – zmianka o walce. Idę do osiedlowego sklepu, panowie, którzy „odpoczywają” już po 35 latach pracy, sącząc w osiedlowym sklepiku „małe zimne”, prowadzą już konwersację na temat tego, co się będzie działo w Sobotę.

Reklama

 

Spotykając się z kumplami, bądź kuzynami, w temacie jest wzmianka o tym, co się będzie działo w ringu za 3 dni.

 

Na czym polega fenomen obu bokserów?

 

Saleta to pięściarz przeciętny. Niby wywalczył Mistrzostwo Europy, po walce w Dortmundzie z Luanem Krasniqi, w mało znanej federacji EBU, lecz jednak w przeciwieństwie do Andrzej Gołoty tzw. „grzeczny chłopiec” nie miał zbyt udanej kariery w ringu. Bilans Przemka to 43 zwycięstwa (21 przez nokaut), oraz 7 porażek. 

 

Trzeba sobie, jednak przyznać szczerze, iż na swojej drodze Saleta nie miał zbyt wielu wymagających rywali. Byłego Mistrza Świata w kickboxingu udało nam się poznać bardziej, jako osobowość telewizyjną, celebrytę, a także człowieka filmu.

 

Przemek przekonał jednak ludzi do siebie, kompletnie czymś innym.

 

W 2007 roku sportowiec oddał nerkę swojej córce cierpiącej na niewydolność tego organu.  Kilka dni później stoczył najważniejszą walkę w swoim życiu.

 

Po operacji u boksera stwierdzono zator płucny, przez co pięściarz zapadł w śpiączkę. Na szczęście lekarzom udało się go uratować i Saleta wrócił na ring.

 

We wrześniu 2010 roku,  Przemek ponownie „ podjął rękawice”, tym razem w formule walk mieszanych MMA, oraz w październiku 2011 roku na zasadach K1.  zawodnik stoczył walkę z byłym przyjacielem Marcinem Najmanem. Urodzony we Wrocławiu „fighter” wygrał oba pojedynki i definitywnie miał pożegnać swoją przygodę ze sportem.  Długo na zmianę decyzji nie musieliśmy czekać.

 

W drugim narożniku stanie bokser, który przez blisko dwie dekady był, jest i będzie fenomenem polskiego boksu zawodowego. Człowiek, o którym w Polsce i za granicą powiedziano, napisano już wszystko. Prawdziwa legenda wagi ciężkiej – Andrzej Gołota.

 

Urodzony piątego stycznia 1968 roku w Warszawie pięściarz, swój pierwszy sukces w boksie osiągnął na Igrzyska Olimpijskich w Seulu, zdobywając w Korei brązowy medal.  Rok później przywiózł medal z mistrzostw Europy, które odbyły się w Atenach.

 

Swoja pierwszą walkę na zawodowym ringu odbył 7 lutego 1992 roku. Przeciwnikiem Polaka, był Amerykanin Roosvelt Shuler. Gołota wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.

 

Sława 28 letniego wówczas Gołoty rozpoczęła się na dobre w 11 lipca roku 1996, kiedy to nasz rodak skrzyżował rękawice z byłym potrójnym mistrzem świata – Riddickiem Bowe. Gołota bił się znakomicie, lecz przegrał pojedynek w 7 rundzie.  „Jędrek” u wszystkich trzech sędziów prowadził na punkty, ostatecznie „nokautując” Amerykanina ciosami poniżej pasa, za co został zdyskwalifikowany.

 

W pokomunistycznej Polsce rodacy znaleźli sobie prawdziwego bohatera, pokazującego im w tej szarej, smutnej rzeczywistości nad Wisłą, że Polak za oceanem niekoniecznie znaczy - popychadło.

 

Po krwawym, dramatycznym starciu, promotorzy obu bokserów zdecydowali się na szybką organizację rewanżu.

 

Druga walka miała miejsce 14 grudnia, tego samego roku. Podobnie jak w przypadku pierwszej, miała ona podobny przebieg.

 

Gołota „targał” wielkim mistrzem jak chciał i był bliski zwycięstwa. Niestety w 9 rundzie po raz kolejny uderzał poniżej pasa, przez co ponownie został zdyskwalifikowany. Bowe wykorzystał okazję i z przeraźliwym grymasem na twarzy, wił się tylko jak mógł, aby arbiter zakończył tą walkę z werdyktem na jego korzyść.

 

W Polsce „rzucano” w Gołotę niezbyt „wymyślnymi” epitetami. Nazywano go: idiota, dureń itp., ale tak naprawdę każdy, kto szerzej interesował się boksem wiedział, że Gołota nie mógł wygrać tych walk. Boksem rządził Don King, a „jedyna nadzieja białych”, była tylko „maszynką” do zarobienia pieniędzy. Większość kibiców mówiła o słabej psychice Polaka, ja uważam, że obie walki, były zwyczajnie ustawione.

 

Kolejno rozpoczęła się szopka ze słynnym kijem bejsbolowym, w którym fachowcy pokazali, że uderzając „pałką” poniżej pasa, w ubranego w specjalną bieliznę boksera (taką, jaką miał Bowe podczas starcia z Andrzejem), nic złego mu się dzieje, co więcej nie odczuwa on dyskomfortu w postaci bólu. Bowe zakończył karierę.

 

W 1997 roku Gołota dostaje szansę walki z Brytyjczykiem Lenoxem Lewisem.  Stawką mistrzostwo federacji pas WBC. Walka trwała zaledwie 95 sekund. Gołota teoretycznie był już skończony w Ameryce. W Polsce część kibiców uważała go za pośmiewisko. Hitem stała sią anegdota, iż walki Andrzeja można oglądać w Teleekspresie i nie trzeba przy nich zarywać nocy.

 

Kolejną kontrowersyjnym pojedynkiem w karierze Gołoty, była potyczka z „żelaznym”, lecz u schyłku kariery Mikiem Tysonem. 20 października 2000 roku po dwóch przegrany rundach i jednym liczeniu Polaka , ku rozczarowaniu kibiców, którzy oglądali walkę na hali – Polak zrezygnował z kontynuowania zmagań z czarnoskórym pięściarzem i wyszedł z ringu.

 

Kolejne zawód stał się faktem. Polacy uznali go za tchórza, a tak naprawdę Andrzej martwiąc się o swoje zdrowie (Gołota po walce stwierdził, iż doznał wstrząśnienia mózgu, oraz miał złamaną kość policzkową), podjął najbardziej słuszną decyzję o poddaniu.  Rok wcześniej z powodu obrażeń głowy na gali, w której walczył Gołota po ciężkim nokdaunie zmarł Stephan Johnson, i być może właśnie to zdarzenie miał wpływ na taką, a nie inną decyzją Polaka.

 

Jak się okazało, Andrzej po raz kolejny wyszedł obronną ręką. Walkę uznano ze nieodbytą, ponieważ w organizmie Amerykanina, wykryto niedozwolone środki, w tym marihuanę, oraz haszysz.

 

Po dwóch kolejnych walkach, zakończonych wygraną Gołota dostał kolejną szansę walki o tytuł mistrzowski. 17 kwietnia 2004 roku przeciwnikiem naszego boksera, był Chris Bird. Andrzej walczył wspaniale, będąc w ringu lepszym bokserem, jednak sędziowie widzieli walkę inaczej i orzekli remis w punktacji 115 – 113; 113 – 115; 114 – 114.

 

13 listopada 2004 to data, którą Gołota zapamięta do końca życia. W walce o tytuł mistrzowski WBA z Johnem Ruizem, pięściarz z Polski po raz drugi w karierze został okradziony z należnego mu zaszczytu mistrza świata wagi ciężkiej. Gołota przegrał przez jednogłośny werdykt, mimo tego, iż w drugiej rundzie Ruiz był liczony, a po walce wyglądał jak zwierzę po zderzeniu z tirem.

 

2009 rok to walka z Tomaszem Adamkiem. Tak naprawdę niepotrzebna. Andrzej nie musiał już nic nikomu udowadniać, a jednak wyszedł do ringu i przegrał w piątej rundzie przez techniczny nokaut. Był to już cień tego sportowca, którego pamiętamy z amerykańskich ringów.

 

Adamkowi zwycięstwo z Gołotą utarło drogę do wielkiego boksu i walki z Witalijem Kliczko. Andrzej po raz kolejny musiał przełknąć gorzką pigułkę.

 

Zastanawia mnie fenomen Gołoty? Teoretycznie przegrał wszystko, co miał do przegrania. Jedni go kochali, inni nienawidzili, a jednak wszyscy wstawali o 3, 4, 5 rano, aby obejrzeć jego walki.

 

Pamiętam czasy, kiedy kanał telewizyjny Canal Plus posiadał prawa do walki z Ridickiem Bowe, wówczas jedynym ratunkiem, było radio i relacja na żywo w programie Pierwszym Polskiego Radia.

 

Pamiętam po dzień dzisiejszy jak wspólnie z bratem nagrywaliśmy walki Gołoty na kasety VHS, po czym z wycinek z różnych gazet robilśmy opakowania, tak, aby wszystkie walki, były uporządkowane hronologicznie.

 

Tak naprawdę to bez względu na to jak potoczyła się kariera pięściarza, to Andrzej utorował drogę polskim bokserom, wejście na rynek amerykański.  Saleta natomiast stał się bohaterem ludu.

 

Dwie różne osobowiści - po jednej stronie dżentelmen z nienagannym językiem, dobry biznesmen i prawie kryształowym wizerunku, po drugiej nasz chłopak z "Bronxu", marny poliglota, jednak dobry człowiek  Gołota to nasz "Jędrek". Człowiek, który osiągnął sukces, a jednak tak jak większość z nas popełniał błędy, złe wybory zyciowe, a przy tym pozostał sobą.

 

 

Bez wątpienia sobotni pojedynek będzie tym, który zapisze się w kartach historii polskiego boksu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Walka 22.02.2013 20:32
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta Transmisja Live Online Na Żywo Za Darmo w HD Na: OgladajOnline.com.pl

Reklama
Jan Dżemik 22.02.2013 19:08
'hronologicznie'... Polski język trudna być.

uu 21.02.2013 10:41
niby tak sie szczycimy naszymi boksrami a nie mozna walki ze tak powiem za darmo obejrzec...paranoja...nie dosc ze abonamenty sie placi za te cyfrowki itd to jeszcze kase sciagaja....ale niech nie mysla ze znajda pojedynczych odbiorcow...zbieramy sie w grupy i za piwko ogladamy...darmozjady na tych telewizyjnych stolkach siedza...!

taaa 21.02.2013 09:41
Golota :P

zdzih 20.02.2013 21:21
Ja w kwestii formalnej. Nokdaun to chwilowa niezdolność do walki zwane inaczej liczeniem, a Przemek miał 21 zwycięstw przez nokaut czyli całkowity brak zdolności przeciwnika do dalszej walki.

marcinek 20.02.2013 20:06
Można porównać do filmu,,Dwaj zgryźliwi tetrycy.

Opinie

Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

Do roku 2150 r. Wenecja oraz wyspy i bagna Laguny Weneckiej mogą okresowo znaleźć się pod wodą podczas powodzi morskich – potwierdziła analiza włoskich naukowców. W rozmowie z PAP oceanolog prof. Jacek Piskozub podkreślił, że do końca wieku zalaniu ulec mogą też niektóre polskie miejscowości, w tym dzielnice Gdańska.Data dodania artykułu: 09.04.2025 11:55
Do 2150 r. Wenecja może okresowo znaleźć się pod wodą; zagrożone też polskie miasta

„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

Narodowy Bank Polski zaprasza do udziału w wyjątkowym konkursie na temat rezerw złota.Data dodania artykułu: 09.04.2025 10:22Liczba komentarzy artykułu: 2
„Złoty konkurs dla polskich rodzin”

80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych

Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne S.A. (WSiP) to najstarsze polskie wydawnictwo edukacyjne i jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm działających na rynku podręczników oraz narzędzi edukacyjnych dla szkół w Polsce. Podstawę oferty stanowią tradycyjne i cyfrowe produkty dla wszystkich poziomów edukacji - od wychowania przedszkolnego, przez szkoły podstawowe, licea, technika do szkół branżowych. Firma rozwija innowacyjną platformę edukacyjną - EDURANGĘ. Dbając o najwyższy poziom przygotowywanych materiałów, WSiP nie pomija roli rozwoju zawodowego nauczycieli. Dlatego prowadzi niepubliczny ośrodek doskonalenia nauczycieli ORKE, który wspiera profesjonalnymi szkoleniami nauczycieli oraz dyrektorów szkół i placówek oświatowych.Data dodania artykułu: 08.04.2025 09:17
80 lat Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 3°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 31 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT

Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533

Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533

Cena: Do negocjacjiZapraszamy Państwa do odwiedzenia naszego punktu zaopatrzenia medycznego Tomaszów Maz. ul. Słowackiego 4Na zdjęciu: Obudowa PB 533 w kolorze nabucco z wkładem PB 521 z okrągłymi podstawami łóżka oraz frontami z nakładką tapicerowaną. Akcesoria: Lampa przyłóżkowa.Wysokiej jakości obudowa drewniana PB 533 dostępna w kilku kolorach w połączeniu z wkładem regulowanym PB 521 tworzy spójną całość i oddaje domowy charakter łóżka przy zachowania jego podstawowych funkcji. Możliwość konfiguracji wyposażenia dodatkowego w postaci np. składanych barierek bocznych sprawia, iż model ten cieszy się dużym zainteresowaniem klientów indywidualnych oraz placówek opiekuńczych.  Kolory niestandardowe*: DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Pilot z blokadą poszczególnych funkcji2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Tapicerowana nakładka (opcja)3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżka (opcja)OPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kół • tapicerowana nakładka frontuPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze175 kgMaksymalna waga użytkownika140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 96 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:106,8 kgStopki regulowanemax 100 mm FUNKCJEDO POBRANIA: Karta produktu PB-533 [PDF]
Reklama

Napisz do nas

Zachęcamy do kontaktu z nami za pomocą formularza. Możecie dołączyć zdjęcia i inne załączniki. Podajcie swojego maila ułatwi to nam kontakt z Wami
Reklama
Reklama
Reklama