Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 23 grudnia 2024 17:51
Reklama
Reklama

Gołota v.s. Saleta: fenomen „emeryta”.

Już w najbliższą sobotę o godzinie 20 w hali Ergo Arena w Gdańsku rozpocznie się gala Polsat Boxing Night, na której w walce wieczoru Andrzej Gołota skrzyżuje rękawice z Przemysławem Saletą. Na czym polega fenomen Gołoty i Salety? Co sprawia, iż walka ta staje się najważniejszym imprezą sportową w nadchodzący weekend?

Sobotnie wydarzenie przyćmiewa piątkowy start rundy Ekstraklasy, oraz czwartkowy mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym. Włączam telewizor na kanały informacyjne – zmianka o walce. Idę do osiedlowego sklepu, panowie, którzy „odpoczywają” już po 35 latach pracy, sącząc w osiedlowym sklepiku „małe zimne”, prowadzą już konwersację na temat tego, co się będzie działo w Sobotę.

 

Spotykając się z kumplami, bądź kuzynami, w temacie jest wzmianka o tym, co się będzie działo w ringu za 3 dni.

 

Na czym polega fenomen obu bokserów?

 

Saleta to pięściarz przeciętny. Niby wywalczył Mistrzostwo Europy, po walce w Dortmundzie z Luanem Krasniqi, w mało znanej federacji EBU, lecz jednak w przeciwieństwie do Andrzej Gołoty tzw. „grzeczny chłopiec” nie miał zbyt udanej kariery w ringu. Bilans Przemka to 43 zwycięstwa (21 przez nokaut), oraz 7 porażek. 

 

Trzeba sobie, jednak przyznać szczerze, iż na swojej drodze Saleta nie miał zbyt wielu wymagających rywali. Byłego Mistrza Świata w kickboxingu udało nam się poznać bardziej, jako osobowość telewizyjną, celebrytę, a także człowieka filmu.

 

Przemek przekonał jednak ludzi do siebie, kompletnie czymś innym.

 

W 2007 roku sportowiec oddał nerkę swojej córce cierpiącej na niewydolność tego organu.  Kilka dni później stoczył najważniejszą walkę w swoim życiu.

 

Po operacji u boksera stwierdzono zator płucny, przez co pięściarz zapadł w śpiączkę. Na szczęście lekarzom udało się go uratować i Saleta wrócił na ring.

 

We wrześniu 2010 roku,  Przemek ponownie „ podjął rękawice”, tym razem w formule walk mieszanych MMA, oraz w październiku 2011 roku na zasadach K1.  zawodnik stoczył walkę z byłym przyjacielem Marcinem Najmanem. Urodzony we Wrocławiu „fighter” wygrał oba pojedynki i definitywnie miał pożegnać swoją przygodę ze sportem.  Długo na zmianę decyzji nie musieliśmy czekać.

 

W drugim narożniku stanie bokser, który przez blisko dwie dekady był, jest i będzie fenomenem polskiego boksu zawodowego. Człowiek, o którym w Polsce i za granicą powiedziano, napisano już wszystko. Prawdziwa legenda wagi ciężkiej – Andrzej Gołota.

 

Urodzony piątego stycznia 1968 roku w Warszawie pięściarz, swój pierwszy sukces w boksie osiągnął na Igrzyska Olimpijskich w Seulu, zdobywając w Korei brązowy medal.  Rok później przywiózł medal z mistrzostw Europy, które odbyły się w Atenach.

 

Swoja pierwszą walkę na zawodowym ringu odbył 7 lutego 1992 roku. Przeciwnikiem Polaka, był Amerykanin Roosvelt Shuler. Gołota wygrał przez techniczny nokaut w trzeciej rundzie.

 

Sława 28 letniego wówczas Gołoty rozpoczęła się na dobre w 11 lipca roku 1996, kiedy to nasz rodak skrzyżował rękawice z byłym potrójnym mistrzem świata – Riddickiem Bowe. Gołota bił się znakomicie, lecz przegrał pojedynek w 7 rundzie.  „Jędrek” u wszystkich trzech sędziów prowadził na punkty, ostatecznie „nokautując” Amerykanina ciosami poniżej pasa, za co został zdyskwalifikowany.

 

W pokomunistycznej Polsce rodacy znaleźli sobie prawdziwego bohatera, pokazującego im w tej szarej, smutnej rzeczywistości nad Wisłą, że Polak za oceanem niekoniecznie znaczy - popychadło.

 

Po krwawym, dramatycznym starciu, promotorzy obu bokserów zdecydowali się na szybką organizację rewanżu.

 

Druga walka miała miejsce 14 grudnia, tego samego roku. Podobnie jak w przypadku pierwszej, miała ona podobny przebieg.

 

Gołota „targał” wielkim mistrzem jak chciał i był bliski zwycięstwa. Niestety w 9 rundzie po raz kolejny uderzał poniżej pasa, przez co ponownie został zdyskwalifikowany. Bowe wykorzystał okazję i z przeraźliwym grymasem na twarzy, wił się tylko jak mógł, aby arbiter zakończył tą walkę z werdyktem na jego korzyść.

 

W Polsce „rzucano” w Gołotę niezbyt „wymyślnymi” epitetami. Nazywano go: idiota, dureń itp., ale tak naprawdę każdy, kto szerzej interesował się boksem wiedział, że Gołota nie mógł wygrać tych walk. Boksem rządził Don King, a „jedyna nadzieja białych”, była tylko „maszynką” do zarobienia pieniędzy. Większość kibiców mówiła o słabej psychice Polaka, ja uważam, że obie walki, były zwyczajnie ustawione.

 

Kolejno rozpoczęła się szopka ze słynnym kijem bejsbolowym, w którym fachowcy pokazali, że uderzając „pałką” poniżej pasa, w ubranego w specjalną bieliznę boksera (taką, jaką miał Bowe podczas starcia z Andrzejem), nic złego mu się dzieje, co więcej nie odczuwa on dyskomfortu w postaci bólu. Bowe zakończył karierę.

 

W 1997 roku Gołota dostaje szansę walki z Brytyjczykiem Lenoxem Lewisem.  Stawką mistrzostwo federacji pas WBC. Walka trwała zaledwie 95 sekund. Gołota teoretycznie był już skończony w Ameryce. W Polsce część kibiców uważała go za pośmiewisko. Hitem stała sią anegdota, iż walki Andrzeja można oglądać w Teleekspresie i nie trzeba przy nich zarywać nocy.

 

Kolejną kontrowersyjnym pojedynkiem w karierze Gołoty, była potyczka z „żelaznym”, lecz u schyłku kariery Mikiem Tysonem. 20 października 2000 roku po dwóch przegrany rundach i jednym liczeniu Polaka , ku rozczarowaniu kibiców, którzy oglądali walkę na hali – Polak zrezygnował z kontynuowania zmagań z czarnoskórym pięściarzem i wyszedł z ringu.

 

Kolejne zawód stał się faktem. Polacy uznali go za tchórza, a tak naprawdę Andrzej martwiąc się o swoje zdrowie (Gołota po walce stwierdził, iż doznał wstrząśnienia mózgu, oraz miał złamaną kość policzkową), podjął najbardziej słuszną decyzję o poddaniu.  Rok wcześniej z powodu obrażeń głowy na gali, w której walczył Gołota po ciężkim nokdaunie zmarł Stephan Johnson, i być może właśnie to zdarzenie miał wpływ na taką, a nie inną decyzją Polaka.

 

Jak się okazało, Andrzej po raz kolejny wyszedł obronną ręką. Walkę uznano ze nieodbytą, ponieważ w organizmie Amerykanina, wykryto niedozwolone środki, w tym marihuanę, oraz haszysz.

 

Po dwóch kolejnych walkach, zakończonych wygraną Gołota dostał kolejną szansę walki o tytuł mistrzowski. 17 kwietnia 2004 roku przeciwnikiem naszego boksera, był Chris Bird. Andrzej walczył wspaniale, będąc w ringu lepszym bokserem, jednak sędziowie widzieli walkę inaczej i orzekli remis w punktacji 115 – 113; 113 – 115; 114 – 114.

 

13 listopada 2004 to data, którą Gołota zapamięta do końca życia. W walce o tytuł mistrzowski WBA z Johnem Ruizem, pięściarz z Polski po raz drugi w karierze został okradziony z należnego mu zaszczytu mistrza świata wagi ciężkiej. Gołota przegrał przez jednogłośny werdykt, mimo tego, iż w drugiej rundzie Ruiz był liczony, a po walce wyglądał jak zwierzę po zderzeniu z tirem.

 

2009 rok to walka z Tomaszem Adamkiem. Tak naprawdę niepotrzebna. Andrzej nie musiał już nic nikomu udowadniać, a jednak wyszedł do ringu i przegrał w piątej rundzie przez techniczny nokaut. Był to już cień tego sportowca, którego pamiętamy z amerykańskich ringów.

 

Adamkowi zwycięstwo z Gołotą utarło drogę do wielkiego boksu i walki z Witalijem Kliczko. Andrzej po raz kolejny musiał przełknąć gorzką pigułkę.

 

Zastanawia mnie fenomen Gołoty? Teoretycznie przegrał wszystko, co miał do przegrania. Jedni go kochali, inni nienawidzili, a jednak wszyscy wstawali o 3, 4, 5 rano, aby obejrzeć jego walki.

 

Pamiętam czasy, kiedy kanał telewizyjny Canal Plus posiadał prawa do walki z Ridickiem Bowe, wówczas jedynym ratunkiem, było radio i relacja na żywo w programie Pierwszym Polskiego Radia.

 

Pamiętam po dzień dzisiejszy jak wspólnie z bratem nagrywaliśmy walki Gołoty na kasety VHS, po czym z wycinek z różnych gazet robilśmy opakowania, tak, aby wszystkie walki, były uporządkowane hronologicznie.

 

Tak naprawdę to bez względu na to jak potoczyła się kariera pięściarza, to Andrzej utorował drogę polskim bokserom, wejście na rynek amerykański.  Saleta natomiast stał się bohaterem ludu.

 

Dwie różne osobowiści - po jednej stronie dżentelmen z nienagannym językiem, dobry biznesmen i prawie kryształowym wizerunku, po drugiej nasz chłopak z "Bronxu", marny poliglota, jednak dobry człowiek  Gołota to nasz "Jędrek". Człowiek, który osiągnął sukces, a jednak tak jak większość z nas popełniał błędy, złe wybory zyciowe, a przy tym pozostał sobą.

 

 

Bez wątpienia sobotni pojedynek będzie tym, który zapisze się w kartach historii polskiego boksu.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Walka 22.02.2013 20:32
Andrzej Gołota vs Przemysław Saleta Transmisja Live Online Na Żywo Za Darmo w HD Na: OgladajOnline.com.pl

Jan Dżemik 22.02.2013 19:08
'hronologicznie'... Polski język trudna być.

uu 21.02.2013 10:41
niby tak sie szczycimy naszymi boksrami a nie mozna walki ze tak powiem za darmo obejrzec...paranoja...nie dosc ze abonamenty sie placi za te cyfrowki itd to jeszcze kase sciagaja....ale niech nie mysla ze znajda pojedynczych odbiorcow...zbieramy sie w grupy i za piwko ogladamy...darmozjady na tych telewizyjnych stolkach siedza...!

taaa 21.02.2013 09:41
Golota :P

zdzih 20.02.2013 21:21
Ja w kwestii formalnej. Nokdaun to chwilowa niezdolność do walki zwane inaczej liczeniem, a Przemek miał 21 zwycięstw przez nokaut czyli całkowity brak zdolności przeciwnika do dalszej walki.

marcinek 20.02.2013 20:06
Można porównać do filmu,,Dwaj zgryźliwi tetrycy.

Opinie
Kongres Sportu Powszechnego na PGE Narodowym - Inwestycja w Zdrowe Społeczeństwo W minionym tygodniu, 12 grudnia 2024 r.  w Centrum Konferencyjnym PGE Narodowy odbył się Kongres Sportu Powszechnego, organizowany przez Fundację Orły Sportu w ramach programu Aktywna Szkoła, przy wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki, Ministerstwa Edukacji Narodowej oraz Partnera Strategicznego - ORLEN S.A.Data dodania artykułu: 18.12.2024 12:53 e-Doręczenia obowiązkowe już w 2025 r. Już od 1 kwietnia wszystkie firmy wpisane do KRS będą miały obowiązek posiadania adresu do e-Doręczeń. Urzędy oraz zawody zaufania publicznego (m.in. adwokaci, radcy prawni, notariusze) mają jeszcze mniej czasu, bo niecały miesiąc, ponieważ ten obowiązek obejmie je już od 1 stycznia 2025 r.Data dodania artykułu: 17.12.2024 10:04 Narzędzia diagnostyczne wspierające pracodawców w promocji zdrowia personelu Ponad 53% średnich i dużych firm w Polsce deklaruje, że dba o to, by ich kultura organizacyjna znacząco sprzyjała zdrowiu pracowników. Wynika to z deklaracji kadry zarządzającej zdrowiem i dobrostanem w tych firmach, zebranych w ogólnopolskim badaniu Krajowego Centrum Promocji Zdrowia w Miejscu Pracy Instytutu Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera, zakończonym w listopadzie br. Reprezentatywna próba badawcza liczyła 1032 organizacje i odzwierciedlała ich strukturę branżową, kategorię wielkości zatrudnienia oraz lokalizację w podziale wojewódzkim.Data dodania artykułu: 17.12.2024 10:01
Reklama
Reklama
Sztuka – Sport – Olimpiada Na wystawie zatytułowanej „Sztuka – Sport – Olimpiada”, prezentowane są obrazy oraz sylwetki tomaszowskich olimpijczyków którzy reprezentowali nasze miasto, a tym samym nasz kraj, na olimpijskich stadionach, w różnych dyscyplinach sportowych. Tematyka sportu została przedstawiona w malarstwie, nurcie pop artu. Na płótnach przedstawione są różne dyscypliny lekkoatletyki i nie tylko. Prezentujemy dzieła Niny Habdas (1942–2003), łódzkiej malarki i graficzki, Wiesława Garbolińskiego (1927–2014), Andrzeja Szonerta (1938–1993) i Benona Liberskiego (1926–1983). Płótna powstały w latach siedemdziesiątych XX wieku, podczas Pleneru Olimpijskiego zorganizowanego w Spale koło Tomaszowa Mazowieckiego. Prezentowane obrazy zostały przekazane w darze tomaszowskiemu Muzeum w latach 70. XX wieku przez Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łodzi. Wystawę uzupełniają informacje o Tomaszowskich Olimpijczykach, pamiątki Stanisławy Pietruszczak z XII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Innsbrucku (1976) oraz znaczki poczty japońskiej wydane z okazji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano (1998), podarowane Muzeum przez Pawła Abratkiewicza. Wystawa przypomina nam o pięknej tradycji umacniania więzi pomiędzy ideą sportu olimpijskiego a twórczością artystyczną, która może kształtować humanistyczne wartości sportu i kreować jego wizerunek w społeczeństwie. Zapraszamy do zwiedzania wystawy w dniach 1 sierpnia – 27 października 2024 r., w godzinach otwarcia Muzeum: od wtorku do piątku od godz. 9.00 do 16.00, w soboty i niedziele od godz. 10.00 do 16.00 (w poniedziałek nieczynne). Data rozpoczęcia wydarzenia: 01.08.2024
Helios zaprasza na Maraton Sylwestrowy  Jak co roku kino Helios zaprasza na nietuzinkowego sylwestra w filmowych klimatach. Tym razem oprócz gwiazd kina, będą nas bawić również giganci muzyki. W zależności od zestawu na który się zdecydujemy, na wielkim ekranie zobaczymy Nicole Kidman, Antonio Banderas’a, a potem jeszcze Celeste Dalla Porta i Gary’ego Oldman’a lub Robbie’go Williams’a we własnej osobie oraz Boba Dylana, zagranego przez Timothée Chalamet’aW zestawie pierwszym, na początek w doskonały nastrój wprowadzi nas ROBBIE WILLIAMS, czyli prawdziwa „sceniczna małpa”. Ten film to porywający, niebanalny portret zwykłego brytyjskiego chłopaka, który podbił świat rozrywki najpierw w zespole Take That, a potem w karierze solowej. Po przerwie na powitanie Nowego Roku, jego miejsce zajmie Timothée Chalamet, który wcielił się w rolę wielkiego Boba Dylana! Gwarantujemy, że nie zabraknie doskonałej muzyki, wspaniałych emocji, zabawy i dobrego smaku, a to wszystko w niepowtarzalnej kinowej atmosferze. swoich pasażerów do ich domu…Z kolei w zmysłowym zestawie drugim gwarantujemy zabawę w towarzystwie zniewalająco pięknych kobiet i nie mniej przystojnych mężczyzn, ich nieposkromionych żądz i romansów. Na początek Nicole Kidman w filmie „BABYGIRL”, a po przerwie na noworoczny toast, również przedpremierowo film mistrza Paolo Sorrentino, „BOGINI PARTENOPE”. Będzie energetycznie, romantycznie, ale przede wszystkim bardzo zmysłowo... Wszystko to w niepowtarzalnej kinowej atmosferzeCałość dopełni skromny sylwestrowy poczęstunek przygotowany przez Puchatek obiady na dowóz oraz lampka szampana o północy.Bilety na Sylwestrową odsłonę cyklu Nocne Maratony Filmowe dostępne są na stronie: www.helios.pl, w kasach kin Helios w całej Polsce oraz w aplikacji mobilnej. Dokonując zakupu wcześniej, można wybrać najlepsze miejsca, a także – zaoszczędzić. Do zobaczenia na nocnych seansach!Data rozpoczęcia wydarzenia: 31.12.2024
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama