Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 16:36
Reklama
Reklama

„Opoczno-Południe” coraz bliżej

W czasie kiedy w Tomaszowie likwidowane są kolejne połączenia autobusowe z innymi miastami, gdy ciężarówki rozjeżdżają nasze ulice, a dworzec kolejowy przypomina "obraz nędzy i rozpaczy", w o połowę mniejszym Opocznie buduje się obwodnice i przystanek kolejowy, który zapewni szybkie i wygodne połączenia z miastami położonymi przy Centralnej Magistrali Kolejowej, w tym z Warszawą i Krakowem. W ciągu minionych kilku lat, władze Tomaszowa nie były w stanie zadbać nawet o to, by nasze miasto znalazło się w projekcie, dzięki któremu za pomocą nowoczesnych szynobusów skomunikowani zostalibyśmy ze stolicą województwa. Warto dodać, że jesteśmy jednym z nielicznych miast, które na etapie tworzenia koncepcji o takie połączenie z Łodzią nie zabiegało.

Dzisiejszy dzień w Opocznie można nazwać historycznym. W obecności wicemarszałka Sejmu RP Cezarego Grabarczyka, wiceministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej Andrzeja Massela, parlamentarzystów Roberta Telusa oraz Marcina Witko, marszałka województwa łódzkiego Witolda Stępnia, władz samorządowych powiatu i gminy  oraz przedstawicieli spółki PKP Polskie Linie Kolejowe odbyło się podpisanie porozumienia w sprawie budowy przystanku kolejowego na Centralnej Magistrali Kolejowej w Opocznie.

 

Stronę kolejową na poniedziałkowym spotkaniu reprezentował Andrzej Janasz  - dyrektor projektu w zespole do spraw modernizacji CMK Centrum Realizacji Inwestycji Polskich Linii Kolejowych oraz Arkadiusz Arciszewski – zastępca dyrektora PKP PLK S.A. Centrum Realizacji Inwestycji. Nie zabrakło przedstawicieli władz samorządowych sąsiednich powiatów koneckiego i tomaszowskiego, zaproszonych przez posła Roberta Telusa w sierpniu ubiegłego roku do wspólnego i aktywnego zaangażowania się w realizację tej opoczyńskiej inwestycji kolejowej. Efektem tego było pisemne poparcie budowy przystanku złożone na ręce Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej przez starostów koneckiego, przysuskiego i tomaszowskiego.

 

Przystanek „Opoczno-Południe” to inwestycja oczekiwana przez mieszkańców regionu opoczyńskiego od wielu lat. Do tej pory opocznianie, jak wspomniał minister Massel, mogli tylko z poirytowaniem spoglądać na mijające Opoczno z dużą prędkością pociągi. Od grudnia 2014 roku ma to ulec zmianie. Na ten właśnie termin przewidziane jest bowiem oddanie przystanku do użytku wraz z całą otaczającą go infrastrukturą.

Dla 23-tysięcznego Opoczna przystanek kolejowy na popularnej „ceemce” to przysłowiowe okno na świat. Wielu mieszkańców regionu dojeżdża do pracy lub szkoły w Warszawie, Krakowie czy na Śląsku. Zapotrzebowanie na przystanek kolejowy w Opocznie od dawna zgłaszały także sąsiednie regiony – powiat konecki i przysuski. Z wygodnego i szybkiego połączenia kolejowego zarówno ze stolicą jak i południem kraju korzystali będą także mieszkańcy Tomaszowa Mazowieckiego.

 

Szybkie połączenie kolejowe umożliwi dojazd do stolicy w ciągu kilkudziesięciu minut, w niewiele dłużej dotrzeć będzie można na południe Polski. Pracującym i studiującym w Warszawie czy na Śląsku umożliwi to rezygnację z kosztownego wynajmowania lokum na miejscu na korzyść dojazdów. To nie tylko korzyść finansowa, to także więcej czasu spędzonego z rodziną i bliskimi. Pojawia się także wielka szansa dla osób bezrobotnych i młodzieży na podjęcie zatrudnienia i kontynuacje edukacji poza miejscem zamieszkania.

 

Wszystko wskazuje na to, że realizacja opoczyńskiej inwestycji ma szansę przynieść jeszcze większy sukces niż podobna stacja we Włoszczowej.  To także ogromna szansa na wielopłaszczyznowy rozwój regionu położonego na pograniczu trzech województw – łódzkiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego. Jak widać wspólne zaangażowanie tak wielu osób ponad podziałami politycznymi przynosi konkretne efekty.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

tylko pytam 06.02.2013 10:09
do 8 - kto pozwolił sprzedać miejski dworzec hiszpanowi? pytam

Marcin R. 06.02.2013 09:58
Lolek miasto od jakiegoś czasu niema nic do dworca PKS to jest własnośc Hiszpana który kupił Tomaszowski PKS , ludzie czytajcie a pózniej piszcie pretensje...

lolek 06.02.2013 08:14
to cud! że nasz dworzec PKP jeszcze stoi! że nie rozebrano tego molocha, mniej szczęścia miał niestety dworzec PKSu, który daje opłakane świadectwo na temat poczynań władz Tomaszowa. To ewenement na szeroką skalę, miasto które eliminuje dworce (autobusowy).

06.02.2013 06:33
No i co z tego, że będzie przystanek. Zobaczymy ile pociągów będzie się zatrzymywało. Na pewno expresy EIE i ECE nie zatrzymają się, a tych jeździ najwięcej 85%. Pospieszne MPE i MPJ może jakiś się zatrzyma, tych niestety wiele nie ma. Tak więc szału nie będzie. Nie cieszyłbym się zbytnio. Każdy postój tzw. handlowy kosztuje, a dziś liczą się tylko metropolie, to dla ich mieszkańców układane są rozkłady. Z tomaszowa jeździ poseł do Warszawy, ale pociągu nie ma. Może będzie się zatrzymywał jeden w tych godzinach, w których On jeździ. W sejmiku województwa jest Pani Grabek, co zrobiła aby były lepsze połączenia z Łodzią lub Warszawą? Niestety ICH stać na dojazdy własnym autem bo jeżdżą za nasze przecież nie za swoje. PKP PLK SA

05.02.2013 12:47
Nasze towarzystwo wzajemnej adoracji w obu urzędach miejsko-powiatowych interesuje tylko przedłużenie siedzenia na stołku przez kolejne cztery lata, a za cztery lata o kolejne itd do emerytury...

Leon Krawat 04.02.2013 20:53
Na kolejnym posiedzeniu mają podobno głosować za nowym połaczeniem kolejowym Tomaszów - Piotrków. Ciekawe, czy Piotrków udostepni dworzec, czy bedziemy sami budować nowy?

Oceniajacy 04.02.2013 18:52
Nasi z Zagozdonem na czele i tak najbliższych wyborach samorządowych wygrają. Mają tępych mieszkańców, współośmiorniczki poobsadzane w urzędach, kościołach i wszelakich innych instytucjach. Tuż przed wyborami zawisną ciekawe plakaty z fantastycznymi wizjami na kolejne 4 lata. Wśród mieszkańców rozdzwonią się ponownie telefony, oby nie głosować na innych tylko na swoich bo stracimy pracę, a mamy dzieci na utrzymaniu... I tak się kręci biznes w tym zadupiu. Po co więc tworzyć perony, przyciągać inwestorów jak i tak dożywotnio ma się zapewnione stołki? Brawo tomaszowska władza, siedzicie na stołkach latami i nie musicie się przepracowywać tak jak w sąsiednich miejscowościach. To prawdziwy klucz do sukcesu, a nie jakieś męczarnie, zabieganie, ciągła walka o dobre imię władzy jak to np w Opocznie ma miejsce.

dróżnik 04.02.2013 18:51
Fajna sprawa. Był już Tomaszów koło Spały, Tomaszów koło Paradyża a teraz będzie Tomaszów koło Opoczna. Panie prezydencie, mówił pan w Gazecie Wyborczej, że marzy pan o tym aby Tomaszów był sypialnią Łodzi. To niech pan teraz wyjaśni czym ludzie jak się obudzą do pracy będą dojeżdżać.

pamiętam 04.02.2013 18:47
a jak we Włoszczowej peron zrobili to był śmiech na całą Polskę 24h a teraz inne konie nogi kują

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Reklama
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama