- Praca parlamentarzysty, będącego w sejmowej opozycji nie jest łatwym zadaniem - przekonywał poseł. - W chwilach zwątpienia pomaga świadomość, że wielu rodaków liczy na moje zaangażowanie w odbudowywanie podupadłego Państwa, a ja nie mogę zawieść jej zaufania.
Marcin Witko najwięcej mówił o pracy w sejmie, o przynależności do poszczególnych komisji problemowych i zespołów parlamentarnych. Poseł został też wybrany na jednego z sekretarzy obrad. Nie zabrakło też tematów związanych lokalnym nepotyzmem, z referendum w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego, bankructw biur podróżny, aferą Amber Gold, katastrofą smoleńską czy niewłaściwym zarządzaniem stadionem narodowym.
Parlamentarzysta swoją działalność na niwie sejmowej koncentruje wokół problematyki związanej ze służbą zdrowia oraz samorządem terytorialnym. Kluczowym jest udział w komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej oraz w podkomisjach ds. polityki regionalnej, ustroju samorządu terytorialnego i finansów samorządowych.
- Pomocne dla mnie były doświadczenia w pracy w Radzie Miejskiej i Radzie Powiatu Tomaszowskiego - mówi. - Najgłośniejszym medialnie projektem ustawy, jaki rozpatrywaliśmy, był projekt zmieniający ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, który dotyczył zmian w tzw. janosikowym, który jest częścią podatków, jakie bogate samorządy zobowiązane są odprowadzać na rzecz jednostek biedniejszych. Od dłuższego czasu Państwo nakłada na samorządy nowe obowiązki, natomiast nie zabezpiecza środków na ich realizację. Dzisiaj finanse większości samorządów znajdują się w katastrofalnym stanie.,
Poseł zapowiedział, że przyjrzy się uważnie tegorocznemu budżetowi miasta, zarówno po jego stronie dochodowej, jak i wydatków. Zainteresowany jest także prognozą finansową naszego samorządu naszego miasta.
Marcin Witko został zaproszony także do prac w zespole pod patronatem sędziego Sądu Najwyższego, który nazwany został „okrągłym stołem dla sądownictwa” a mającym zająć się poprawą funkcjonowania polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Poseł opowiadał też o swoich interpelacjach, skierowanych do ministrów Rządu Donalda Tuska. Część nich dotyczyła tematów lokalnych. Znalazło się wśród nich zapytanie o tzw. nadwykonania usług medycznych ponad zawarte przez szpitale kontrakty, za których realizację odmawia zapłaty Narodowy Fundusz Zdrowia.
- Obecny system kontraktowania usług medycznych, następnie procedura rozliczania ich wykonania, jest systemem nieprawidłowym. Patologią tego systemu jest m.in. zaniżona wysokość kontraktowanych usług medycznych oraz konieczność dochodzenia przez placówki medyczne należnych im kwot od Narodowego Funduszu Zdrowia na drodze postępowania sądowego. Taki tryb wzajemnych rozliczeń między podmiotami odpowiadającymi za ludzkie zdrowie i życie nie może mieć miejsca. Zakład opieki zdrowotnej w swej działalności powinien skupić się na świadczeniu pomocy medycznej, a nie toczyć batalie sądową z NFZ. Nie ulega wątpliwości, że dla prawidłowego funkcjonowania placówek medycznych niezbędne jest sprawne i terminowe rozliczanie kontraktów na usługi medyczne z NFZ - przekonuje Witko.
Marcin Witko na codzień współpracuje ze środowiskami lekarskimi i pielęgniarskimi, z którymi organizuje między innymi spotkania w własnym biurze.
Parlamentarzysta dużą wagę przywiązuje do wspierania mieszkańców miasta w ich, często bardzo indywidualnych sprawach. W jego biurze poselskim dyżury pełni prawnik, który nieodpłatnie udziela porad. W ciągu minionych 12 miesięcy ich liczba przekroczyła 250. Poseł podkreślił, że podobne porady są niezwykle potrzebne ze względu na nierówność podmiotów, szczególnie wtedy, kiedy obywatel musi zmierzyć się z aparatem urzędniczym, wspieranym przez grupy etatowych radców prawnych i adwokatów. Poseł podkreśla, że prawie wszystkie osoby, które do niego się zgłaszają, łączy jedna wspólna cecha, którą jest głębokie poczucie krzywdy.
- Interwencja podejmowana jest w każdej sprawie – mówi Zofia Szymańska, asystent posła. - Wymienić należy tu chociażby udaną interwencję ws. wojskowego przedszkola w Nowym Glinniku.
Poseł jest również zwolennikiem uruchomienia w Tomaszowie sieci bezpłatnych punktów dostępu do Internetu, o których ostatnio głośno jest w naszym mieście. - Znam całe gminy, które w całości są objęte bezpłatnym dostępem do Internetu - mówił. - Na przykład gmina Regnów. Dzisiaj większość czynności wykonujemy za pomocą tego narzędzia, nawet przy użyciu telefonu. Pamiętać też należy w Polsce Internet należy do najdroższych w Europie.
Napisz komentarz
Komentarze