Przypomnijmy, że sporna kwestia dotyczyła budowy łączników między kilkoma budynkami, które razem maiły stanowić kompleks w rodzaju galerii handlowej. Wydana przez tomaszowski Urząd Miasta decyzja była niezgodna z art. 10 ust. 2 pkt 8 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, który stanowi, że „studium uwarunkowań oraz kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy określa w szczególności obszary, dla których obowiązkowe jest sporządzenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na podstawie przepisów odrębnych, w tym obszary wymagające przeprowadzenia scaleń i podziału nieruchomości, a także obszary rozmieszczenia obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 400 m2 oraz obszary przestrzeni publicznej. W obowiązującym w Tomaszowie Studium, przeznaczenie terenów należących do inwestora wskazuje na zabudowę mieszkaniową śródmiejską a cypryjska firma zaplanowała budowę kilku budynków sięgających 2000 m2.
Decyzją wydaną dla terenów po dawnym Herbapolu zajmowała się także Najwyższa Izba Kontroli, która kilka lat temu, weryfikowała prawidłowość „gospodarowania przestrzenią miejską”. Wymienia ją w swoim protokole pokontrolnym, wskazując, że postępowanie administracyjne prowadzone na wniosek Fifortrading Company, jako przykład nierównego traktowania podmiotów.
Co ciekawe, to Urząd Miasta wystąpił do Samorządowego Kolegium Odwoławczego z wnioskiem o stwierdzenie nieważności decyzji, którą sam wydał. Prezydent skierował też pismo do Prokuratury, która wyjaśnić miała, czy przy wydawaniu decyzji nie popełniono przypadkiem przestępstwa. Tomaszowscy śledczy nie znaleźli przepisu karnego, któremu mógłby podlegać urzędnik dokument wydający dokument i umorzyli postępowanie w tej sprawie. Jeszcze ciekawsze jest to, że analogicznym przypadku dotyczącym wydania decyzji dla galerii handlowej przy ulicy Barlickiego, prokuratura w Piotrkowie postawiła zarzut przekroczenia uprawnień byłemu wiceprezydentowi, Grzegorzowi Haraśnemu tylko po to, by już następnego dnia zawiesić postępowanie na ponad 12 miesięcy. Różnica między obydwoma sprawami jest taka, że decyzja podpisana przez Haraśnego w krótkim czasie została usankcjonowana przez Radę Miejską, która dla terenów po dawnej Mazovii uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, odpowiadający w swej treści wydanej decyzji o warunkach zabudowy.
Niezależnie od decyzji Sądów i Prokuratur inwestycja nie ruszy z całą pewnością w najbliższym czasie. By była ona możliwa, nie obejdzie się bez zmiany Studium i uchwalenia planu miejscowego. Przyjdzie też pora nad refleksją, czy uwzględniając problemy komunikacyjne w Centrum Miasta, ograniczenia w ruchu w okolicach rewitalizowanego Placu Kościuszki, lokalizowanie tego typu obiektu handlowego w centrum miasta jest rzeczywiście dobrym pomysłem.
Napisz komentarz
Komentarze