Okresowe przeprowadzanie takiej akcji w budynkach, w których przebywa ponad 50 osób to wymóg przepisów prawa ale jednocześnie możliwość przetestowania systemów alarmowych, procedur bezpieczeństwa i sposobność do ewentualnego wychwycenie słabych punktów - mowi pałnomocnik prezydenta miasta, Jakub Pietkiewicz. - Akcja przeprowadzona w Urzędzie Miasta w Tomaszowie Mazowieckim była jedną z największych tego typu w powiecie tomaszowskim. Przebiegła bez problemów i w zadowalającym czasie.
Zgodnie ze sceriuszem ćwiczeń, przygotowanym przez dowództwo PSP, ogień wybuchł na trzeciej kondygnacji, południowego skrzydła budynku. Pojawiło się duże zadymienie a jedna osoba została poszkodowana. Na miejscu zdarzenia strażacy pojawili się błyskawicznie. Straż Miejska oraz Policja zabezpieczyły teren. Przystąpiono do akcji ratowniczej. Szybko rozłożono sprzęt, rozwinięto węże gaśnicze. Przyjechały też karetki pogotowia ratunkowego z ratownikami medycznymi.
Miejscy urzędnicy raźno i wesoło opuścili mury magistratu. Schronili się w gościnnych progach Pałacu rodziny Ostrowskich, mieszczących obecnie Muzeum. Nie pozostało nic innego jak cierpliwie czekać na powrót do swoich biurek, podowcipkować i oczywiście... poprawić krawaty. Najnowsze trendy w dziedzinie "zwisów męskich" nakazują deseń w paski (koniecznie bordo). Na szczęście nikt nie palił papierosów, by nie narazić się na sroga reprymedę ze strony policjantów i inspektorów SANEPiD-u.
Noweczesny sprzęt bojowy tomaszowscy strażacy zawdzięczają wszechpotężnej Unii Europejskiej. Dzięki jej dotacjom pojawiło się w naszym powiecie kilka wozów strażackich, w tym podnośnik, który nareszcie dosięga najwyższych pięter rodzimych wieżowców. Nie bez znaczenia jest też skuteczność w pozyskiwaniu tych pieniędzy, jaką wykazują się urzędnicy, krytykowanego przez nas często Starostwa Powiatowego. W tym względzie nie mamy im czego zarzucić.
[reklama2]
Napisz komentarz
Komentarze