Czynności wyjaśniające przyczyny śmierci dziecka prowadzi tomaszowska prokuratura rejonowa. Jak twierdzą rodzice, zaniepokoił ich długi sen dziewczynki. Kiedy postanowili sprawdzić, czy dziecko rzeczywiście śpi, stwierdzili, że dziecko nie oddycha. Wezwano pogotowie ratunkowe, którego dyspozytor powiadomił następnie policję.
Rodzina, w której przydarzyła się tragedia nie należała do dysfunkcyjnych. Żadnych zastrzeżeń co do opieki nad dzieckiem nie wnosili ani lekarze ani też położne odwiedzające kilkakrotnie rodzinę.
Zgodnie z obowiązującymi procedurami zbadano też trzeźwość rodziców. Oboje byli zupełnie trzeźwi. Przyczynę zgonu wyjaśni dopiero, zarządzona przez prokuratora sekcja zwłok niemowlęcia
Napisz komentarz
Komentarze