Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 23:14
Reklama
Reklama

Hard Corowy Krzyk Kultury w Tkaczu

W miniony piątek odbył się kolejny koncert z cyklu „Krzyk Kultury”, jaki portal NaszTomaszów.pl zorganizował wspólnie z Ośrodkiem Kultury Tkacz przy ulicy Niebrowskiej. Tym razem zaprosiliśmy do Tomaszowa trzy zespoły, które są starymi wyjadaczami na polskiej scenie hard core. Zagrali The Corpse, Means of Control i SKTC. Muzycy nie zawiedli, zawiodła natomiast jak zwykle, tomaszowska publiczność .

[reklama2]

 

Na początek dali mocno czadowy pokaz energetycznego grania The Corpse. Trzech facetów, skład okrojony do gitary, perkusji i basu a siła i moc niczym na koncercie Motorhead. Myślicie, że to stwierdzenie „na wyrost”? Guzik prawda, trzeba było przyjść i sprawdzić samemu. Kolejne numery płynące z głośników, pokazały, że nie mamy do czynienia z amatorami,  że garażowe granie może stać na najwyższym poziomie.

 

 

Ekipa Mariusza Jakóbczaka daje nam to, czego ja osobiście w muzyce szukam najbardziej i nie są to wirtuozerskie popisy gitarowe czy wokalne wypudrowanych pajaców ale szczerość przekazu. To nie jest coś, czego można się nauczyć, albo co można odegrać, czy udawać.

 

Chłopaki nadają na rock’n’rollowych falach i mam nadzieję, ze jeszcze nieraz o nich usłyszymy. Jeśli będę miał kiedykolwiek okazję jeszcze organizować, gdziekolwiek, jakikolwiek koncert, to bez wątpienia są oni w mojej czołówce prawdziwych gwiazd, mimo, że nie puszczają ich komercyjne stacje radiowe. Przy okazji podziękowania za płytę Self Made Bomb, brzmi lepiej niż na myspace.

 

 

Poziomem nie odbiegali od swoich poprzedników Means of Control. Kilkudziesięciominutowy koncert unosił dach Tkacza i budził wszystkich okolicznych śpiochów. Poziom opoczyńsko - odrzywolskiej załogi najlepiej skwitował jedyny obecny na imprezie przedstawiciel tomaszowskich zespołów. - K… jesteśmy naprawdę daleko w tyle.

 

Nie nam to oceniać, szczególnie, że staramy się kierować patriotyzmem lokalnym. Mimo wszystko jednak dziwi trochę, że Ci sami, którzy na co dzień narzekają na brak frekwencji na własnych koncertach, sami na koncerty nie chodzą.

 

MOC-y trudno jest nie doceniać. Dla fanów ostrzejszych dźwięków dodam tylko, że w składzie zespołu znajdują się muzycy znani z metalowego Nomada.

 

 

Na zakończenie gigu na scenie pojawili się SKTC. Trochę spóźnieni, przejechali 250 kilometrów po zakorkowanych drogach, by zagrać dla tomaszowskiej publiczności. Tymczasem na sali może ze 30 osób.  Dobre i to.

 

Prawdziwych facetów poznaje się przecież po tym co robią niezależnie od tego, czy ktoś im akurat kibicuje.  Widać, że weterani z Bielska doskonale czują to, co robią i świetnie się przy tym bawią. Nie ma dla nich róznicy, czy słucha ich 50, czy 500 osób. Wychodzą na scenę i liczy się tylko muzyka. Owski szaleje na scenie, jakby wciąż miał 19 lat.

 

Totalna jazda bez trzymanki. Ci, którzy mieli niewątpliwą przyjemność zespół oglądać nie mogli być rozczarowani. Dla mnie na koncercie wypadają i brzmią jeszcze lepiej niż na płytach, które też są warte uwagi i oczywiście polecenia. Ostatnią z nich Herezje wydała znana, niezależna wytwórnia Spook Records. Co ciekawe każda z płyt zespołu jest inna a o żadnej nie da się powiedzieć, że jest gorsza od poprzedniej.

 

Grupa zapowiada na jesień następną i mam nadzieję, że będę miał przyjemność ją recenzować.

 

Jeśli chcecie chociaż odrobinę poczuć atmosferę koncertu zachęcamy do obejrzenia naszej fotogalerii.

 

Podsumowując imprezę warto przez chwilę się zastanowić dlaczego w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie podobno nic się nie dzieje, kiedy ktoś zorganizuje koncert, nikt na niego przychodzi. Mówię oczywiście o szeroko rozumianych rockowych klimatach. Cieszy to, że jest grupa stałych bywalców, którzy rozumieją, że obcowanie z muzyką na żywo przewyższa odsłuchiwanie jej fragmentów na portalach internetowych. Czy aby na koncert przyszło 100 osób musi na plakacie pojawić się znane z telewizji nazwisko? Zaprzyjaźniony z portalem młody człowiek powiedział mi niedawno, że pójście na koncert plastikowej, wypromowanej w TV „gwiazdeczki” ma być lekarstwem na małomiasteczkowe kompleksy, które w naszym mieście nie opadają wraz z poranną mgłą ale unoszą się w powietrzu, czyniąc je gęstym i nie nadającym się do oddychania. 

 

Póki co więc naszą działalność związaną z organizacją koncertów zawieszamy co najmniej do września. Z oczywistych względów musimy odpuścić sobie koncerty Strachów na lachy, Buldoga i Kata z Romanem Kostrzewskim, które zaczęliśmy przygotowywać.

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ciul Bez Wyobraźni 21.05.2012 18:32
Odnośnie komentarza 7 : Ja byłem na Babu Król i rzeczywiście było bardzo dużo osób i tego nie neguje, Koncert sam w sobie zachęcał opisem ,,Wiersze Stachury w nowej aranżacji''. Niestety zawsze jest jakieś Ale... ludzi młodych(w przedziale 16-25) lat było zdecydowanie mniej niż ludzi starszych(Pomijając już hołotę, która siedziała w ostatnim rzędzie i najwyraźniej byli tam z przymusu(sądząc bo ich zachowaniu). Zgodzę się tu z Panem Redaktorem, że organizowanie imprez komercyjnych jest dość ryzykowne, szczególnie jeśli mówimy o artystach pokroju chociażby Strachów. Bez dobrego sponsoringu niestety takie imprezy często w naszym mieście narażają organizatorów na straty. Mogę podać na przykład koncert charytatywny Normalsów współorganizowany przeze mnie w czerwcu 2009r. Gdzie koszt organizacji koncertu(Sala w Impulsie, nagłośnienie, opłata dla Normalsów) wyniosła lekko ponad 2000(uzyskanie od sponsorów) a na cel koncertu mogliśmy przekazać niewiele ponad 1000 zł(uzyskane z biletów-przypome, że koszt biletu tez nie był wysoki bo 15 zł).

Hala 17.05.2012 10:29
Ludzie jeżdżą na Strachy do innych miast, gdzie bilety wcale nie schodzą poniżej 50 złotych, a trzeba doliczyć jeszcze koszt dojazdu. A tu mieliby pod ręką. Jeśli są wątpliwości wydaje mi się, że wystarczy pójść do kilku szkół w TM (proponuje licea) i zapytać czy są chętni i czy są w stanie zapłacić 60zł. i się okaże czy uzbiera się choćby 200 osób, bo podejrzewam, że 100 to będą ludzie 30+, bo mamy w mieście nie tylko młodych, ale także dojrzalszych fanów tak przyjemnej muzyki ;)

fred perry 15.05.2012 17:26
Bo ludzie są zblazowani i nie chcą przychodzić. A jak inni myślą sobie ,że nikt nie przyjdzie to sami też nie idą .Takie błędne koło.Ze względu na w większości metalową muzykę na 'Krzyku' myślałem ,że zbierze się wielu kuców. A tu,że taka słaba prekfencja. .. No cóż. na metalu świat się nie kończy i fajnie byłoby zaprosić jakąś kapelę punkową albo zespół grajacy ska. Chociaż patrząc na ''tłumy'' jakie można było zobaczyć na Analogsach to nie wiem czy to się opłaca. W Tomaszowie mało ludzi słucha takiej muzyki... Większość to metale,którzy ucieszyliby sie z Kata.

moherek77 15.05.2012 13:55
Jeśli zaprosicie takie zespoły jak Strachy na Lachy albo Kat to cena 50 czy 60 zł za bilet nie będzie wygórowana. Dlaczego mam płacić 50 czy 60 za ten koncert w Łodzi czy w Gomunicach jak mogę w Tomaszowie?

Tymoteuszka 15.05.2012 10:48
Zapraszamy na koncert Maleo Reggae Rockers do TOMY na Jerozolimską. Sobota 17.00 wstęp wolny!!

15.05.2012 09:43
Nie ma to nic wspólnego z obrażaniem ale ze zwykłym rynkowym podejściem do tematu. Organizowane w Tomaszowie koncerty, nie tylko przez nas ale też np. przez Trzcinę, pokazują, że można w naszym mieście zorganizować koncert, na który przyjdzie maksymalnie 250 osób. Tak było w przypadku Farben Lehre (niecałe 200), Kamila Bednarka (nieco ponad 200). Kamil zgodził zagrać się za wpływy z biletów. Teraz prosta kalkulacja: wynagrodzenie grupy Strachy na lachy - 12 tysięcy + nocleg dla ekipy minimum 600 złotych. Przy komercyjnej imprezie opłata sali ok 500 złotych. Nagłośnienie - kolejne minimum 1000 (jeśli zespół przywiezie swojego nadciśnieniowca i sprzęt, to jeszcze więcej. Do tego ZAiKS, ochrona, koszty związane ze sprzątaniem, plakatowaniem i sprzedażą biletów. 15 tysięcy złotych już przekroczyliśmy. Teraz wystarczy podzielić tę kwotę nawet przez 300 uczestników. Wychodzi koszt biletu 50 zł. Podkreślam, że jeżeli uda się sprzedać 300 biletów. Do tego nie widzę powodu dla, którego firma, organizująca imprezę, czyli np. my nie mielibyśmy na niej zarobić, skoro ma ona charakter typowo komercyjny. Zwyczajowo jest to 25-30% kosztów czyli już 18.750. Cena biletu w tym momencie przekracza 60 zł. Podobne koszty występują w przypadku KAT-a. Buldog to wynagrodzenie 8 tysięcy ale oni mogą przyjechać tylko wtedy, kiedy nie koncertuje Kult i Staszewski a więc w lipcu i sierpniu. Dodatkowo trzeba ponieść spore ryzyko, bo z zespołem podpisuje się umowę i wynagrodzenie należne jest niezależnie od tego, czy ona się odbędzie czy też nie. W przypadku "Krzyku" sprawa wygląda całkowicie inaczej. Tutaj nikt nie pobiera wynagrodzenia. a bilet w cenie 10 zł ma raczej znaczenie symboliczne. Ze względu na to, że nie ma on charakteru komercyjnego, to nie musimy opłacać wynajęcia sali, ponieważ korzystamy z gościnności Tkacza i przychylności dyrektor Moniki Olczyk. Muzycy grają dla nas z pasji a nie dla pieniędzy, jedynie za zwrot kosztów podróży, czyli wychodzi nam maksymalnie 1000 zł. Wykonawców, mimo, że nie są powszechnie znani, staram się osobiście starannie dobierać. Idę o zakład, że nikt, kto był na dwóch naszych poprzednich koncertach nie powie, że wciskamy "chałę". To tyle w temacie "odpuszczenia" koncertów, które zaczęliśmy przygotowywać. Dodam tylko, że poza trzema wymienionymi rozmawialiśmy też z m.in. z Beltaine i kilkoma innymi ekipami.

moherek77 15.05.2012 09:05
"Z oczywistych względów musimy odpuścić sobie koncerty Strachów na lachy, Buldoga i Kata z Romanem Kostrzewskim, które zaczęliśmy przygotowywać"... Nie wiem czy Mariusz sie obraził za mała liczbę uczestników Krzyku Kultury ale patrząc na komentarze to odwołanie planowanych imprez nie jest dobrym pomysłem. Wieler osób liczył że jednak te koncert sie odbędą. W swoim i wielu moich znajomych imieniu prosze aby jednak te koncert zorganizować.

Peter 14.05.2012 22:17
Tak jak wymienialiśmy uwagi w trakcie imprezy przyczyn pewnie było kilka...Nałożyło się parę imprez (Juwenalia,dzień wcześniej Metallica-trudności z regeneracją hahaha).Myślę,że stylistycznie większa rozpietość kapel też by nie zaszkodziła.Zabrakło jakiegoś zespołu z Tomaszowa, a to zawsze przyciąga ziomków...Nie tylko u nas jest słabo z frekwencja na imprezach niszowych,co potwierdzili wykonawcy.Pozdro dla wszystkich w młynie...stara wiara nie umiera!!!

JaPaTwo 14.05.2012 22:09
"koledzy stroją instrumenty - to taki tajemniczy rytuał" - Owski rządzi!!!!

Hala 14.05.2012 20:58
chyba nikt kto, tu wcześniej (do 6 komentarza) pisał, nie był na Babu Królu, bo sala była pełna. Poza tym, hardcorowy rock, metal czy inne odmiany cięzkiej muzyki nie są uwielbiane przez wszystkich. Po drugie, na Bajzla z Budyniem zapraszały mnie plakaty z każdego wolnego skrawka powierzchni reklamowej, a o tej imprezie dowiedziałam się po fakcie. Chyba nie wszystko tutaj zależy od chęci i należy się zastanowić. Na koniec chciałabym dodać, że choćby bilety kosztowały 60 zł, to na Strachy będzie komplet, a nawet nadkomplet. Pozdrawiam.

Ciul Bez wyobraźni 14.05.2012 18:36
Zord: Być może tym razem powodem niskiej frekwencji były juwenalia, ale jak można wytłumaczyć inne wcześniejsze imprezy na których liczba tomaszowian również była powalająco...niska ?

14.05.2012 17:02
Należałoby również wziąć pod uwagę na inne imprezy okolicznościowe. Niektórzy chcieliby przyjść na "Krzyk kultury", ale w tym samym czasie były np. juwenalia w Łodzi...

14.05.2012 08:41
Strachy na lachy - TAK, Buldog - TAK , proszę :-)

RC 14.05.2012 08:16
"Muzycy nie zawiedli, zawiodła natomiast jak zwykle, tomaszowska publiczność . To dlaczego tak słabo spisali się wybitni specjaliści od marketingu i reklamy portalu Nasztomaszów.pl skoro frekwencja taka niska ? przecież podobno Oni potrafią robić cuda. Pozdrawiam, moja średnia to około 40 koncertów rocznie jednak niestety obecnie z uwagi na odległości nie mogę uczestniczyć w tomaszowskich koncertach. A tomaszowian spotyka się również czasem na koncertach w odległych miejscach od tomaszowa :)

Radi 14.05.2012 06:33
Niestety mnie zabrakło, ale chciałem iść i początkowo się deklarowałem. Niestety, musiałem być w pracy. Tomaszów jest dość specyficznym miastem i zgodzę się z poprzednikiem, że młodzież właśnie zamiast zaspokoić się odrobiną kultury, wlewa kolejne hektolitry piwa, wina i wódki do gardła, tym samym, marnując kolejny dzień. Dziękuję za uwagę.

Opinie
Igor MatuszewskiIgor Matuszewski Chce skutecznie kontrolować, czy jedynie więcej zarabiać? Radny Piotr Kucharski może to robić i nie trzeba do tego pełnić żadnej funkcji. Można być zwyczajnym radnym, ale może to też robić każdy obywatel. Takie prawo daje ustawa o dostępie do informacji publicznej. Więc pisanie o jakiejś próbie blokowania czegoś jest dość śmieszne i przypomina próbę udowodnienia, że ziemia jednak jest płaska. Jak widać za 350 złotych miesięcznie można wywołać burzę w szklance wody. Jednymi z najbardziej istotnych uprawnień, jakie posiadają radni samorządowi są możliwości sprawowania kontroli nad działalnością miasta lub powiatu. Można je realizować za pomocą organu ustawowego, jakim jest komisja rewizyjna w danym samorządzie, ale także indywidualnie. Co ciekawe zmiany w ustawodawstwie wprowadzone przez PiS dają większe uprawnienia kontrolne radnym indywidualnie, niże wtedy, kiedy działają oni w formie komisji. Każdy radny ma prawo wstępu niemalże wszędzie oraz żądania wszelkich dokumentów związanych z realizacją zadań nałożonych ustawami. Co ważne (bo część urzędników próbuje to robić) jedyne ograniczenia muszą wynikać bezpośrednio z ustawy. W tomaszowskiej Radzie Miejskiej funkcję przewodniczącego Komisji Rewizyjnej pełni Piotr Kucharski. Okazuje się jednak, że inni członkowie tego gremium mają go dosyć i zamierzają odwołać. Czy chodzi o to, że jak sam twierdzi, jest niewygodny dla Prezydenta? Czy tylko o 350 złotych diety więcej. Radny już w poprzedniej kadencji dał się poznać, jako główny samorządowy śledczy. Badał nawet kaloryczność węgla w spółce ZGC. Usilnie poszukiwał nieprawidłowości w TTBS, a następnie próbował załatwiać mieszkania dla własnych kłopotliwych lokatorów. Analiza aktywności radnego z ubiegłej kadencji pokazuje dużą liczbę interpelacji i małą liczbę konkretnych i merytorycznych wniosków.
Reklama
Reklama
Walentynkowe Ale Kino Walentynkowe Ale Kino Tuż przed walentynkami Miejskie Centrum Kultury w Tomaszowie Mazowieckim zaprasza do sali kinowej Kitka w MCK Tkacz na czarną komedię "Tylko kochankowie przeżyją". Będzie romantycznie, ale i trochę strasznie, bo tytułowi kochankowie, to... para wampirów. Projekcja odbędzie się 12 lutego o godz. 18. Bohaterowie „Tylko kochankowie przeżyją” to wampiry zmęczone setkami lat życia i zdegustowane tym, jak rozwinął się świat. Nie są jednak typowymi przedstawicielami swojego wymierającego gatunku: wprawdzie żywią się krwią i preferują mrok nocy, ale najważniejsza jest dla nich sztuka, literatura, muzyka – i trwająca od wieków miłość. To wyrafinowani smakosze życia, wytworni dandysi zatopieni w XXI wieku, wciąż pamiętający jednak intensywność romantyzmu.Adam (Hiddleston) jest unikającym rozgłosu i słonecznego światła undergroundowym muzykiem, skrzyżowaniem Syda Barreta i Davida Bowiego z Hamletem. Mieszka w odludnej części Detroit, kolekcjonuje gitary, słucha winyli i tworzy elektroniczną muzykę końca świata. Melancholijną samotność rozjaśnia długo oczekiwany przyjazd jego ukochanej, Ewy (Swinton). Razem jeżdżą nocami po wyludnionym Detroit w hipnotycznym rytmie muzyki, celebrując każdą spędzaną razem chwilę. Jednak spokojne życie zakochanej pary zostanie wystawione na próbę, kiedy niezapowiedzianie dołączy do nich nieobliczalna i wygłodniała siostra Ewy – Ava (Wasikowska).Film Jima Jarmuscha to pytanie o nieśmiertelność, o siłę uczucia i moc obietnic w obliczu nieskończenie płynącego czasu. Piękne, wysmakowane zdjęcia nocnych miast w połączeniu z atmosferą melancholii, mroczną muzyką Black Rebel Motorcycle Club, ale i charakterystycznym dla Jarmuscha wyrafinowanym, subtelnym humorem, dają w efekcie stylową, dekadencką perełkę. (Opis filmu za Gutek Film.)Bilety w cenie 10 zł jak zawsze można kupić w sekretariacie Miejskiego Centrum Kultury przy pl. Kościuszki 18 lub online przez serwis Biletyna.pl (https://biletyna.pl/film/Sala-Kinowa-KiTKA-Cykl-ALE-KINO-Tylko-kochankowie-przezyja/Tomaszow-Mazowiecki). Zapraszamy. Data rozpoczęcia wydarzenia: 12.02.2025
Reklama
Reklama
Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki zdrowotne z przędzy bawełnianej ze srebrem Skarpetki nieuciskające DEOMED Cotton Silver to komfortowe skarpetki zdrowotne wykonane z naturalnej przędzy bawełnianej z dodatkiem jonów srebra. Skarpety ze srebrem Deomed Cotton Silver mogą dzięki temu służyć jako naturalne wsparcie w profilaktyce i leczeniu różnych schorzeń stóp i nóg!DEOMED Cotton Silver to skarpety bezuciskowe, które posiadają duży udział naturalnych włókien bawełnianych najwyższej jakości. Są dzięki temu bardzo miękkie, przyjemne w dotyku i przewiewne.Skarpetki nieuciskające posiadają także dodatek specjalnych włókien PROLEN®Siltex z jonami srebra. Dzięki temu skarpetki Cotton Silver posiadają właściwości antybakteryjne oraz antygrzybicze. Skarpetki ze srebrem redukują nieprzyjemne zapachy – można korzystać z nich komfortowo przez cały dzień.Ze względu na specjalną konstrukcję oraz dodatek elastycznych włókien są to również skarpetki bezuciskowe i bezszwowe. Dobrze przylegają do nóg, ale nie powodują nadmiernego nacisku oraz otarć. Dzięki temu te skarpety nieuciskające rekomendowane są dla osób chorych na cukrzycę, jako profilaktyka stopy cukrzycowej. Nie zaburzają przepływu krwi, dlatego też zapewniają pełen komfort przy problemach z krążeniem w nogach oraz przy opuchnięciu stóp i nóg.Skarpetki DEOMED Cotton Silver są dostępne w wielu kolorach oraz rozmiarach do wyboru.Dzięki swoim właściwościom bawełniane skarpetki DEOMED Cotton Silver z dodatkiem jonów srebra to doskonały wybór dla wielu osób, dla których liczy się zdrowie i maksymalny komfort na co dzień.Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów Honorujemy Tomaszowską Kartę Seniora 
pochmurnie

Temperatura: 0°C Miasto: Tomaszów Mazowiecki

Ciśnienie: 1015 hPa
Wiatr: 10 km/h

Reklama
Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kto zostanie nowym dyrektorem lub dyrektorką w TCZ? Borowski definitywnie odchodzi Kolejna osoba odchodzi ze szpitala. Już czwarta. Tym razem jest to Konrad Borowski, dyrektor ds. pielęgniarstwa w Tomaszowskim Centrum Zdrowia. Złożył już wypowiedzenie i obecnie przebywa na urlopie. Jak sam twierdzi na chwilę obecną nie widzi możliwości współpracy zarówno z Prezesem szpitala, jak i Starostą Mariuszem Węgrzynowskim. Pojawia się więc wakat na kolejne stanowisko. Kto je zajmie. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że Starosta na tę funkcję chce powołać bliską mu politycznie Ewę Kaczmarek zastępca Pielęgniarki Koordynującej Oddz. Chorób Wewnętrznych. Na liście nazwisk pojawia się też córka radnego Szczepana Goski, która zdaniem pracowników TCZ ma zostać umieszczona w roli odchodzącego Borowskiego lub osoby koordynującej tomaszowskie ratownictwo medyczne. Zapewne wkrótce dowiemy się czy pogłoski ze szpitalnych korytarzy się potwierdzą. W ten sposób pełnię odpowiedzialności nad szpitalem przejmuje "ośrodek decyzyjny" w postaci Mariusza Węgrzynowskiego oraz Adrian Witczak, którego w spółce reprezentuje prokurent Glimasiński. Otwarte zostaje pytanie: kto następny: dyrektor - główna księgowa Alina Jodłowska? Z całą pewnością zostaną dyrektorzy, którzy sami nie wiedzą co w spółce robią.Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Węgrzynowski pozbył się Prezesa, bo szukał ośrodka decyzyjnego Wczorajsza sesja Rady Powiatu Tomaszowskiego zawierała co prawda tylko jeden punkt merytoryczny, ale dyskusja (jeśli można ją tak nazwać) trwa ponad 3 godziny. Jak opisać, to co się działo, by oddzielić własne opinie od prezentacji zdarzeń? Jest to w moim przypadku niezwykle trudne ponieważ sam byłem aktywnym ich uczestnikiem. Dlatego czytelnicy będą mieli możliwość przeczytania dwóch tekstów. Jeden z subiektywną oceną, w formie felietonu, mojego autorstwa. Drugi współpracującej z portalem dziennikarki. Gotowi?
Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Córki partyjnych kolegów zawsze znajdą pracę w Starostwie Od kilku lat głośno krytykowana jest polityka kadrowa Starosty Mariusza Węgrzynowskiego. Mówi się nawet, że przerost zatrudnienia sięga ok 100 osób przy równoczesnym niedoborze profesjonalnej kadry urzędniczej wyspecjalizowanej w zakresie budownictwa, geodezji, gospodarowania nieruchomościami itd. Piotr Kagankiewicz szacuje, że nadmierne wydatki sięgają nawet czterech milionów złotych. Kolejne umowy miały być podpisywane z początkiem tego roku, a więc kolejne setki tysięcy złotych. Zatrudnienie znajdują członkowie rodzin polityków PiS. Dla przykładu do Wydziału Promocji trafiła córka wójta gminy Będków, Dariusza Misztala, podobnie jak Mariusz Węgrzynowski działacza PiS oraz bliskiej osoby Antoniego Macierewicza. Wójt w ubiegłej kadencji zatrudniał z kolei radnych przyjaznych Staroście. Informacja o tym, co robi konkretnie dany pracownik, okazała się być najbardziej strzeżoną przez wójta tajemnicą. Promocja pęka w szwach. Pracuje w niej kilka osób więcej niż 10 lat temu. Czy jakieś efekty działania można uznać za spektakularne? Chyba tak. Należą do nich niespotykane nigdzie indziej zakupy dewocjonaliówUmorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Umorzenie w sprawie Misiewicza bez poważnych zastrzeżeń. W tle prezydent Tomaszowa i jego małżonka Prokuratura Okręgowa w Piotrkowie w 2016 roku wszczęła śledztwo w sprawie Bartłomieja Misiewicza, byłego rzecznika Ministerstwa Obrony Narodowej i szefa gabinetu politycznego szefa MON Antoniego Macierewicza. Sprawa dotyczyła tego, że 30 sierpnia tamtego roku w bełchatowskim starostwie podopieczny Antoniego Macierewicza miał obiecywać dobrze płatną pracę powiatowym radnym Platformy Obywatelskiej, w zamian za ich poparcie w głosowaniu nad powołaniem wicestarosty bełchatowskiego.
Reklama
Reklama
Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Profilowana poduszka do siedzenia SEAT COMFORT Cena: Do negocjacjiZ pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientówWygodna pozycja siedzącaOchrona przed napięciami mięśniowymiOdciążenie kręgosłupaSeat Comfort to idealne rozwiązanie dla osób szukających komfortu i prawidłowego ułożenia ciała podczas siedzenia. Dostosowująca się do ciężaru użytkownika pianka z pamięcią kształtu umożliwia właściwą pozycję i równomierne rozłożenie ciężaru ciała. Dzięki temu odciążony jest kręgosłup, co niweluje odczucie zmęczenia podczas czynności wykonywanych na siedząco. W zajęciu prawidłowej pozycji pomagają dodatkowe wyprofilowania pod uda.Poduszka uniwersalna ze względu na swoją elastyczność i możliwość dopasowania do miejsca, w którym jest stosowana. Idealna do wykorzystania w domu, pracy, samochodzie lub na wózku inwalidzkim. Spód wykonany jest z materiału antypoślizgowego, dzięki czemu poduszka nie przesuwa się i w przeciwieństwie do innych tego typu wyrobów, doskonale działa ze śliskimi powierzchniami (np. metal, tworzywo sztuczne).Wskazania: Profilaktyka w powstawaniu odleżyn, przeciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa, choroba zwyrodnieniowa kręgosłupa, wymuszona długotrwała pozycja siedząca.Przeciwwskazania: Nie stwierdzonoKonserwacja: Pianka z pamięcią kształtu nie nadaje się do prania. Pokrowiec zewnętrzny jest zdejmowalny i może być prany w temperaturze do 30°C/ 86°F. Ze względu na sposób transportu, poduszka po wyjęciu z opakowania może mieć "zapach fabryczny". Aby zniknął, przed pierwszym użyciem, wystarczy przewietrzyć poduszkę.Skład:Poduszka: 100% PUPoszewka (góra i boki): 93% poliester, 7% spandex, z uchwytem z bokuPoszewka (spód): 100% poliester z kropkami antypoślizgowymiWymiary: 45X 37X9cmGęstość: 45kg/m3
Łóżko rehabilitacyjne  Elbur PB 533DB Łóżko rehabilitacyjne Elbur PB 533DB Z pełną ofertą możecie zapoznać się odwiedzając nasz punkt zaopatrzenia medycznegoTomaszów Mazowiecki ul. Słowackiego 4Oferujemy atrakcyjne rabaty dla stałych klientów oraz montaż gratisCzy łóżko rehabilitacyjne można otrzymać od nas niemal za darmo? Tak. Pomożemy załatwić wszelkie formalności  Na zdjęciu: Obudowa PB 533 DB w kolorze orzech, z dwoma wkładami PB 521 wraz z okrągłymi podstawami łóżka.Obudowa PB 533 DB wraz z wkładami PB 521, to nasza propozycja rozwiązania umożliwiającego korzystanie z łóżka przez oboje partnerów przy zachowaniu wszystkich jego istotnych funkcji. To jedyne w swoim rodzaju łóżko umożliwia stałe wsparcie i obecność opiekuna/partnera, co stanowi istotny czynnik w rekonwalescencji i opiece nad chorym.Więcej informacji Kolory standardowe: Kolory niestandardowe*:DETALE PRODUKTU:1. Aplikacje z drewna bukowego4. Indywidualne sterowanie leżami2. Możliwość konfiguracji z barierką składaną5. Podwójny system podnoszenia3. Różne wymiary leża 6. Okrągłe podstawy łóżkaOPCJE:zmiana długości i szerokości leża • zmiana kolorystyki • możliwość zastosowania okrągłych podstaw kółPODSTAWOWE DANE TECHNICZNEBezpieczne obciążenie robocze330 kgMaksymalna waga użytkownika2 × 140 kgRegulacja wysokości leża:od 39 do 80 cmRegulacja segmentu oparcia pleców:0 ÷ 70°Regulacja segmentu oparcia podudzi:0 ÷ 20°Wymiary zewnętrzne długość × szerokość:206 × 165 cmPrześwit pod łóżkiem:ok. 16 cmCiężar całkowity:
ReklamaAd Libitum da koncert w MCK Za Pilicą
Napisz do nas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama