[reklama2]
Podobnie było na ostatniej imprezie, której współorganizatorem był serwis NaszTomaszów.pl. Około 100 sprzedanych biletów w cenie 10 zł i spora grupa zaproszonych gości. Jak na blisko 120 tysięczny powiat to niezbyt wiele, nawet jeśli uznamy, że muzyka, jaką zaproponowaliśmy ma charakter niszowy. Okazuje się bowiem, że każdy jej rodzaj jest niszowy w czasach spłaszczonych dźwięków Youtube.
Dodatkowo duża grupa osób zwyczajnie nie doczekała do występu rewelacyjnej ekipy People of the Haze i wyszła zaraz po koncercie Tumour of Soul. Niby ich strata ale nie pozostaje nic innego, jak zadać sobie pytanie: po co robić imprezy, skoro zainteresowanie nimi jest bardzo małe a cenę biletu przelicza się na ilość piwa, jaką można kupić w osiedlowym dyskoncie.
W tym miejscu pojawia się problem odpowiedniej edukacji. Nie chodzi o to, by w sposób protekcjonalny krytykować ale o bolesną prawdę, że edukacja kulturalna w naszym mieście, delikatnie mówiąc, kuleje. Od najmłodszych lat nie uczy się nas szacunku dla tego, co robi ktoś inny.
Dobrym przykładem są organizowane w Tomaszowie od kilku lat „Teatralia”. Świetna impreza, na której mają okazję zaprezentować się teatry i teatrzyki szkolne. Co roku, w czasie trwania tego festiwalu powtarza się ta sama sytuacja. Grupy występujące na koniec, grają praktycznie dla pustej Sali. Nauczyciele, których dzieci wystąpiły już na scenie, zabierają swoich małych aktorów i opuszczają widownię. Nie jest to najlepsza lekcja.
Nauczyciel, który sam włożył wiele trudu w przygotowanie swoich uczniów, pokazuje im, że można lekceważyć pracę innych. A przecież tego rodzaju teatralne spotkania to doskonała okazja do tego, by zobaczyć, jak to robią inni i może czegoś się od nich nauczyć. Ponadto każdy spektakl można następnie omówić zarówno od strony technicznej, jak i treści.
Zamiast tego uczymy młodych ludzi arogancji. Nic więc dziwnego, że będąc nieco starszymi wolą kupić trzy piwa, niż zapłacić 10 złotych za imprezę, bo to właśnie ten „browar” ma dla nich realną wartość a nie czyjaś twórczość.
- Mamy taki zwyczaj, że na organizowane przez nas spektakle, w których występują dzieci z tomaszowskich szkół zapraszamy ich kolegów i koleżanki z klasy - mówi instruktor jednego z domów kultury. - Spotyka się to z małym odzewem. Wyjście dzieci wiąże się z obecnością opiekuna a jeśli impreza organizowana jest poza godzinami szkolnymi, nauczyciele nie wykazują chęci do poświęcenia choćby jednej godziny swojego czasu. Trudno to zrozumieć, ponieważ właśnie takie wyjścia wpływają motywująco na kolegów dziecka, które występuje na scenie.
Miało być o koncercie Julii Marcel a zrobił się felieton na temat kultury w naszym mieście. Dlatego na koniec z dziennikarskiego obowiązku wspomnę, że koncert zorganizowało Stowarzyszenie „Trzcina” w ramach szóstej edycji „Spo-tkań”, której dalsza część w najbliższy piątek w siedzibie SCH Tomy przy ulicy Jerozolimskiej. Widzowie obejrzeć będą mogli najnowszy spektakl teatru „Trzcina” z II Liceum Ogólnokształcącego.
Za to już 11 maja koncert Krzyk Kultury vol. 2. Dopięliśmy już skład osobowy imprezy. W najbliższych dniach przeprowadzimy badania techniczne, które wykażą, czy dach TKACZA-a ma odpowiednią wytrzymałość. Tym razem zaproponujemy Wam naprawdę ostrą gitarową jazdę, która przetestuje jakość wykonania obiektu budowalnego przy ulicy Niebrowskiej. Szczegóły już wkrótce
Napisz komentarz
Komentarze